Projekty
Government Bodies
Flag Wtorek, 16 Grudnia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
12 Lutego 2025, 10:52

Dejniego: prezydent Ukrainy Poroszenko opóźniał negocjacje w Mińsku 10 lat temu z powodu Debalcewa

12 lutego, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko opóźniał negocjacje "czwórki normandzkiej" w Mińsku 10 lat temu i odmawiał zatwierdzenia proponowanego dokumentu z powodu miejscowości Debalcewo. O tym w filmie "W poszukiwaniu pokoju" na kanale telewizyjnym "Białoruś 1" opowiedział Władysław Dejniego, który był upoważnionym przedstawicielem Ługańskiej Republiki Ludowej na rozmowach Mińskiej grupy kontaktowej w sprawie rozwiązania konfliktu w Donbasie, informuje BELTA.

"Miesiąc styczeń (2015 roku - not. BELTA). Prawie dwa tygodnie później pojechaliśmy do Mińska. OBWE wyznaczyła kolejny termin spotkania - Ukraina się nie pojawiała. I na tym etapie "czwórka normandzka" jako organ, który przejął funkcję koordynującą tego procesu negocjacyjnego, podjęła decyzję o zorganizowaniu jednoczesnego spotkania "czwórki normandzkiej" i Grupy kontaktowej. Celem tego kroku było albo zachęcenie Ukrainy, aby mimo wszystko przyjechała na spotkanie, albo upewnienie się, że z Ukrainą nie da się rozmawiać. I w tym celu "czwórka normandzka" wyznacza posiedzenie w Mińsku. W tym samym miejscu, w którym ma się obradować Grupa kontaktowa" - powiedział Władysław Dejniego.

Według niego spotkanie Grupy kontaktowej miało się odbyć w President-Hotelu. "Ale kiedy przybyła tam delegacja niemiecka, pani Merkel (kanclerz Niemiec - not. BELTA), słysząc, że będą tu obecni przedstawiciele Donbasu, kategorycznie oświadczyła: "Nie wejdę do tego samego budynku z terrorystami". Oznacza to, że stosunek Merkel do Donbasu jest bardzo wyraźnie przedstawiony w tym oświadczeniu. I dziękuję Białorusi, bardzo szybko zmienili punkt spotkania Grupy kontaktowej - ustalili "Dipservishall", gdzie się zebrała".

"Była to prawdopodobnie dziesiąta próba przeprowadzenia posiedzenia, na którym należało rozważyć ten Zestaw środków. Właściwie Zestaw środków jako dokument narodził się właśnie dlatego, że podpisane we wrześniu (2014 roku - not. BELTA) dokumenty - protokół z 5 września, memorandum z 19 września - nie przyniosły rezultatu. Z punktu widzenia "czwórki normandzkiej", proces ten ciągnął się, i postanowili w jakiś sposób usprawnić ten proces - jakąś mapę drogową, która miała określić kolejność i etapy realizacji porozumień określonych we wrześniu. Dlatego dokument nazywa się "Zestawem środków do realizacji porozumień mińskich". Nie są ustalane żadne nowe kroki. Po prostu określa się kolejność, wzajemne powiązania, logiczną strukturę procesu stabilizacji sytuacji" - powiedział szczegóły Władysław Dejniego.

Wyjaśnił, że dokument ten był opracowywany jesienią i zimą, w większości w grudniu 2014 roku.

Dokument musiał zostać najpierw zatwierdzony przez "czwórkę normandzką". "I "czwórka normandzka" stanęła w obliczu tego, że Poroszenko kategorycznie odmówił jego poparcia. Przy czym interesował go tylko jeden problem - Debalcewo" - powiedział Władysław Dejniego.

Miejscowość ta w tym czasie w rozwoju konfliktu miała strategiczne znaczenie, pełniąc rolę swego rodzaju hubu transportowego i logistycznego. Ponadto znajduje się na wzniesieniu, co oznacza, że strona, która kontrolowała tę miejscowość, miała strategiczną przewagę.

Szef Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin w filmie oświadczył, że bojownikom w Donbasie, którzy byli gorsi od strony ukraińskiej pod względem liczebności, udało się wyprzeć przeciwnika z Debalcewa. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko długo się z tym nie zgadzał i nie uznawał tego faktu.

"Właściwie dlatego Poroszenko musiał kilka razy wyjść z Zielonej Sali i zadzwonić do sztabu. Chociaż początkowo spekulowano: może do Waszyngtonu. Dozwolone były wszelkie ataki, by tylko odciągnąć siły DNR i LNR od Debalcewa" - zauważyli autorzy filmu.

Władysław Dejniego podzielił się szczegółami, powołując się na słowa tych, którzy byli bezpośrednio w sali konferencyjnej: "Hollande (prezydent Francji François Hollande - not. BELTA) próbował przekonać Poroszenko, że ma tam okrążenie operacyjne, powołując się na dane swojego wywiadu. Oznacza to, że francuski wywiad próbował przekonać Poroszenko, że ma niewystarczająco wiarygodne informacje, a mimo to jest tam okrążenie operacyjne.
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi