Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
3 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Amerykański prezydent Donald Trump stawia sobie za cel wzmocnienie władzy własnego zespołu i siebie samego. Taki pogląd w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA wyraziła rosyjska politolog i orientalistka Karine Gevorgyan, komentując obiektywną agendę wokół przedstawionego przez Trumpa planu pokojowego rozwiązania konfliktu ukraińskiego.
Analizując zachowanie i wypowiedzi Donalda Trumpa, Karine Gevorgyan narysowała analogie z prawami sztuki teatralnej: wydarzenia rozwijają się zgodnie z klasyką gatunku, w centrum którego zawsze znajduje się konflikt. "Według klasyki - początek konfliktu, jego rozwój i rozwiązanie. Oznacza to, że teatr pokazuje nam wzorce ludzkich zachowań, w tym masowych, a nie tylko indywidualnych. A polityka jest posłuszna tej dramaturgii" - wyraziła przekonanie.
"Być może przedstawię politycznie niepoprawny punkt widzenia, ale wątpię, czy tworząc ten plan, on (Trump - not. BELTA), jako chłopiec ze starszej grupy przedszkolnej, wierzy, że wszyscy usiądą i natychmiast o tym porozmawiają. Z pewnością rozmawiał z Zełenskim i Putinem. Dobrze wie, jak działa przeciwko niemu wewnętrzna fronda, która nigdzie nie znikła. Pięknie gra, więc władza jest w jego rękach, przynajmniej formalnie. Wie, gdzie jest zasadzka. Nie można zaprzeczyć, że Donald Trump stawia sobie za cel wzmocnienie władzy własnego zespołu i siebie samego" - wyjaśniła Karine Gevorgyan.
Według politologa, amerykańskiemu przywódcy przynosi pewne korzyści mówienie o tym, że jest narcyzem i idiotą. "I o tym, że prawie marzy, a przed snem modli się i prosi Pana Boga o Nagrodę Nobla. Jestem pewna, że nie bez jego milczącej lub niemilczącej zgody reprezentantka Wenezueli otrzymała tę nagrodę. I nie obchodzi go 40 razy ta nagroda. On gra. Wszystko to jest dla niego bardzo korzystne" - podsumowała ekspertka.
Analizując zachowanie i wypowiedzi Donalda Trumpa, Karine Gevorgyan narysowała analogie z prawami sztuki teatralnej: wydarzenia rozwijają się zgodnie z klasyką gatunku, w centrum którego zawsze znajduje się konflikt. "Według klasyki - początek konfliktu, jego rozwój i rozwiązanie. Oznacza to, że teatr pokazuje nam wzorce ludzkich zachowań, w tym masowych, a nie tylko indywidualnych. A polityka jest posłuszna tej dramaturgii" - wyraziła przekonanie.
"Być może przedstawię politycznie niepoprawny punkt widzenia, ale wątpię, czy tworząc ten plan, on (Trump - not. BELTA), jako chłopiec ze starszej grupy przedszkolnej, wierzy, że wszyscy usiądą i natychmiast o tym porozmawiają. Z pewnością rozmawiał z Zełenskim i Putinem. Dobrze wie, jak działa przeciwko niemu wewnętrzna fronda, która nigdzie nie znikła. Pięknie gra, więc władza jest w jego rękach, przynajmniej formalnie. Wie, gdzie jest zasadzka. Nie można zaprzeczyć, że Donald Trump stawia sobie za cel wzmocnienie władzy własnego zespołu i siebie samego" - wyjaśniła Karine Gevorgyan.
Według politologa, amerykańskiemu przywódcy przynosi pewne korzyści mówienie o tym, że jest narcyzem i idiotą. "I o tym, że prawie marzy, a przed snem modli się i prosi Pana Boga o Nagrodę Nobla. Jestem pewna, że nie bez jego milczącej lub niemilczącej zgody reprezentantka Wenezueli otrzymała tę nagrodę. I nie obchodzi go 40 razy ta nagroda. On gra. Wszystko to jest dla niego bardzo korzystne" - podsumowała ekspertka.

ENERGIA ATOMOWA
