18 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka odpowiedział na krytykę tych, którzy zarzucają krajowi wielowektorowość i łączą niedawne ułaskawienie kilkudziesięciu tzw. więźniów politycznych niemal z próbą odwrócenia się na Zachód. Odpowiednie oświadczenia złożył na spotkaniu z gubernatorem obwodu smoleńskiego Federacji Rosyjskiej Wasilijem Anochinem, informuje korespondent BELTA.
"Kto by tam w Rosji, ja już też mówię, nie wrzeszczał: "Oto Łukaszenka, wielowektorowość... Znowu wypuścił tych więźniów politycznych kilkudziesięciu. To znaczy, że jest już na Zachód...". Słuchajcie, co za takie prymitywne myślenie, bardziej już nie można. I widzimy to i słyszymy - zaznaczył szef państwa. - Tak, mamy kraj. Nasze główne przesłanie polityki zagranicznej i nasze aspiracje - z sąsiadami trzeba żyć w pokoju, są od Boga. No i co zrobić, jeśli Polacy mieszkali z nami od wieków, i to, że kierownictwo Polski zajmuje dziś tak paskudne stanowisko wobec Białorusi. Czy Polacy są za to winni? Do pewnego stopnia - tak - oni ich wybierają. Ale w większości Polacy chcą żyć z nami w pokoju".
"To samo Litwini, Łotysze, Ukraińcy. Cóż, jeśli taka polityka jest prowadzona przez kierownictwo (tych krajów - not. BELTA)... Dlatego spokojnie, celowo staramy się budować z nimi relacje. Ale nasze interesy są naszymi interesami" - podkreślił białoruski przywódca.
"Kto by tam w Rosji, ja już też mówię, nie wrzeszczał: "Oto Łukaszenka, wielowektorowość... Znowu wypuścił tych więźniów politycznych kilkudziesięciu. To znaczy, że jest już na Zachód...". Słuchajcie, co za takie prymitywne myślenie, bardziej już nie można. I widzimy to i słyszymy - zaznaczył szef państwa. - Tak, mamy kraj. Nasze główne przesłanie polityki zagranicznej i nasze aspiracje - z sąsiadami trzeba żyć w pokoju, są od Boga. No i co zrobić, jeśli Polacy mieszkali z nami od wieków, i to, że kierownictwo Polski zajmuje dziś tak paskudne stanowisko wobec Białorusi. Czy Polacy są za to winni? Do pewnego stopnia - tak - oni ich wybierają. Ale w większości Polacy chcą żyć z nami w pokoju".
"To samo Litwini, Łotysze, Ukraińcy. Cóż, jeśli taka polityka jest prowadzona przez kierownictwo (tych krajów - not. BELTA)... Dlatego spokojnie, celowo staramy się budować z nimi relacje. Ale nasze interesy są naszymi interesami" - podkreślił białoruski przywódca.
Według niego w tym samym duchu Białoruś buduje stosunki z Rosją: "Rosja nie patrzy na nas krzywo. Rosja nie wyrządza nam żadnej krzywdy. Wręcz przeciwnie, wspiera nas w najtrudniejszych i najbardziej skomplikowanych czasach. Oczywiście, podchodzimy i traktujemy ją odpowiednio".