26 września, Moskwa /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział o dobrych propozycjach rozwiązania konfliktu ukraińskiego i ostrzegł Władimira Zełenskiego przed groźbami uderzenia na Kreml. O tym szef państwa białoruskiego oświadczył w wywiadzie dla dziennikarzy po rozmowach z Prezydentem Rosji, donosi korespondent BELTA.
"Mówić, oświadczać można wszystko. A jeśli Kreml uderzy w Bankową (ulica w Kijowie, gdzie znajdują się ukraińskie władze - not. BELTA), co tam zostanie? Dlatego Władimir Aleksandrowicz musi się uspokoić. Na stole są dobre propozycje. Rozmawialiśmy z Prezydentem Putinem. Nie będę o nich mówił, Prezydent sam to powie. Dobre propozycje. Propozycje dotyczące Ukrainy, które na Alasce zostały wysłuchane przez Donalda Trumpa, zostały zabrane do Waszyngtonu w celu przemyślenia i omówienia. Bardzo dobre propozycje. Jeśli Ukraińcy nie pójdą na te propozycje, to będzie to, co było na początku SOW. Będzie jeszcze gorzej. Stracą Ukrainę" - powiedział szef państwa.
Szef białoruskiego państwa powiedział, że jego rosyjski odpowiednik niczego przed nim nie ukrywa, i prezydenci podczas spotkania m.in. w formacie wideokonferencji wysłuchali raportu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. "Słuchajcie, na wszystkich frontach, a zwłaszcza na niektórych odcinkach, Rosjanie praktycznie zajęli duże miejscowości. I tak patrzę geograficznie: co dalej? A potem rosyjska armia będzie trudna do powstrzymania" - powiedział Aleksander Łukaszenka.
"Dlatego, aby nie stracić całej Ukrainy, Władimir Aleksandrowicz (Zełenski - not. BELTA) powinien nie tylko rozmawiać, ale zgodzić się na korzystne dla niego warunki (w celu rozwiązania konfliktu - not. BELTA). Które, ogólnie rzecz biorąc, zostały zatwierdzone przez Amerykanów. Zrobili sobie przerwę, żeby pomyśleć. Rosjanie zgodzili się - powiedział szef państwa. - Dlatego chciałbym (podczas gdy on tam spotka się z Prezydentem Putinem - chce tego, przez wszystkie kanały przemawia i już publicznie) po prostu z nim porozmawiać".
"A może właśnie to jest moment, kiedy zabrzmi to w Rosji, od was: mam mu (Zełenskiemy - not. BELTA) coś do powiedzenia" - podkreślił Aleksander Łukaszenka.
"Myślę, że nadszedł czas, kiedy powinniśmy przystąpić do konsultacji. Na początku SOW mówiłem: my, przywódcy trzech państw słowiańskich, musimy usiąść i negocjować . Negocjować koniec tej niezrozumiałej wojny. Musimy się dogadać. Nie dogadamy się - będzie źle dla wszystkich" - dodał białoruski przywódca.

ENERGIA ATOMOWA
