Zrzut ekranu wideo kanału telewizyjnego „Białoruś 1”
1 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Wojny informacyjne prowadzone są w celu demoralizacji i dezintegracji społeczeństwa. Zastępca szefa Administracji Prezydenta Władimir Piercow oświadczył o tym w programie „Klub redaktorów” w kanale telewizyjnym Białoruś 1, podaje BELTA.
„Wojny informacyjne – i to powiedział Prezydent – toczą się w celu zdemoralizowania i dezintegracji społeczeństwa. To część zwykłej gorącej wojny, jej integralna część” – stwierdził Władimir Piercow.
Zastępca szefa Administracji Prezydenta zauważył, że rządy, służby wywiadowcze, korporacje i cyfrowi giganci krajów zachodnich przygotowują grunt pod wpływ na tych Białorusinów, którzy ufają tylko jednemu kanałowi komunikacji, np. Internetowi. Jednocześnie nie oglądają i nie słuchają innych źródeł.
„Ale kraje zachodnie przygotowują także własną ludność, która znajduje się w próżni informacyjnej. Mieszkańcy tych krajów praktycznie nie otrzymują informacji z Białorusi i Rosji. Nie znają prawdziwej sytuacji, nie znają prawdy” – dodał Władimir Piercow.
Jego zdaniem Zachód przygotowując się do gorącej fazy skanuje przestrzeń Białorusi. „Skanują to, co ludzie piszą w wyszukiwarce, w prywatnych wiadomościach czy komunikatorach internetowych, co czytają i w Google. A gdy tylko poczują, że nie ma jedności, lub, co gorsza, jest duża liczba osób, które mogą popełnić przestępstwo narodowe, zdradę stanu, oni pójdą. Potrzebują tych współpracowników, zdrajców” – podkreślił zastępca szefa Administracji Prezydenta.
Dlatego, jak przekonuje Władimir Piercow, Białorusini, którzy tworzą przestrzeń medialną, nie mają prawa wypuścić jej z rąk. „To jest nasze zadanie. Co Prezydent powiedział wszystkim obecnym na forum (Forum środowiska medialnego Białorusi w Mohylewie – not. BELTA). I nie byli tam tylko dziennikarze, szefowie mediów, eksperci ds. mediów. Byli tam wszyscy ludzie, którzy kształtują media. Nie mamy prawa pozwolić, aby pole medialne naszego kraju zostało wyrwane z naszych rąk” – podsumował.