12 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Mężczyzna, który spowodował zatrzymanie transportu w „Terespolu”, (sąsiadującym z „Brześciem”), wjechał na Białoruś. O tym BELTA została poinformowana przez służbę prasową Państwowego Komitetu Granicznego.
Mężczyzna jest obywatelem Białorusi. Ma rodzinę i troje dzieci mieszkających w Polsce. Białorusin od kilku lat pracuje w krajach Unii Europejskiej. Za naruszenie zasad pobytu w UE został poddany deportacji przymusowej.
„Informacje rozpowszechniane w Internecie, że mężczyzna nie chce wracać na Białoruś z powodu postępowania karnego, nie są zgodne z rzeczywistością. Obywatel nie ma żadnych problemów z białoruskim prawem, dlatego może swobodnie wrócić na terytorium Białorusi. Wcześniej mężczyzna wielokrotnie przekraczał białoruską granicę” - zauważono w PKG.
Białoruscy funkcjonariusze straży granicznej wyjaśnili mężczyźnie procedurę, po czym przeszedł on na białoruską stronę. „Obecnie strona białoruska zapewnia obywatelowi niezbędną pomoc, ponieważ mężczyzna pozostał bez środków utrzymania” - poinformowano w agencji.
Ruch pojazdów na punkcie kontrolnym w obu kierunkach został wznowiony.
Mężczyzna jest obywatelem Białorusi. Ma rodzinę i troje dzieci mieszkających w Polsce. Białorusin od kilku lat pracuje w krajach Unii Europejskiej. Za naruszenie zasad pobytu w UE został poddany deportacji przymusowej.
„Informacje rozpowszechniane w Internecie, że mężczyzna nie chce wracać na Białoruś z powodu postępowania karnego, nie są zgodne z rzeczywistością. Obywatel nie ma żadnych problemów z białoruskim prawem, dlatego może swobodnie wrócić na terytorium Białorusi. Wcześniej mężczyzna wielokrotnie przekraczał białoruską granicę” - zauważono w PKG.
Białoruscy funkcjonariusze straży granicznej wyjaśnili mężczyźnie procedurę, po czym przeszedł on na białoruską stronę. „Obecnie strona białoruska zapewnia obywatelowi niezbędną pomoc, ponieważ mężczyzna pozostał bez środków utrzymania” - poinformowano w agencji.
Ruch pojazdów na punkcie kontrolnym w obu kierunkach został wznowiony.