ENERGIA ATOMOWA
15 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. Polska opozycyjna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) zamierza przeprowadzić referendum w sprawie nielegalnej migracji. Informuje o tym PAP.
Partia zainicjowała zbieranie podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odmowy przymusowego przyjmowania nielegalnych imigrantów zgodnie z nowym paktem Unii Europejskiej. Przewodniczący PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że referendum jest konieczne, ponieważ naród ma prawo wyrazić swoją opinię. Inicjatywa zebrała już ponad pół miliona podpisów. Według niego zbiórka podpisów nie została jeszcze zakończona.
Były minister obrony narodowej Polski, a obecnie szef frakcji PiS Mariusz Błaszczak wezwał z kolei do bardziej aktywnego udziału w procesie zbierania podpisów, „aby powstrzymać zagrożenie związane z paktem migracyjnym”. Według Błaszczaka pytanie poddane pod referendum powinno brzmieć następująco: „Czy popierasz odmowę przymusowego przyjmowania nielegalnych migrantów, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa osobistego i gospodarczego?”.
„Wszystko, co dziś obserwujemy na naszej zachodniej granicy, to tylko preludium do tego, co może się wydarzyć, jeśli pakt migracyjny nie zostanie odrzucony” – powiedział lider frakcji parlamentarnej PiS.
Ponadto, według danych sondażu SW Research przeprowadzonego dla rp.pl, ponad 70% Polaków chciałoby wziąć udział w referendum w sprawie nielegalnej migracji. Jednoznacznie wstrzymałoby się od udziału w głosowaniu tylko 7,4% ankietowanych obywateli.
Z kolei polska partia „Konfederacja” ogłosiła, że w najbliższy weekend planuje zorganizować antyimigranckie akcje protestacyjne w całym kraju. „Musimy powstrzymać wszelką migrację – legalną, nielegalną czy masową” – oświadczył poseł do Parlamentu Europejskiego z tej partii Tomasz Buczek.
1 lipca premier Polski Donald Tusk ogłosił decyzję o wprowadzeniu od 7 lipca tymczasowej kontroli na granicach z Niemcami i Litwą na okres 30 dni z możliwością późniejszego przedłużenia. Oprócz walki z nielegalną migracją Warszawa w ten sposób odpowiedziała na podobną kontrolę ze strony Niemiec, która została wprowadzona jesienią 2024 roku.
Według polskiej opozycji decyzja Tuska została podjęta „niezgodnie z jego głębokimi przekonaniami”. Najprawdopodobniej premier może ponownie zmienić zdanie pod wpływem Brukseli i zatwierdzić przyjęcie migrantów zgodnie z nowym paktem.
Nowy pakt migracyjny UE ma wejść w życie w czerwcu przyszłego roku. Dokument pozwoli krajom Unii Europejskiej na redystrybucję do 30 tys. swoich migrantów rocznie w całej strefie euro.
