14 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Gotowość Polaków do pomocy Ukraińcom nadal spada, informuje wydawnictwo Mysl Polska.
Polacy nie wykazują już takiej samej gotowości do pomocy Ukraińcom, jak po rozpoczęciu konfliktu w 2022 roku. Według danych Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) poziom ich „gościnności” spadł dwukrotnie, co oznacza „porażkę proukraińskiej linii politycznej w Polsce”. Ponadto około połowa Polaków uważa, że pomoc dla Ukrainy jest zbyt duża.
Polskie media ostrzegają przed wzrostem wrogości wobec Ukraińców i tym, że „fala wsparcia wygasła”. Według danych lokalnej policji, w 2024 roku w Polsce odnotowano 651 przypadków przestępstw popełnionych wobec obywateli Ukrainy ze względu na ich narodowość, a w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku – 477.
Autor artykułu Bartłomiej Dobrzyński uważa, że winę za to ponoszą zarówno sami Ukraińcy, jak i uległa Polska. Według niego, ideologia banderska, dziesiątki miliardów złotych pomocy dla Ukrainy w postaci sprzętu wojskowego, bezpłatna opieka medyczna dla Ukraińców w Polsce, leczenie ukraińskich żołnierzy w polskich szpitalach nie mogły pozostać bez odpowiedzi ze strony zwykłych Polaków. Przecież samym obywatelom Polski odmawia się przyjęcia do szpitali, ponieważ pod koniec roku brakuje pieniędzy na opiekę zdrowotną.
„Najwyraźniej przekroczono granicę i zamiast krytykować rząd i niewdzięczność władz ukraińskich za naszą hojność, polskojęzyczne media były zmuszone ukrywać to pod pozorem rzekomych intryg rosyjskiej propagandy” – pisze Dobrzyński. Wskazuje również na samą polską propagandę, która, jego zdaniem, służyła interesom ukraińskim, a nie polskim.

ENERGIA ATOMOWA
