14 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Białoruś i Stany Zjednoczone dążą do pełnej normalizacji stosunków dwustronnych. O tym stały przedstawiciel Białorusi w ONZ Walentin Rybakow powiedział w wywiadzie dla kanału telewizyjnego "Pierwszy Informacyjny", donosi BELTA.
O atmosferze negocjacji między Białorusią a USA
Mówiąc o atmosferze ostatnich negocjacji między Prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką i specjalnym wysłannikiem USA na Białorusi Johnem Cole'em, Walentin Rybaków podkreślił, że to była bardzo, bardzo przyjacielska rozmowa, bo strony nie spotykają się po raz pierwszy.
"Ludzie w składzie amerykańskiej delegacji są bardzo mili, doskonale wszystko rozumieją. Atmosfera, która kształtuje się na takich spotkaniach, życzliwość Prezydenta, jego nastawienie do absolutnie obiektywnej, uczciwej rozmowy są bardzo cenione. Po prostu muszę dość często spotykać się w Waszyngtonie z przedstawicielami Departamentu Stanu, Administracji i Johnem. I to jest ten moment, który zawsze podkreślają. Te spotkania z Prezydentem Białorusi są dla nich ważne. Biorąc pod uwagę doświadczenie Prezydenta, biorąc pod uwagę jego kontakty, biorąc pod uwagę jego osobistą wiedzę o najważniejszych przywódcach współczesnego świata. To wszystko jest bardzo, bardzo cenione" - powiedział dyplomata.
Jednocześnie, według niego, jeśli chodzi o momenty, w których istnieją nieporozumienia (i na pewno są, i to nie jest tajemnica), rozmowa nabiera bardziej merytorycznego charakteru. "Ale ogólnie atmosfera jest bardzo, bardzo przyjazna i sprzyja omawianiu kwestii, które interesują obie strony" - powiedział stały przedstawiciel Białorusi w ONZ.
O rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie
Według Walentina Rybakowa, w pierwszej kolejności podczas negocjacji omawiano konflikt na Ukrainie i jak, według strony białoruskiej, można zatrzymać wojnę. Ważne było, aby Stany Zjednoczone poznały opinię Aleksandra Łukaszenki, ponieważ od dawna nawiązał przyjazne stosunki z rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem. Ponadto dobrze zna Władimira Zełenskiego.
"Najważniejszą omawianą ideą było to, że wojna musi się po prostu zatrzymać. Strzelanie musi się zatrzymać, śmierć musi się zatrzymać. Wszystko w czasie pokoju można wtedy uzgodnić" - podkreślił białoruski dyplomata.
O sytuacji w stosunkach USA i Wenezueli
Spotkanie dotyczyło nie tylko kwestii o charakterze regionalnym, ale także sytuacji w sferze bezpieczeństwa międzynarodowego, w szczególności intensywności stosunków między USA a Wenezuelą.
"Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka miał doskonałe stosunki z byłym przywódcą Wenezueli, z Chavezem, z obecnym prezydentem Maduro. Dyskutowano, w jaki sposób Białoruś i osobiście Aleksander Grigoriewicz mogą przyczynić się do tego, aby nie rozpoczęła się kolejna wojna na świecie. Prezydent Białorusi bardzo otwarcie rozmawiał z amerykańską delegacją na ten temat i ostrzegł, że wciągnięcie Ameryki w taką wojnę będzie oznaczało po prostu powtórzenie Wietnamu, co nie jest interesujące dla nikogo i nie jest potrzebne ani narodowi amerykańskiemu, ani wenezuelskiemu, ani tym bardziej całej społeczności światowej" - ujawnił szczegóły rozmów Walentin Rybakow.
O normalizacji stosunków między Białorusią a Stanami Zjednoczonymi
Ważnym tematem spotkania była dwustronna agenda i wzajemne kroki obu krajów ku sobie.
"Pan Cole ogłosił, że podjęto decyzję o całkowitym zniesieniu amerykańskich sankcji z białoruskiego przemysłu potasowego. Ta decyzja została podjęta, wejdzie w życie natychmiast, można powiedzieć - powiedział dyplomata. - Deklarowany cel to droga do pełnej normalizacji stosunków dwustronnych między Republiką Białorusi a Stanami Zjednoczonymi".
Według Walentina Rybakowa, John Cole podczas rozmów z głową państwa białoruskiego dał jasno do zrozumienia: ostatecznym celem, do którego dąży administracja Donalda Trumpa, jest pełna normalizacja stosunków z Białorusią.
"To pojęcie obejmuje absolutnie wszystko. To stosunki polityczne, to stosunki gospodarcze, to biznes, który możemy wspólnie rozwijać, który możemy wspólnie realizować, to kultura. To cały kompleks naszych relacji" - powiedział stały przedstawiciel Białorusi w ONZ.
Co wiadomo o specjalnym wysłanniku USA Johnie Cole'u
Specjalny wysłannik USA Johna Cole'a Walentin Rybakow opisał jako "profesjonalnego, wysoko wykwalifikowanego, bardzo szanowanego prawnika i biznesmena".
"Dla niego bardzo ważne jest utrzymanie tych relacji biznesowych, że tak powiem. Nie wnosi żadnych osobistych momentów, emocji do negocjacji i do tych relacji. Rozumie, że broni interesów Stanów Zjednoczonych, z pełnym zrozumieniem, że nasz Prezydent broni interesów Republiki Białorusi i narodu białoruskiego" - powiedział białoruski dyplomata.
Tym razem John Cole przyjechał do Mińska wraz ze swoją żoną Gretą Conway Van Susteren. Prowadzi autorski program na amerykańskim kanale telewizyjnym "Newsmax TV" i postanowiła przeprowadzić wywiad z Aleksandrem Łukaszenką.
"Pan Cole poprosił o to Prezydenta od dłuższego czasu. Zadał Prezydentowi Białorusi pytanie, czy może przyjechać tu ze swoją żoną, aby przeprowadziła z nim wywiad. A Prezydent powiedział: "Oczywiście, oczywiście, oczywiście. Chętnie się poznam, będę bardzo szczęśliwy, że mogę przeprowadzić wywiad". Miała kilka prób, aby tu przyjechać, ale okoliczności po prostu tak się ułożyły, że nie mogła przyjechać w poprzednich czasach. Ale teraz wszystko się ułożyło, i moim zdaniem bardzo dobry wywiad. Prezydent również zauważył profesjonalizm żony Johna Cole'a Grety" - podzielił się szczegółami Walentin Rybakow.
Według niego, amerykańska dziennikarka po wywiadzie z głową państwa białoruskiego przyznała, że była pod wrażeniem "poziomu wiedzy i myślenia Prezydenta". Oraz jego kontaktów zrozumienia sytuacji międzynarodowej.
O "próbach" USA wpływania na stosunki białorusko-rosyjskie
W niektórych kręgach analitycznych istnieje pogląd, że USA, dążąc do normalizacji stosunków z Białorusią, chcą w ten sposób oderwać ją od Rosji. Jednak Walentin Rybakow, znając sytuację od wewnątrz, jest przekonany, że tak nie jest.
"Bardzo często musiałem odpowiadać na pytanie, czy Amerykanie próbują w jakiś sposób wpłynąć na nas w naszych relacjach z Rosją. Zapewniam was, że nigdy o tym nie chodziło (byłem już na wielu takich negocjacjach). Nigdy nie było żadnych prób, aby w jakiś sposób nastawić nas i Rosję przeciwko sobie, skłócić i tak dalej. Amerykanie, obecna administracja, zakładają, że mamy absolutnie bliskie, ciepłe, przyjazne, pokrewne, sojusznicze - jakiekolwiek - relacje z Federacją Rosyjską. I nigdy nie było żadnych prób ingerencji w te relacje, i myślę, że nigdy nie będzie" - powiedział Walentin Rybakow.
O kontynuowaniu dialogu między Białorusią a Stanami Zjednoczonymi
Białoruski dyplomata zauważył, że jeśli nie ma słyszalnych publicznych oświadczeń na dwustronnym torze, nie oznacza to, że praca nie jest wykonywana. Według niego, spotkania z przedstawicielami amerykańskich władz odbywają się prawie co tydzień.
"W Waszyngtonie omawiamy wszystkie kwestie, które mamy na porządku dziennym. Przygotowujemy kolejne spotkania, przygotowujemy kolejne kroki, które obie strony muszą podjąć na drodze do tej samej normalizacji, pełnej normalizacji naszych stosunków dwustronnych. Po powrocie do Nowego Jorku zorganizujemy kolejne spotkanie, przedstawimy kolejne kroki, bo jest co robić, jest do czego dążyć. Jak kiedyś mówili, w czasach radzieckich, uważaj na reklamy" - podsumował w intrygujący sposób Walentin Rybakow.

ENERGIA ATOMOWA
