Projekty
Government Bodies
Flag Sobota, 14 Grudnia 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
05 Października 2024, 18:30

"Zacząłem z nimi kosić". Jakie było pierwsze zdjęcie Łukaszenki z Polesia, gdzie znajduje się Park Narodowy "Prypecki"

Polesie to szczególny region Białorusi. Unikatowy. Kiedyś Prypeć wylewała tak, że miejscowi mogli poruszać się tylko łodziami. Rzeka nazywa się białoruską Amazonką. A w okresie wylewu tutejsze miejsca wyglądają jak morze. Naturalna izolacja pomogła zachować tradycję i kulturę. Tutaj znajduje się jedno z najpiękniejszych miejsc na Białorusi - Park Narodowy "Prypecki". W tym wydaniu projektu YouTube BELTA "Po fakcie: decyzje Pierwszego" opowiemy, o co prosili lokalni mieszkańcy Prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę, jakie zwierzęta można zobaczyć w parku safari i gdzie lokalne przedsiębiorstwo wysyła swoje produkty.

Jaka była pierwsza prośba Poleszuków do Łukaszenki


W 1969 roku w międzyrzeczach Prypeci, Stwigi i Uborci został utworzony Prypecki rezerwat krajobrazowo-hydrologiczny. Jego stworzenie było konieczne. Z powodu melioracji na dużą skalę naukowcy obawiali się, że unikalne krajobrazy poleskie mogą zostać utracone. Kilkadziesiąt lat później, w 1996 roku, rozporządzeniem głowy państwa rezerwat został przekształcony w Park Narodowy "Prypecki".

"Prezydent zawsze przywiązywał dużą wagę do Polesia. Kiedy po raz pierwszy przybył tutaj i zapytał, czego potrzebują Poleszucy, odpowiedź brzmiała: chleba. To była przenośnia. Ponieważ Prypeć wylewa na wiosnę i odcina prawą stronę. A potem postawiono tam mobilną piekarnię, która zapewniała ludności chleb. W następnym przyjeździe Prezydenta na pytanie, co chcieliby Poleszucy, Stiepan Nikołajewicz Bambiza, który był dyrektorem generalnym Parku Narodowego "Prypecki", powiedział o "Muzeum Przyrody" - wspomina metodysta "Muzeum Przyrody" Państwowej instytucji ochrony środowiska "Park Narodowy "Prypecki" Olga Paszuk.

"Kiedy przyjeżdżam na Polesie (a jestem tu kilka razy w roku, w tym na tej ziemi), wspominam swoją prezydencką młodość, a może dzieciństwo, kiedy po raz pierwszy postawiłem stopę na tej ziemi. Było wiele wrażeń: ludzie, natura - wszystko było piękne. Ale w mojej pamięci pozostała pierwsza prośba Poleszuków. Kiedy podeszły do mnie starsze kobiety i tak po chłopsku, po prostu mówią: kochanie, przywieź nam chleb. Zapamiętałem to na całe życie - takimi wspomnieniami z pierwszej podróży na Polesie podzielił się Aleksander Łukaszenka w sierpniu 2012 roku na otwarciu Muzeum Przyrody Parku Narodowego "Prypecki". - Wielu z obecnych pamięta. Wtedy wydałem rozkaz usunąć piekarnię z Sił Zbrojnych. Postawiliśmy ją w Pierierowie i ludzie zaczęli piec chleb. Przyjeżdżam za rok, a Stiepan Bambiza przekazuje mi: "Dziękuję, chłopi mówią, że mają dużo chleba". Mówię to, ponieważ własnymi rękami dosłownie w ciągu kilku lat niepodległości naszego państwa w najtrudniejszych warunkach zmieniliście oblicze Polesia. I państwo nie pozostało z boku".

Wyjątkowe ujęcia: o czym mówił Prezydent podczas otwarcia Muzeum Przyrody na Polesiu

Poleszucy mieli jeszcze jedną prośbę: zorganizować festiwal etnokulturowy "Zew Polesia". Prezydent pomysł poparł.  W 2010 roku święto tradycji odbyło się po raz pierwszy. Później Aleksander Łukaszenka wielokrotnie w powitaniu uczestników święta zauważał, że festiwal ten "przyczynia się do duchowej jedności narodu białoruskiego" i "zachowuje dziedzictwo przodków". Prezydent odwiedził "Zew Polesia" w 2012 roku. Wtedy właśnie otwarto Muzeum Przyrody. Prezydentowi przeprowadzono szczegółową wycieczkę po muzeum, opowiedziano o tutejszej przyrodzie, archeologii i tradycjach.

"Dzisiaj otworzyliśmy kolejną atrakcję tego regionu - Muzeum Przyrody. Piękne, nowoczesne muzeum. To przyciągnie coraz więcej turystów. To kolejne źródło dochodów Poleszuków oraz centrum, w którym zdobędą wiedzę nasi młodzi ludzie i wszyscy, którzy chcą poznać nasze Polesie" - powiedział szef państwa podczas otwarcia Muzeum Przyrody w sierpniu 2012 roku.

Jednak w tym czasie Aleksander Łukaszenka był już zaznajomiony z lokalnymi tradycjami i historią. Nie z podręczników ani ust przewodnika. Podczas otwarcia Muzeum Przyrody Prezydent opowiedział o pierwszym zdjęciu z Polesia, które stoi na jego biurku. Na zdjęciu Aleksander Łukaszenka z poleskimi mężczyznami i kobietami kosi łęg Prypeci. "Nie wiem, czy go macie. Jeśli nie, na pewno wam to przekażę. Stamtąd rozpoczęła się moja prezydentura" - zauważył Aleksander Łukaszenka.

Prezydent powiedział, że często wspomina ten epizod. Po rozpadzie Związku Radzieckiego pojawiło się wielu polityków, którzy chcieli stworzyć tak zwaną Republikę Poleską. Część Białorusi faktycznie chciano oderwać i dołączyć albo do Polski, albo do Ukrainy. W tamtych latach na Polesie przybył Aleksander Łukaszenka. Obserwował chłopów, którzy ręcznie kosili łęg i zaproponowali Aleksandrowi Łukaszence dołączenie do koszenia. "Zacząłem z nimi kosić. Godzina, dwie - upał. Słyszę, jak kobiety mówią: nie, to jest nasz. I od tego czasu nic więcej i nigdy nie słyszałem o jakiejś niepodległej Republice Poleskiej. Poleszucy stali się podstawą naszej państwowości" - powiedział Prezydent Białorusi.

W Muzeum Przyrody znajduje się kilka sal: etnografii, przyrody, historii, archeologii, geologii. Każdego miesiąca przyjeżdża tu do 2 tysięcy turystów z całej Białorusi, a także z zagranicy.
 
"Muzeum tworzyli białoruscy artyści. Dolną salę opracowywała Mińska Pracownia Artystyczna. Wszystkie inne - Prywatny Warsztat Sidniewa. Muzeum dla Parku Narodowego było bardzo potrzebne. I nie tylko dla parku, ale dla regionu, dla kraju. Jest źródłem wiedzy ekologicznej dla uczniów z całej Białorusi. Ponieważ przyjeżdżają do nas dzieci z różnych regionów kraju. A jeszcze to poprostu kierunek turystyczny dla wielu mieszkańców Białorusi" - powiedziała Olga Paszuk.

Gdzie dostarczane są przetworzone na Polesie drewno

Park Narodowy "Prypecki" to także wysoko rozwinięty kompleks naukowy i produkcyjny. W 1969 roku na bazie eksperymentalnego gospodarstwa leśnego powstało przedsiębiorstwo drzewne. W końcu prawie 75 proc. terytorium pokryte jest lasami. Gospodarstwo w październiku 2002 roku, na wniosek lokalnych mieszkańców, przeszło pod zarząd  Parku Narodowego.

Obecnie przedsiębiorstwo przetwarza około 9,5 tys. metrów sześciennych okrągłego drewna iglastego. Otrzymywana tarcica jest głównie eksportowana.

Według dyrektora eksperymentalnego gospodarstwa leśno-łowieckiego "Laskowicze" Państwowej instytucji ochrony środowiska "Park Narodowy "Prypecki" Witalija Żogola, produkty są dostarczane do Azerbejdżanu, Kazachstanu, Uzbekistanu, Turcji i Rosji. "Tylko na eksport co miesiąc sprzedajemy 3-3,5 tys. metrów sześciennych. Wszystko inne trafia na rynek krajowy. Jest to handel detaliczny lub sprzedaż za pośrednictwem Białoruskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.  Prowadzimy również produkcję wyrobów formowanych: deski podłogowej, paneli drewnianych do wykończenia, imitacji drewna, wykładziny podłogowej" - wyjaśnił Witalij Żogol.

Co czeka eksperymentalne gospodarstwo leśno-łowieckie "Laskowicze" po modernizacji

Przedsiębiorstwo przechodzi zakrojoną na szeroką skalę modernizację. W grudniu 2023 roku do eksploatacji oddano kotłownię. Cały sprzęt technologiczny został całkowicie zmieniony. Został zastąpiony przez białoruski. Na przykład kotły są homelskiego producenta. W pełni zautomatyzowany system sterowania jest regulowany z jednego miejsca pracy.

"Moc kotłowni wynosi 4,5 MW. Są to trzy kotły pracujące na zrębkach paliwowych, odpadach, trocinach - ogólnie na odpadach z obróbki drewna, które powstają w naszym przedsiębiorstwie. Kotłownia dostarcza chłodziwo do pracy suszarni o mocy jednorazowego załadunku 1 tys. metrów sześciennych" - powiedział Witalij Żogol.

Jednym z ostatnich etapów modernizacji jest udoskonalenie obróbki drewna. Dotyczy to głównie wymiany sprzętu zaangażowanego w produkcję materiałów obrzynanych. Zgodnie z planem, zakończenie wszystkich prac przypada na koniec kwietnia - początek maja 2025 roku. Planowana jest instalacja linii rosyjskiego producenta.

"Ta linia pozwoli nam poddać recyklingowi do 350 kostek okrągłego drewna na zmianę. Liczba pracowników zmniejszy się 3-4 razy. To pozwoli nam przekierować uwolnione zasoby pracownicze na produkcję innych rodzajów produktów" - podkreślił Witalij Żogol.

W eksperymentalnym gospodarstwie leśno-łowieckim zbudowano również zakład pelletowy do produkcji pelletów paliwowych. Moc wynosi 20 tys. ton rocznie.

"W tej chwili produkcja zostaje zawieszona. Ale w planach na polecenie Prezydenta do końca roku, aby uruchomić wszystkie produkcji pelletów. W połowie listopada rozpoczniemy tutaj pracę. Jeśli mówimy o rynkach zbytu, to jest to przede wszystkim rynek krajowy. Zajmujemy się również rynkami zagranicznymi. To Rosja, Turcja i Chiny" - dodał Witalij Żogol.

Czym Park Narodowy "Prypecki" może zaskoczyć miłośników przyrody

Na terenie Parku Narodowego można zobaczyć ponad tysiąc gatunków roślin i około 45 gatunków ssaków. Najliczniejsze są jelenie szlachetne i sarny. Sześć lat temu powstał tu park safari. Długość trasy samochodowej po zamkniętym terytorium wynosi 8 km.
 
"Tutaj można zobaczyć jelenie, sarny, muflony, dziki. I to nie wspominając o małych zwierzętach - wiewiórkach, jeżach i innych. Ponadto istnieje wiele różnych ptaków. I mamy plac zabaw, na którym znajduje się takie małe zoo kontaktowe. I wszystko, czego nie mieliśmy czasu zobaczyć podczas wycieczki, można zobaczyć dzieciom w takich zoo kontaktowych" - powiedziała Olga Bambiza, przewodniczka Muzeum Przyrody Państwowej instytucji ochrony środowiska "Park Narodowy "Prypecki".

Park Prypecki różni się od innych obszarów chronionych Białorusi. Lasy i różnorodna fauna występują zarówno w Puszczy Białowieskiej, jak i w Rezerwacie Berezyńskim. Ale Prypeć tworzy szczególną atmosferę i kształtuje swój styl życia i kierunki turystyki.

"Naszą główną cechą jest rzeka Prypeć, Amazonka poleska. Nasza piękność. I ci, którzy ją pewnego razu odwiedzili, chcą tu wracać raz za razem. To nie tylko wycieczki wodne. Mamy też spływy rzekami. Są też małe łodzie, na których można się przejechać" - powiedziała Olga Bambiza.

"Polesie jest solą narodu białoruskiego. I zawsze miałem marzenie: dołożyć wszelkich starań, aby ożywić nasze Polesie. Zawsze chciałem zrobić coś dobrego dla Poleszuków" - powiedział Aleksander Łukaszenka podczas ceremonii oddania do użytku Petrykowskiego kompleksu górniczo-wzbogacającego przedsiębiorstwa "Białoruskalij" w sierpniu 2021 roku.

Tradycyjnie na końcu kwietnia Prezydent odwiedza obszary dotknięte katastrofą w Czarnobylu. W 2020 roku wyjazd zbiegł się z organizacją republikańskiego sobotnika. Aleksander Łukaszenka wziął udział w pracach na terenie Parku Narodowego "Prypecki". Posadzono tu 8 tysięcy sadzonek sosny na powierzchni półtora hektara. Czym nie to samo "dobre" dla Poleszuków?
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi