ENERGIA ATOMOWA
8 maja, Ostroszicki Gorodok /Kor. BELTA/. Państwo musi zrobić wszystko, aby wojna nie przyszła ponownie na naszą ziemię. Opinię tę wyraził premier Roman Gołowczenko po złożeniu wieńca pod pomnikiem załóg czołgów i żołnierzy 100. Dywizji Piechoty, którzy w czerwcu 1941 r. walczyli i zginęli w powiacie Ostroszicki Gorodok, podaje korespondent BELTA.
Roman Gołowczenko zauważył, że obecne młodsze pokolenie nie ma już kontaktu z bezpośrednimi uczestnikami, weteranami Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. „Dlatego dla wielu z nich Zwycięstwo jest czymś uroczystym, na przykład fajerwerkami, salutami, sztandarami, paradą. Oczywiście dużo mówimy o cierpieniach, jakie poniosła Białoruś, w tym o ludobójstwie narodu białoruskiego, ale ważne jest, aby wyjaśnić, że zwycięstwo to nie tylko święto, ale bardzo długa droga o długości tysięcy małych zwycięstw – powiedział. – Najważniejsze jest to, że każde z tych zwycięstw zostało osiągnięte indywidualnie przez każdą osobę. Każdy z tych ludzi w swoim życiu musiał dokonać trudnych wyborów, które często wiązały się z poświęceniem życia w imię Ojczyzny”.
Zdaniem premiera bardzo ważne jest, aby przekazać młodszemu pokoleniu, że w dzisiejszych czasach trzeba być przygotowanym na różne sytuacje. "Gotowość naszych przodków do poświęcenia, odwagi, męstwa, wytrwałości może być teraz wymagana. Niekoniecznie jest to związane z wojną, najczęściej jest to związane ze zwykłym spokojnym życiem, kiedy każdy z nas musi dokonać wyboru na korzyść swojego ukochanego kraju i Ojczyzny" – powiedział Roman Gołowczenko.
Premier dodał także, że wojna i Zwycięstwo to nie tylko wersety w podręcznikach i książkach. „Należą do nich lekcje, które należy poznać, zrozumieć i zastosować w praktyce. Jest to szczególnie realne w tym miejscu – spotkały się tu dwa ważne wydarzenia historyczne. Jest to bohaterski, ale niestety krótki opór naszych żołnierzy latem 1941 roku i wyzwolenie Białorusi latem 1944 r. Pomiędzy tymi datami minęły trzy lata, które stały się ogromnym sprawdzianem dla całego naszego narodu. Te trzy lata oznaczone były licznymi ofiarami i zniszczeniami naszego kraju” – podkreślił premier.
Szef rządu jest przekonany, że Białorusini wyciągnęli właściwe wnioski, że polityka uspokojenia agresora prawie nigdy nie przynosi efektów. „Zawsze trzeba być gotowym do obrony swojego kraju, trzeba przewidywać wydarzenia, a kierownictwo kraju musi przygotować się na wszelkie scenariusze rozwoju sytuacji, odpowiednio postrzegać wszystkie toczące się procesy i robić wszystko, aby wojna nie przyszła do nas ponownie” – powiedział.
