Projekty
Government Bodies
Flag Niedziela, 6 Października 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Polityka
20 Września 2024, 16:57

Kolejki na granicy, sankcje i walka z przemytem. Wywiad z szefem PKC na najostrzejsze tematy
 

W ostatnich latach białoruska służba celna stanęła przed wieloma wyzwaniami. Zachodnie sankcje i zamknięcie punktów kontrolnych doprowadziły do komplikacji sytuacji na granicy, wielokilometrowych kolejek. O tym, jak jest zbudowana praca w obecnych trudnych warunkach, jaka pomoc jest udzielana ludziom i biznesowi, o wprowadzeniu nowych technologii i walce z przestępczością opowiedział przewodniczący Państwowego Komitetu Celnego Władimir Orłowski w wywiadzie dla korespondenta BELTA z okazji Dnia Celnika.

Walka z intruzami

- Władimir Nikołajewicz, jakimi sukcesami białoruscy celnicy obchodzą swoje święto zawodowe?


- Rok był naprawdę trudny, podobnie jak kilka poprzednich. W obecnych warunkach wszystkie służby, które zapewniają bezpieczeństwo narodowe naszego kraju, nie mogą się zrelaksować ani na chwilę, muszą być zawsze w czołówce. Realizacja zadań powierzonych służbie, postawionych przez głowę państwa i rząd, na odpowiednim poziomie - do takiego rezultatu dążymy. Dowodem na to, że sobie radzimy, jest to, że budżet stale się wypełnia, gospodarka naszego kraju nadal się rozwija, dobro naszych obywateli nie cierpi, wszystkie przedsiębiorstwa funkcjonują, bez względu na to, jak bardzo starają się zaszkodzić pod tym względem nieprzyjazne kraje.

Pod specjalną kontrolą - zapewnienie bezpieczeństwa granic i ludzi. Stosując nowe metody pracy, doskonaląc w tej kwestii komponent techniczny, wzmacniamy się w tym kierunku tak bardzo, jak to możliwe. Pozwolę sobie podsumować, że z zadaniami radzimy sobie oczywiście dzięki koordynacji i wsparciu kierownictwa kraju.

- Co potwierdza skuteczność działań organów ścigania?

- Liczba wykrytych przez nas przestępstw i wykroczeń rośnie, nie tylko w części gospodarczej, ale także w zakresie prób importu na Białoruś lub tranzytu przez nią broni i amunicji, narkotyków i psychotropów. W tym roku z nielegalnego obrotu wycofane około 3 tys. kul i łusek, a także nabojów do różnych rodzajów broni, 50 sztuk broni i jej części składowych, a także ponad 2,6 tys. sztuk zimnej broni. W związku z nielegalnym przemieszczaniem się przez granicę oraz handlem narkotykami i substancjami psychotropowymi w tym roku wszczęto już 190 spraw karnych, o 11 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Skonfiskowano około 1,3 tony narkotyków i psychotropów, a także ponad 10 tys. jednostek leków zawierających substancje psychotropowe.

- Broń i narkotyki przestępcy wyraźnie próbują przemieszczać z ukryciem przed kontrolą celną. Jakie metody stosujecie, aby zidentyfikować intruzów, ustalić miejsca ukrycia?

- Intuicja i doświadczenie zawodowe celników z pewnością odgrywają kluczową rolę w zwalczaniu przestępstw. Celnicy aktywnie wykorzystują również techniczne środki kontroli celnej, możliwości służby kynologicznej. Naruszenia nie są łatwe do ustalenia. Aby zidentyfikować przestępcze schematy przemieszczania kontrabandy, stosuje się metody operacji poszukiwawczych, przeprowadza się działania kontrolne, pilne działania śledcze w ścisłej współpracy z innymi organami ścigania (MSW, KGB, Państwowy Komitet Graniczny, Komitet Śledczy, Prokuratura Generalna).

Jeśli chodzi o sprzęt, dziś służba celna jest uzbrojona w 14 kompleksów inspekcyjno-kontrolnych (KIK) do skanowania samochodów ciężarowych i osobowych. Wyposażone są w nie wszystkie działające na zachodniej granicy punkty kontrolne. Teraz jeszcze zakupujemy dla celników w regionach centralnych i wschodnich. Jeden KIK stacjonuje w Mińsku. Używamy go do skanowania towarów wysokiego ryzyka, które są transportowane z krajów trzecich na Białoruś tranzytem przez Rosję. Zauważam, że sztuczna inteligencja jest również w pewnym stopniu zaangażowana w ten proces: KIK nie tylko prześwitują towary, wynikowy skan jest analizowany za pomocą specjalnych programów informacyjnych.

Sytuacja na granicy

- Wracając do rozwoju gospodarki, jak obecnie przemieszczają się towary z Białorusi / na Białoruś, biorąc pod uwagę zamknięcie 80 proc. granicy przez nieprzyjazne kraje?

- Kolejne dwa punkty kontrolne strona litewska zamknęła w marcu tego roku. W rezultacie funkcjonuje tylko pięć punktów kontrolnych z 26: po dwa na kierunkach polskim i litewskim oraz jeden na łotewskim. Od 1 lipca kolejny pakiet sankcji zakazuje wjazdu białoruskich przyczep na terytorium UE. Mimo to, wcześniej podjęte przez stronę białoruską środki odwetowe pozwoliły na kontynuowanie zagranicznej działalności gospodarczej z naciskiem na krajowe podmioty gospodarcze.

Te środki zaradcze dotyczące  przyczepiania i  przeładunku, które Białoruś przyjęła w odpowiedzi na sankcje UE, wykluczyły monopolizację przez europejskich przewoźników rynku przewozów towarów na terytorium EUG. Towary do odbiorców końcowych dostarczane są przez białoruskich i rosyjskich przewoźników. Dziś średnio białoruscy przewoźnicy są zaangażowani w 51 proc. takich przewozów, a rosyjscy - w 47 proc. Codziennie odbywa się ponad 1 tys. operacji ładunkowych.

Białoruski biznes przeorientował się na przyjazne kraje Azji i dalekiego łuku. W tym roku przez kierunek wschodni przewieziono czterokrotnie więcej ładunku niż przez kierunek zachodni.

Służba celna z kolei szybko zmienia technologie i podejścia w swojej pracy. Zapewniamy maksymalną pomoc i wsparcie białoruskim eksporterom i importerom, w tym w budowaniu nowych tras dostaw towarów. Taka praca jest skuteczna. Potwierdzają to również dane o wpływie płatności celnych do budżetu republiki. W ciągu ośmiu miesięcy bieżącego roku są one o 16 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

- Kolejki na granicy to bolesny temat, którego nie możemy dziś pominąć. Jak się sprawy mają? Jak organy celne stabilizują sytuację?

- Rzeczywiście, ten temat jest dziś na ustach wszystkich, nawet tych, którzy nie mają nic wspólnego z przekraczaniem granicy. Decyzje krajów UE o zamknięciu punktów kontrolnych i zmniejszeniu liczby przejazdów pojazdów w obecnych - to czysto polityczny krok, który szkodzi zarówno gospodarce, jak i komunikacji między ludźmi. Strona białoruska dokłada wszelkich starań, aby proces przekraczania granicy był mniej uciążliwy. Ale wszyscy rozumieją, że efekt będzie tylko w przypadku zsynchronizowanej pracy po obu stronach granicy. To wciąż nie działa, pomimo naszych wszelkiego rodzaju prób rozwiązania sytuacji. Wielokrotnie zwracaliśmy się do litewskich i polskich służb celnych o konieczność przestrzegania ustaleń dotyczących przyjmowania pojazdów, proponowano przeprowadzenie dwustronnych spotkań w sprawie otwarcia zamkniętych punktów kontrolnych. Oczywiście pogarsza sytuację funkcjonowanie tylko pięciu punktów kontrolnych.

Zdając sobie sprawę z faktu, że strona sąsiednia umyślnie nie podejmuje kontaktu w celu rozwiązania sytuacji z kolejkami, aktywnie rozwijamy strefy przejściowe, aby stworzyć warunki oczekiwania po naszej stronie. Dziś takie strefy funkcjonują przed wszystkimi punktami kontrolnymi otwartymi dla ruchu. Obecnie główne wysiłki na rozbudowie takich placówek lub budowie dodatkowych przed punktami przejścia "Brześć", "Kozłowice", "Kamienny Log", "Grigorowszczyzna". Wciąż jednak liczymy na roztropność krajów sąsiadujących. Organy celne, podobnie jak kraj jako całość, są gotowe do konstruktywnego dialogu i podejmowania wspólnych przemyślanych i właściwych decyzji.

Nowe technologie

- Wielokrotnie służba celna mówiła o zdalnej odprawie towarów. Teraz prawdopodobnie jest to bardziej aktualne niż kiedykolwiek. Jak to działa?


- Sankcje nieprzyjaznych krajów, zamykanie punktów kontrolnych zobowiązują nas do wprowadzania nowych technologii. Jeszcze rok temu całkowicie przestawiliśmy się na zdalną odprawę ładunków w centrum e-deklaracji. Obecnie w jego pracy zaangażowanych jest 41 punktów odprawy celnej, w tym 12 z nich w zamkniętych dla ruchu punktach kontrolnych na granicy. Siedem POC pracuje w centrum przez całą dobę. Nocny CED cieszy się coraz większą popularnością wśród firm.

Sankcje dotyczą również osób fizycznych, czyli zwykłych obywateli. Od 1 lipca, w ramach kolejnego pakietu sankcji, ze wszystkich krajów Unii Europejskiej zakazano importu do / przez nasz kraj samochodów droższych niż 50 tysięcy euro, a także samochodów o prześwicie powyżej 165 mm i pojemności silnika większej niż 1,9 litra. Ponieważ logistyka importu samochodów zmieniła kierunek na wschodni, główne obciążenie przypadło na mińskie i witebskie punkty odprawy celnej. Aby odprawa przebiegała szybciej, wdrożyliśmy zdalną odprawę samochodów osobowych importowanych do użytku osobistego przez obywateli Białorusi. Polega ona na podziale pierwotnie złożonych w mińskich punktach celnych pasażerskich deklaracji celnych do zdalnej odprawy pomiędzy innymi punktami odprawy celnej w kraju.

- Władimir Nikołajewicz, dziś ma Pan święto zawodowe. Jestem pewien, że ma Pan coś do powiedzenia białoruskim celnikom w tym znaczącym dniu.

- Obecna sytuacja stawia przed nami trudne zadania, wymaga ciężkiej pracy, wysokiej odpowiedzialności i poświęcenia, aby je rozwiązać. Pomimo trudności organom celnym udaje się wykonywać zadania postawione przez głowę państwa i rząd, doskonalić się i rozwijać. Oczywiście podstawą wszystkich sukcesów jest sumienna praca celników. Dziękuję wszystkim za profesjonalizm, za to, że z honorem i godnością pełnicie trudną służbę.

Koledzy, najlepsze życzenia z okazji święta zawodowego! Mocnego zdrowia, szczęścia rodzinnego, dobra, pokoju, nowych sukcesów i osiągnięć w imię dobrobytu rodzimej Białorusi!

Waleria GAWRILOWA,
BELTA.
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi