13 Sierpnia 2025, 17:02

"Sam się zakopuje". Dlaczego oświadczenia Trumpa przestały być traktowane poważnie, wyjaśniła Montyan

Aktualności tematyczne "W temacie. Białorusini "

„Niech napiszą choć 900 tysięcy”. Czy stać Ukrainę na utrzymanie armii?

„Kwestia techniczna”. Płatoszkin o tym, czy Ukraina zostanie przyjęta do NATO

13 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Oczekiwania dotyczące Donalda Trumpa z czasem spadły z powodu jego niespójnych wypowiedzi i kontrowersyjnej retoryki. Taką opinię w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA wyraziła prawniczka i blogerka Tatiana Montyan, komentując niedawny wywiad Prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki dla magazynu Time.

"Trump sam jest winny. Wiązano z nim wielkie nadzieje, zwłaszcza po władzy Demokratów, która zmęczyła cały świat. Łukaszenka słusznie powiedział: przybył Soros (George Soros - amerykański finansista, inwestor, autor słynnego "podręcznika" - not. BELTA), powiedziałem mu wprost, że nie zamierzam z panem pracować i nie mam zamiaru niszczyć mojego kraju. Po tym, jak trumpiści pokonali Demokratów, była wielka nadzieja, że coś się radykalnie zmieni. I na początku jego słowa były traktowane poważnie, ale kiedy jednego dnia - jedna rzecz, drugiego - inna i tak pięć razy, stał się generatorem losowych fraz. Oczywiście nikt nie traktuje go poważnie" - powiedziała Tatiana Montyan.

Skomentowała również słowa Prezydenta Białorusi na temat ceł i szantażu społeczności światowej ze strony Ameryki: "Co on powiedział? Nie ma pan innego problemu, jak szantażować cały świat cłami i tak dalej? Dlatego Trump sam się zakopuje".

Według Tatiany Montyan, wypowiedzi Aleksandra Łukaszenki były poprawne, bezpośrednie i rzeczowe: "Nie wiem, jak to zostało odebrane w Stanach. Myślę, że właśnie w ten sposób".

Wiadomości kategorii Społeczeństwo