15 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Policja odnotowała 144 przypadki naruszeń podczas wyborów parlamentarnych w Polsce. O tym poinformowała „Gazeta Wyborcza”.
Polska Komisja Wyborcza podała, że z rana 15 października nie odnotowała żadnych istotnych incydentów.
Przypadki naruszeń dotyczyły „burzenia lub wieszania kart do głosowania”, a także prowadzenia kampanii wyborczej. Ponadto zgłoszono, że w wielu lokalach wyborczych doszło do przerwy w dostawie energii elektrycznej. Niektóre komisje błędnie wydrukowały listy wyborców.
Między innymi, jak zauważa publikacja, oburzenie wywołał incydent w Białymstoku, gdzie przewodniczący jednej z komisji okręgowych zabrał na noc do domu pieczęć wyborczą. Jak zauważył jeden z obserwatorów wyborów, do sytuacji doszło w nocy 15 października, podczas ostatniej fazy przygotowań do wyborów parlamentarnych. Przewodniczący komisji okręgowej zabrał do domu pieczęć wyborczą, choć wiceprzewodniczący i pozostali członkowie komisji byli przeciwni takim działaniom.
Rano podczas liczenia okazało się, że liczba dostępnych kart do głosowania nie była zgodna z protokołem dostarczonych kart do głosowania. Niektórzy członkowie komisji są oburzeni, ale powiedziano im, że w tej sytuacji nie doszło do naruszenia prawa.