Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
2 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA rosyjski politolog i orientalistka Karine Gevorgyan przeanalizowała stanowisko prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie pokoju na Ukrainie, a także określiła główny cel przywódcy kraju.
Dyskusja na temat planu pokojowego USA w sprawie rozwiązania konfliktu na Ukrainie pozostaje aktualna w światowej agendzie, ale nie ma dużego postępu w rozwiązaniu problemu.
Mówczyni przypomniała, że amerykański przywódca jest człowiekiem praktycznym, wyrachowanym i wyczuwającym dramaturgię. "Kiedyś zaskoczyło mnie, że jego ulubionym dziełem literackim jest "Na froncie zachodnim bez zmian" Remarque'a . Człowiek zna go prawie na pamięć, a przecież tekst jest bardzo trudny i ogólnie Remarque jest bardzo trudnym pisarzem. Myślę, że nie tylko to dzieło Remarque'a przeczytał. Przynajmniej europejską historię, historię wojen i cierpień utraconych pokoleń itp. Prawdopodobnie o tym myślał, nie sądzę, że po prostu tak to przeczytał, odrzucił na bok i czyta tylko komiksy. Nie, to nie jest tak" - dodała akcenty do portretu Donalda Trumpa.
Według politologa, prezydent USA ma jasne zrozumienie kwestii pokojowej. "Co on rozumie? Że plan się pojawił, Rosja będzie dalej iść do przodu, a dla niego, ogólnie rzecz biorąc, z oczywistych powodów jest to toksyczny atut, z którego nic nie miał. Miałby - działał inaczej" - stwierdziła.
Wskazała też na aktywną agendę wokół samego Donalda Trumpa. "Jednocześnie nagle, jak bomba, brzmi to, co wcześniej wszyscy dyskutowali, mówiąc, że Trump boi się sprawy Epsteina, ponieważ sam jest w tym zamazany. Gra swoją grę. Jego zadaniem jest wzmocnienie własnej władzy i niewątpliwie suwerenności własnego kraju, który jest gwałcony przez wszystkich: ultraglobalistów, część Europy chce przetrwać kosztem Ameryki itp." - powiedziała Karine Gevorgyan, podkreślając, że nie zamierza wzbudzać tym słowami współczucia.
"Zaangażujmy się w siebie. Ale zadaniem Trumpa jest naprawdę stworzenie warunków, aby kapitał, taki jak wsparcie publiczne, wzrósł w samych Stanach Zjednoczonych, aby naprawdę stał się popularny w samych Stanach Zjednoczonych. To pozwoliłoby mu prowadzić pewną suwerenną politykę zagraniczną i wewnętrzną" - podsumowała rosyjska politolog.

ENERGIA ATOMOWA
