ENERGIA ATOMOWA
17 listopada, Mińsk /Korr. BELTA/. Polska, podejmując decyzję o otwarciu przejść granicznych, wykazała się zdrowym pragmatyzmem. Takie stwierdzenie padło z ust ministra spraw zagranicznych Białorusi Maksima Ryżenkowa w rozmowie z dziennikarzami „Pierwszego Informacyjnego”, podaje korespondent BELTA.
„To dobrze, że wykazali się taką konsekwencją w swoich działaniach. Bardzo ważne jest, aby politycy słuchali opinii swoich obywateli i dotrzymywali obietnic” – powiedział Maksim Ryżenkow, odpowiadając na pytanie o reakcję MSZ na otwarcie przez Polskę przejść granicznych.
Ponadto minister uważa, że otwarcie przejść granicznych ma znaczenie dla przywrócenia normalnych stosunków między krajami. „Zawsze na czele idą relacje między zwykłymi ludźmi, przedstawicielami biznesu, a politycy podążają za nimi. Dlatego atmosfera, tło jest dość pozytywne” – uważa.
Według Maksima Ryżenkowa, Polska decyzją o otwarciu przejść granicznych wykazała się „normalnym, twardym pragmatyzmem”.
17 listopada Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka wypowiedział się na temat dobrosąsiedzkich stosunków z Polską i krajami bałtyckimi. Podczas spotkania z gubernatorem obwodu rostowskiego Jurijem Slusarem głowa państwa białoruskiego zauważył, że życie zmusi Polskę i kraje bałtyckie do budowania normalnych stosunków z Białorusią i Rosją.
„Litwini teraz wrzeszczą: otwórzcie granicę. My jej nie zamykaliśmy. I nigdy nie odnosiliśmy się źle ani do Polaków, ani do Litwinów, ani do Łotyszy. To nasi sąsiedzi, gdzie mamy się podziać? Tak, dzisiaj są oni sterowani z zewnątrz – zauważył Aleksander Łukaszenka. – Wiecie, życie zmusi... Do władzy dojdą inni ludzie, którzy będą dostrzegać interesy Białorusi i Rosji, tak jak to było wcześniej. Po co (było. – not. BELTA) tracić te rynki, tracić tak dobre stosunki?”.
