29 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. Była szefowa regionalnego oddziału opozycyjnej „partii” „Narodnaja Gramada” Olga Tiszkiewicz mówiła o wojnach wewnętrznych w szeregach białoruskiej opozycji na kanale telewizyjnym ONT, podaje BELTA.
Kanał telewizyjny zauważył, że „Narodnaja Gramada” jest organizacją polityczną, niezarejestrowaną na Białorusi, która ma niski autorytet w opozycji, w tym z powodu nieufności do osoby jej szefa Nikołaja Statkiewicza. Działalność organizacji jest bezpośrednio uzależniona od dotacji od zagranicznych darczyńców.
W 2011 roku Nikołaj Statkiewicz został skazany na sześć lat więzienia za organizowanie masowych zamieszek. Został ułaskawiony w 2015 roku. W 2021 r. został skazany na 14 lat więzienia za organizowanie masowych zamieszek.
Olga Tiszkiewicz twierdzi, że osobiście znała i korespondowała z Nikołajem Statkiewiczem przez cztery lata. Na pytanie, czy Siergiej Cichanowski był projektem Nikołaja Statkiewicza, aktywistka odpowiedziała, że się nie znali. Ale kiedy rating tego ostatniego faktycznie spadł do zera, „pobiegł” do Siergieja Cichanowskiego, aby podnieść swój rating.
„Na pewnym etapie pracowaliśmy razem. Ale była bardzo interesująca sytuacja. Kiedy Statkiewicz wyszedł z więzienia, miał dobry rating. Ale kiedy zaczęły się kłopoty z innymi liderami opozycji, jego notowania zaczęły spadać” - podkreśliła Olga Tiszkiewicz.
Była działaczka opozycyjna powiedziała też, że w Wilnie jest grupa ludzi, którzy opowiadają się za tym, by "Swieta odeszła" (mowa o Swietłanie Cichanowskiej. - not. BELTA). To rodzaj opozycji w opozycji.
„Powstają wewnętrzne wojny. Ktoś jest za Cichanowską, ktoś jest przeciw i walczą ze sobą. Jednej dziewczynie nawet grożono: uważaj na swoje dzieci” - dodała.