Projekty
Government Bodies
Flag Niedziela, 22 Września 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
22 Września 2024, 20:02

Maraton jedności, tajne materiały, technologie wyborcze i jabłkowe. Wyniki tygodnia Prezydenta

Harmonogram pracy Prezydenta Białorusi jest zawsze bardzo bogaty w wydarzenia. Łukaszenka odbywa spotkania i sesje robocze dotyczące najbardziej aktualnych kwestii rozwoju kraju, regularnie odwiedza regiony, składa wizyty zagraniczne i przyjmuje zagranicznych gości, komunikuje się z dziennikarzami, podpisuje dekrety i ustawy. I nawet jeśli nie ma wydarzeń publicznych, nie oznacza to, że głowa państwa nie pracuje. Jednak nawet podczas odpoczynku, niezależnie od tego, czy jest to trening hokejowy, czy rąbanie drewna, Aleksander Łukaszenka od czasu do czasu znajdzie powód do kolejnego zadania. Jak sam lubi mawiać, we wszystkim trzeba podążać za życiem.

Projekt "Tydzień Prezydenta" jest przeznaczony dla tych, którzy chcą być na bieżąco z głową państwa, aby wiedzieć o najważniejszych wypowiedziach i decyzjach białoruskiego przywódcy.

Głównym wydarzeniem minionego tygodnia było oczywiście święto państwowe - Dzień Jedności Narodowej. Prezydent pogratulował swoim rodakom, a w godzinach przedpołudniowych w Pałacu Niepodległości wręczył odznaczenia zasłużonym osobistościom kraju. Wieczorem wziął udział w patriotycznym forum w „Mińsk Arena”, rozpoczynając „Maraton Jedności” i ujawniając publicznie niektóre tajne materiały o podstępnych planach uciekinierów i Zachodu. W materiałach BELTA - o tym, jak odbył się uroczysty koncert, a także o tym, kto i dlaczego nazwał Aleksandra Łukaszenkę dyktatorem.

W przeddzień Dnia Jedności Narodowej Prezydent podpisał dekret o ułaskawieniu kolejnych 37 osób. 
W poniedziałek głowa państwa spotkał się z przewodniczącym Państwowego Komitetu Celnego Władimirem Orłowskim, aby wysłuchać jego sprawozdania. Okazuje się, że sankcje tylko dodały pracy białoruskim celnikom, a wpływy do budżetu wzrosły. Jednocześnie służby celne aktywnie przyczyniają się do organizacji pracy krajowych przedsiębiorstw w tym trudnym czasie, a także zapewniają tranzyt towarów. Nawiasem mówiąc, agencja obchodziła w tym tygodniu swoje święto zawodowe.

Międzynarodowe spotkanie głowy państwa w dniu 19 września było poświęcone tematyce wyborczej. Do Mińska przyjechali uczestnicy Rady Konsultacyjnej Szefów Organów Wyborczych krajów WNP. Aleksander Łukaszenka powiedział, że ich utworzenie u początków niepodległości było bardzo słuszną decyzją i są one pozytywnym produktem demokracji. Jednak kampanie wyborcze często stają się „polem bitwy”, podczas gdy idealnie powinny mieć charakter normalnego procesu politycznego. Prezydent mówił również o głównym standardzie każdych wyborów i mówił o zaproszeniu zagranicznych obserwatorów.
W czwartek Prezydent spotkał się również z szefem Donieckiej Republiki Ludowej Denisem Puszylinem. Powtórzył gotowość do dalszego rozwoju współpracy z Donbasem, ale Mińsk jest gotowy do współpracy z Ukrainą na tych samych zasadach. 

Swój tydzień pracy Aleksander Łukaszenka zakończył wizytą w gospodarstwie farmera z branży IT niedaleko Mołodeczna, z którym w kwietniu wspólnie pracował podczas subbotnika. Jest to nie tylko przykład udanej pracy prywatnego rolnika, ale także wzór do naśladowania w rozwoju sadownictwa w całym kraju. Oczywiście Prezydent obiecał wsparcie i zasugerował rozszerzenie produkcji.
Wśród ważnych dokumentów podpisanych przez głowę państwa znajduje się dekret w sprawie obiegu znaków cyfrowych (tokenów). Ma on na celu zwiększenie ochrony obywateli podczas dokonywania transakcji, a także wykluczenie możliwości zaangażowania kryptowaluty w oszustwa i inne nielegalne działania.

Wcześniej w tym tygodniu Aleksander Łukaszenka pogratulował metropolicie mińskiemu i zasławskiemu Weniaminowi, egzarchy patriarszego całej Białorusi, z okazji jego urodzin, zauważając, że Cerkiew prawosławna odgrywa ważną rolę w utrzymaniu harmonii międzywyznaniowej na Białorusi.

Głowa państwa złożył gratulacje weteranom-strzelcom zmotoryzowanym, żołnierzom formacji zmechanizowanych i jednostek wojskowych Sił Zbrojnych z okazji Dnia Strzelca Zmotoryzowanego.

Tradycyjnie były też okazje do międzynarodowych gratulacji. Białoruś i Meksyk mają znaczny potencjał do wzmocnienia dialogu politycznego; Mińsk będzie nadal opowiadać się za rozszerzeniem wzajemnego szacunku i konstruktywnego dialogu z Erewaniem; Prezydent oczekuje skutecznej realizacji istniejącego potencjału współpracy z Mjanmą. Życzenia urodzinowe zostały skierowane do Prezydenta Turkmenistanu Serdara Berdimuhamedova.

SŁUŻBY CELNE DAJĄ ZIELONE ŚWIATŁO. Jaki był główny punkt raportu u Prezydenta?

W poniedziałek, 16 września, Aleksander Łukaszenka spotkał się z przewodniczącym Państwowego Komitetu Celnego Władimirem Orłowskim, aby przyjąć jego sprawozdanie. Warto zauważyć, że wydarzenie to miało miejsce niemal w przeddzień święta zawodowego funkcjonariuszy celnych, którym głowa państwa serdecznie pogratulował w późniejszym dniu tygodnia.

Rozmowa z Prezydentem nie miała jednak charakteru świątecznego, a raczej bardzo konkretny i rzeczowy. Poruszył szereg kwestii dotyczących tranzytu towarów, pomocy przedsiębiorstwom w warunkach zachodnich ograniczeń i reorientacji na kierunek wschodni. Druga kwestia to sytuacja z płatnościami i uzupełnianiem budżetu poprzez pracę organów celnych. Trzecią kwestią było zapewnienie bezpieczeństwa - walka z przemytem.
Aleksander Łukaszenka powiedział, że praca straży granicznej, zwłaszcza celników, stała się bardziej skomplikowana w porównaniu z dawnymi czasami Teraz jest o wiele więcej pracy, zwłaszcza po tym, jak pojawiły się problemy z Zachodem. W końcu przeorientowaliśmy naszą gospodarkę na Wschód. Jaka jest teraz sytuacja w związku z reorientacją przepływów towarowych na Wschód i jak działają służby celne?” - zapytał białoruski przywódca.

Nawiasem mówiąc, Państwowy Komitet Celny robi wiele, aby pomóc białoruskim przedsiębiorstwom i mieszkańcom w organizacji handlu i tranzytu towarów. Według Władimira Orłowskiego, zamknięcie punktów kontrolnych i celowe utrudnianie przepływu białoruskich towarów przez kraje sąsiednie z pewnością zmieniło sytuację w urzędzie celnym. „Najważniejsze jest maksymalne wsparcie naszych przedsiębiorstw, pomagamy zmienić logistykę na Wschód. Logistyka stała się bardziej złożona, wieloetapowa. Zmieniamy nasze technologie tak, abyśmy mogli odprawiać ładunki z dowolnego punktu celnego, w którym jest wolny celnik. Co więcej, jeśli istnieje potrzeba odprawy w nocy, mamy całodobowe punkty, które odprawiają każdy ładunek. Służba celna stała się bardziej mobilna i bardziej dostępna dla naszej działalności” - powiedział przewodniczący PKC.

Jedną z głównych kwestii są płatności celne i uzupełnienie budżetu kraju. I tutaj, pomimo wszystkich okoliczności zewnętrznych, jest dobry wzrost - aż o 16 procent.

Służba celna tradycyjnie odgrywa również kluczową rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa. Prezydent został poinformowany o pracach nad zwalczaniem przemytu i tendencjach w tym zakresie. Broń, narkotyki i tak dalej. Celnicy zatrzymują na granicy dziesiątki sztuk i setki kilogramów tego wszystkiego.

Zapytał również Władimira Orłowskiego o jego przyszłe poglądy na sytuację na granicy białorusko-ukraińskiej i w kierunku zachodnim. W szczególności głowa państwa zwrócił uwagę na „szaleństwo” sąsiadów na zachodzie, którzy podjęli szereg decyzji o zamknięciu punktów kontrolnych. W ten sposób na białoruskiej granicy funkcjonuje obecnie tylko pięć z 26 drogowych punktów kontrolnych - po dwa na kierunkach polskim i litewskim oraz jeden na łotewskim. „Oczywiście, można by to odrzucić, mówiąc, że nałożono sankcje, nie handlujemy z Zachodem tak jak kiedyś. Ale (Białoruś - not. BELTA) jest krajem tranzytowym. Dlatego ta ocena jest dla nas ważna. Jak wypadają południowe i zachodnie granice w porównaniu? Pański punkt widzenia, Pańska perspektywa, zwłaszcza w kontekście przyszłości” - powiedział Prezydent.
Jak się okazało, celnicy nie opuścili głównych punktów kontrolnych na kierunku ukraińskim. „Pozostaliśmy w miejscach pracy i dokonujemy zdalnej odprawy celnej towarów znajdujących się wewnątrz kraju (głównie w obwodzie mińskim, witsebskim, mohylewskim)” - powiedział szef departamentu.

W ten sposób utrzymywane są kwalifikacje pracowników, a sprzęt nie pozostaje bezczynny. „W razie potrzeby będziemy gotowi do wznowienia pełnej odprawy celnej na granicy” - powiedział Władimir Orłowski.

PRAWO „DO NAZYWANIA SIĘ LUDŹMI”. Kto został nagrodzony i jakie ważne przesłania wygłosił Łukaszenka w Dniu Jedności Narodowej?

Dzień Jedności Narodowej na Białorusi to wciąż bardzo młode święto państwowe, które zostało ustanowione latem 2021 roku, ale jego korzenie sięgają pierwszej połowy ubiegłego wieku, kiedy Białoruś została podzielona na dwie części zgodnie z niesprawiedliwym Traktatem Ryskim z 1921 roku. Dopiero prawie dwie dekady później, we wrześniu 1939 r., kraj i naród odzyskały jedność.

Przez dziesięciolecia nie pamiętano o tym, czego Białorusini doświadczyli w zachodniej części kraju, która była częścią Polski. Po II wojnie światowej oficjalna Warszawa znalazła się w obozie socjalistycznym, co oznacza, że o sojusznikach można mówić albo dobrze, albo wcale.
Jeszcze teraz, gdyby Polska prowadziła otwartą i dobrosąsiedzką politykę, to może by o tym nie pamiętano. Ale jeśli mamy sankcje, zamykanie granic, wspieranie zbiegłych białoruskich ekstremistów i rosnące zagrożenie militarne, to, jak to mówią, „łap granat, faszysto”. W tym przypadku granat odłamkowy. Bo naród białoruski, dumnie podniósłszy głowę i nie chcąc już chodzić pod batem panów, dosłownie zebrał i nadal zbiera swoją historię w odłamkach. A teraz „szanowne państwo” będzie musiało się z tym liczyć w każdym razie.
Aby pozostać niezależnym, trzeba być silnym gospodarczo, politycznie i duchowo, podkreślił Aleksander Łukaszenka w swoim przesłaniu do rodaków z okazji święta. „Dziś, gdy kraj rozwija się i pewnie idzie naprzód, szczególnie ważne jest, aby pielęgnować w naszych sercach miłość i szacunek do ojczystej ziemi. Tylko w ten sposób, wspólnymi siłami, będziemy mogli przekazać naszym potomkom dumne prawo do nazywania się Białorusinami” - zaznaczył Prezydent.

O nagrodach dla prawdziwych kontynuatorów tradycji

Zgodnie z prezydenckim harmonogramem, Dzień Jedności Narodowej rozpoczął się ceremonią wręczenia odznaczeń państwowych w Pałacu Niepodległości. Jak zaznaczył głowa państwa, w uroczystości wzięli udział prawdziwi kontynuatorzy tradycji tych, którzy nie ugięli się w obliczu trudności minionego stulecia, którzy tworzyli, bronili i wychowywali nasz kraj.

Wśród nagrodzonych są pracownicy oświaty i służby zdrowia, którzy czasami wiedzą więcej o problemach każdego człowieka niż jego krewni i przyjaciele.
Białoruś jest dumna z naukowców i producentów, którzy zrealizowali, między innymi, marzenie Białorusinów o samochodzie narodowym.

Wysokie nagrody jako wyraz wdzięczności za talent i umiejętności zostały wręczone postaciom kultury. Wszak to oni wzbogacają dziedzictwo narodowe, tworzą przyszłość, pozostawiając jasny ślad w sztuce.

Wśród nagrodzonych było również wielu sportowców i ich trenerów. Cała Białoruś jest dumna z bohaterów ostatnich Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w Paryżu.  "Próbowano nas usunąć, pozbawić flagi i hymnu. Ale świat i tak mówił o Białorusinach, podziwiając ich zwycięstwa razem z nami" - podkreślił szef państwa.  Reprezentacja Białorusi również świetnie zaprezentowała się na Mistrzostwach Świata w sporcie pożarniczym.
Zasłużone nagrody otrzymali ratownicy i energetycy, pracownicy komunalni i leśnicy, którzy po szale żywiołu tego lata pracowali bez względu na czas i okoliczności i w jak najkrótszym czasie przywrócili ludziom normalne życie. „Jesteśmy naprawdę zdolni do pokonania wszelkich trudności. Upewniliśmy się o tym, przyjmując na siebie cios klęski żywiołowej” - zauważył Prezydent.
"I oczywiście za możliwość tworzenia planów na przyszłość, dążenia do marzeń i ich realizacji dziękujemy ludziom w mundurach, którzy stoją na straży porządku i prawa, dbają o nasze czyste niebo" - kontynuował Aleksander Łukaszenka.
"To jest jedność narodowa - kiedy każdy koncentruje się na swoich zadaniach i celach, a ogólny wynik sprawia, że Białoruś jest piękna, przytulna, dostatnia i spokojna" - podkreślił białoruski przywódca.
O sile ducha narodu i maratonie jedności

Wieczorem w "Mińsk Arena" tradycyjnie zebrali się uczestnicy patriotycznego forum poświęconego świętu. Aleksander Łukaszenka wygłosił przemówienie przed kolorowym koncertem pełnym znaczeń i historycznych podobieństw, podczas którego nie obyło się bez niespodzianki dla samego Prezydenta.

Należy od razu zauważyć, że był to również początek ogólnobiałoruskiej akcji „Maraton Jedności” ogłoszonej przez głowę państwa. „Będzie to maraton trójcy tradycji: kultury narodowej, którą pielęgnujemy i rozwijamy, talentów naszych ludzi, z których słynie białoruska ziemia, piękna słowiańskiej duszy, która wypełnia świat harmonią i wzajemnym zrozumieniem” - powiedział.

„Kochajmy się, przyjaźnijmy się, marzmy, pracujmy i odpoczywajmy razem po białorusku! Pielęgnujmy i chrońmy Białoruś! To jest to, co przekazali nam nasi przodkowie, to jest to, o czym mówimy naszym potomkom. Mówimy to, ponieważ czas wybrał nas!” - zaapelował Prezydent.

W swoim przemówieniu Aleksander Łukaszenka mówił o historii święta i o tym, dlaczego ten dzień jest tak ważny dla narodu białoruskiego. Symbolizuje ono nierozerwalną więź pokoleń, siłę ducha narodu białoruskiego i jego nieustanne dążenie do życia w swoim państwie i na ojczystej ziemi.
Przez długi czas skromna ziemia Białorusinów na skrzyżowaniu cywilizacji raz po raz stawała się poligonem doświadczalnym dla obcych wojen i miejscem kłótni potężnych. XX wiek ze wszystkimi próbami, które spadły na naród białoruski, nie był wyjątkiem. „Nasi przodkowie nie raz patrzyli w oczy śmierci, ale za każdym razem wstawali z kolan niepokonani, ocierając pot i łzy i szli naprzód. Jakże aktualne jest to dzisiaj” - zauważył Prezydent.

Wszelkie gwarancje życia narodowego i kulturalnego w ramach państwa polskiego pozostawały jedynie na papierze. Zachodnia Białoruś nie miała nawet najmniejszej autonomii - zaznaczył Prezydent. Kultura białoruska toczyła nieustanną walkę o przetrwanie. Zaczęły znikać narodowe szkoły, teatry, gazety. „Naród był niszczony. Ponad 3 tysiące więźniów politycznych stało się ofiarami nieludzkich represji. Torturom i zamknięciu w obozach koncentracyjnych i więzieniach byli poddawani ci, którzy nie chcieli stać się Polakami, którzy mówili, modlili się i śpiewali kołysanki swoim dzieciom w języku ojczystym” - przypomniał Aleksander Łukaszenka.
Pomimo wszystkich prób, w tym faszystowskiej zagłady podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, naród białoruski odbudował kraj z popiołów w latach powojennych, przezwyciężył chaos lat 90. i zbudował suwerenne i niezależne państwo. „Nie tylko je zbudowali, ale i zachowali. I zrobiliśmy to wspólnie” - powiedział białoruski przywódca.

O białoruskiej pokojowości i najlepszych tradycjach „ostatniej dyktatury Europy”

Aleksander Łukaszenka w rzeczywistości mówił o szczególnym sposobie białoruskiego narodu, który nieustannie przechodząc przez ciężkie próby, nie złościł się, nie szedł drogą konfrontacji z sąsiadami, a wręcz przeciwnie, wykazywał maksymalną otwartość i życzliwość. Jest w tym nawet coś biblijnego, z wyjątkiem jednego niuansu - Białoruś nie nadstawi lewego policzka, jeśli zostanie uderzona w prawy policzek.

„Już powiedziałem: białoruska pokojowość nie powinna być rozumiana i brana za słabość. Kiedy o tym mówię, nie myślcie, że blefuję lub zagęszczam kolory. Nie. Jak nigdy dotąd mamy coś, czym możemy odpowiedzieć. Dlatego w tym względzie bądźcie spokojni, żyjcie spokojnie, wykonujcie swoją pracę, wychowujcie swoje dzieci” - powiedział Prezydent.
Podkreślił, że Białorusini są pokojowym, pracowitym narodem i nie chcą wojny: „Wierzymy, że nadejdzie dzień, kiedy w sąsiednich krajach zapanuje pokój, a bracia, bliscy i dalecy przyjaciele będą żyć w zgodzie i przyjaźni. Białoruś jest gotowa wnieść swój wkład w budowanie tego pokoju i robi wszystko w tym celu”.
„Nawet teraz, gdy armaty NATO są wycelowane w nas z terytoriów naszych zachodnich i południowych sąsiadów, i wzdłuż naszych granic mnożą się kilometry ogrodzeń i pól minowych, reagujemy prosto i zgodnie z najlepszymi tradycjami "ostatniej dyktatury Europy" - otwieramy nasze granice i nie wymagamy pozwoleń ani wiz. I ludzie po drugiej stronie nas słyszą. Jadą, patrzą, wyciągają wnioski - wcale nie na korzyść tych, którzy zabraniają im tu przyjeżdżać” - powiedział głowa państwa.

Świeże wiadomości z Białorusi