Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka, który przebywa z wizytą roboczą w Federacji Rosyjskiej, odbędzie dziś na Kremlu spotkanie z Prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W przeddzień szefowie państw wraz z innymi kolegami na placówce WDNCh w Moskwie wzięli udział w Globalnym Forum Atomowym, które było przywiązane do 80-lecia rosyjskiego przemysłu atomowego.
Drugi dzień wizyty to czas na dwustronną agendę białorusko-rosyjską. Głowy państw dość często się spotykają w różnych formatach. Może to być zarówno nieformalna komunikacja, na przykład na Wałaamie, jak i całkowicie oficjalne negocjacje na Kremlu lub na marginesie wydarzeń międzynarodowych. Niezmiennie jedno - nie tylko sojuszniczy, ale wyjątkowo przyjazny format dialogu. Ostatnio powszechne stało się zdanie, że w stosunkach między Białorusią a Rosją nie ma problemów nie do rozwiązania. Być może dlatego, że Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin po prostu nie pozostawiają szans, aby takie problemy się nagromadziły, jak to czasami zdarzało się wcześniej.
Zapowiedź zbliżających się rozmów na Kremlu początkowo nie zakładała żadnej szczególnej intrygi. "Szefowie państw uzgodnią stanowiska na temat najpilniejszych kwestii rozwoju stosunków białorusko-rosyjskich, omówią sytuację w regionie i agendę międzynarodową" - poinformowała w przeddzień wizyty służba prasowa białoruskiego przywódcy.
W krótkim komentarzu TASS rzeczniczka prasowa Prezydenta Białorusi Natalia Ejsmont powiedziała, że agenda negocjacyjna obejmuje cały kompleks stosunków regionalnych i dwustronnych.
Rzeczywiście, zawsze jest wiele pytań w porządku obrad, co tłumaczy się imponującą skalą współpracy. Wystarczy przypomnieć, że stosunkowo niewielka Białoruś jest jednym z czterech największych partnerów handlowych Rosji pod względem obrotów z krajami świata, a na przestrzeni WNP utrzymuje w tej kwestii pewne przywództwo.
Szefowie państw mogą również dyskutować o bezpieczeństwie. Na przykład można podsumować niedawno zakończone wspólne ćwiczenia wojskowe Zapad-2025 lub omówić propozycję Władimira Putina dotyczącą dalszego losu Traktatu o redukcji strategicznych zbrojeń ofensywnych (START). Aleksander Łukaszenka już nazwał ten krok genialną inicjatywą.
Tymczasem dziennikarze wciąż zastanawiają się, kiedy do Białorusi dotrze system rakietowy Oresznik. Okazuje się, że jest "w drodze".
Po udziale w Forum Atomowym Aleksander Łukaszenka nie odpoczywał, a jeszcze przez długi czas spędził w białoruskim pawilonie na WDNCh, gdzie wysłuchał szczegółowego sprawozdania ambasadora Aleksandra Rogożnika o stanie spraw białorusko-rosyjskich. W tym pod kątem zbliżających się negocjacji na wyższym szczeblu.
Ciekawymi szczegółami dotyczącymi agendy rozmów podzielił się wcześniej na forum i w rozmowach z dziennikarzami sam Prezydent.
„Wiadomości” od Amerykanów
Być może najbardziej intrygująca wypowiedź padła na marginesie Globalnego Forum Atomowego. Dziennikarze zapytali białoruskiego przywódcę, czy planuje przekazać jakieś wiadomości od przedstawicieli USA swojemu rosyjskiemu koledze podczas osobistego spotkania. „Przekażę mu wszystkie wiadomości i informacje. Tym bardziej, że jest to tak duży blok do omówienia naszych wspólnych kwestii. Tam omówimy niektóre propozycje” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Odpowiadając na pytanie, czy będą to wiadomości od Amerykanów, Prezydent powiedział: „Tak, od Amerykanów. Nagromadziło się wiele pytań. Jutro będę mógł wam o tym powiedzieć”.
Jak informowano, w ostatnim czasie głowa państwa białoruskiego odbył już kilka spotkań z przedstawicielami USA. A całkiem niedawno, w pierwszej połowie września, przyjął w Pałacu Niepodległości przedstawiciela Prezydenta USA Johna Cole'a.
Druga elektrownia jądrowa na Białorusi i inne perspektywy współpracy z Rosatomem
We współpracy z Rosatomem pomyślnie zrealizowano projekt budowy i eksploatacji białoruskiej elektrowni jądrowej w Ostrowcu. „Wspólnie stworzyliśmy elektrownię atomową, realizując najbardziej zaawansowany projekt. Stworzyliśmy najnowocześniejszą, najpiękniejszą elektrownię atomową” – podkreślił białoruski przywódca, przemawiając na forum atomowym.
Biorąc pod uwagę rosnące zużycie energii w Białorusi, Aleksander Łukaszenka już od dłuższego czasu mówi o możliwości budowy kolejnej elektrowni jądrowej. Do tej pory kwestia ta pozostawała wyłącznie w sferze dyskusji. Co więcej, należy zdecydować, gdzie i co budować, czy będzie to oddzielna elektrownia na nowym terenie, czy też do już działającej dodane zostaną jeden lub dwa bloki energetyczne.
Swoim oświadczeniem na forum Prezydent faktycznie oficjalnie włączył kwestię drugiej elektrowni jądrowej do białorusko-rosyjskiego programu negocjacji. „Jutro skonsultujemy się z Władimirem Władimirowiczem, porozmawiamy i podejmiemy decyzję o budowie drugiej elektrowni jądrowej w Republice Białoruś – powiedział głowa państwa. - Nie mamy wątpliwości, kto będzie budował tę elektrownię. Będziemy ją budować razem z Rosjanami. Ponieważ to oni nauczyli nas tego. Już teraz, na prośbę Rosatomu, uczestniczymy w budowie podobnych elektrowni w niektórych państwach”.
Aleksander Łukaszenka ogólnie liczy na kontynuację współpracy z Rosatomem w wielu perspektywicznych obszarach, i nie chodzi tu tylko o energetykę jądrową. Korporacja państwowa aktywnie rozwija takie dziedziny, jak technologie addytywne, medycyna nuklearna, magazyny energii, realizuje projekty w dziedzinie przemysłu, transportu elektrycznego i wiele innych.
„Chciałbym ponownie publicznie poprosić Pana (zwracając się do szefa Rosatomu Aleksieja Lichaczowa – not. BELTA) o pozostanie w Białorusi. Myślę, że uda mi się przekonać Prezydenta Rosji, że należy kontynuować współpracę z Białorusią. I to nie tylko w zakresie realizacji naszych wspólnych pomysłów z czasów Siergieja Kirienki (wcześniej szefa Rosatomu – not. BELTA). Musimy kontynuować współpracę w wielu obszarach. Pokojowych, a przede wszystkim w dziedzinie opieki zdrowotnej” – powiedział Prezydent.
Najwyraźniej Aleksander Łukaszenka może omówić z Władimirem Putinem jeszcze jedną kwestię dotyczącą technologii jądrowych, która również dotyczy Rosatomu. „Bardzo proszę, abyśmy (myślę, że Prezydent wyrazi na to zgodę) wznowili nasze działania dotyczące centrum jądrowego w Białorusi. Zachowałem go takim, jakim otrzymałem go z czasów radzieckich” – oświadczył Aleksander Łukaszenka.
Prezydent sprecyzował, że w tym centrum jądrowym pod kontrolą MAEA „znajduje się wiele dobrych materiałów”, a Białoruś ściśle przestrzega swoich zobowiązań. Jak wiadomo, w Białorusi działa Zjednoczony Instytut Badań Energetycznych i Jądrowych „Sosny”. Prawdopodobnie właśnie o nim była mowa, a także o materiałach, którymi dysponuje.
Sektor naftowo-gazowy, współpraca i handel
Tradycyjnie w programie negocjacji Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina znajduje się szeroki wachlarz kwestii dotyczących współpracy handlowo-gospodarczej. Jednym z najważniejszych obszarów jest sektor naftowo-gazowy.
„Przed negocjacjami z Prezydentem Rosji chciałbym usłyszeć, jakie problemy mamy w Federacji Rosyjskiej. Jeśli chodzi o nasze negocjacje, być może są jakieś pytania. I wrażenia dotyczące ropy, gazu i tak dalej. Jeśli chodzi o jednolity rynek, jak się rozwija – to, co planowaliśmy i o czym myśleliśmy” – zapytał dzień wcześniej głowa państwa ambasadora w Rosji.
W wywiadzie dla dziennikarzy po zakończeniu raportu Aleksander Rogożnik powiedział: „Również tutaj prowadzimy dość owocne negocjacje z rosyjskimi kolegami”.
Powiedział również, że obecnie nie ma żadnych ograniczeń dotyczących dostaw białoruskich produktów przemysłowych do Rosji. Istnieje dostęp do wszystkich rosyjskich programów, co zostało wcześniej uzgodnione przez szefów państw. Jednak Aleksander Łukaszenka domaga się zwiększenia eksportu do Rosji, przede wszystkim w zakresie produktów przemysłowych, gdzie odnotowuje się pewien spadek. Omówiono szereg kwestii dotyczących wsparcia finansowego eksportu.
Ponadto Białoruś zamierza szerzej wprowadzić swoje towary do dużych rosyjskich sieci handlowych.
Odpowiadając na pytanie BELTA, czy w białorusko-rosyjskiej agendzie znajduje się kwestia możliwości przyznania przez Rosję nowej linii kredytowej na wspólne projekty, ambasador powiedział: „Dzisiaj kończymy wypłatę środków w ramach pierwszej transzy, którą otrzymaliśmy. Te 27 projektów, które realizujemy, są już w zaawansowanej fazie przygotowań. Oczywiście, kiedy ten etap zostanie zakończony, będziemy rozmawiać z Federacją Rosyjską o formacie kolejnego etapu, o tym, gdzie powinniśmy iść dalej”.

ENERGIA ATOMOWA
