Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 18 Października 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Polityka
26 Lipca 2024, 16:48

„Pokazuje życie na Białorusi inaczej niż mówią o tym w Polsce”. Polski bloger o Tomaszu Szmydcie

26 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. W Polsce istnieje domniemanie niewinności i dopóki nie ma wyroku skazującego, nikt nie ma prawa nazywać człowieka zdrajcą. Stwierdził to polski były sędzia Tomasz Szmydt w rozmowie ze swoim rodakiem, dziennikarzem i blogerem Markiem Jówko w ramach projektu „W temacie” na kanale YouTube BELTA.

Podczas rozmowy Marek Jówko zapytał Tomasza Szmydta, co zmotywowało go do opuszczenia Polski. Bloger zwrócił uwagę, że w Internecie, w tym w Wikipedii, nie ma zbyt wielu informacji na temat Tomasza Szmydta.

„Wiesz, to co jest napisane w Wikipedii... To znaczy, dobrze wiemy, kto ją tworzy. Wiemy, że to nie jest praca naukowa i ludzie, którzy wpisują tam różne informacje, mogą napisać „zdrajca”. W Polsce jest domniemanie niewinności, prawda? Czyli dopóki nie ma wyroku skazującego, nikt nie ma prawa nazwać cię zdrajcą. Jakie są zarzuty wobec mnie? Nie zapoznałem się z nimi, nie otrzymałem żadnego pisma, chociaż podałem adres pocztowy w konsulacie w Mińsku” - powiedział Tomasz Szmydt.

Polski były sędzia przyznał, że nie do końca rozumie, o co oskarżają go polskie władze: „Wyjechałem legalnie, mam takie prawo. Zrzekłem się swoich uprawnień i mam do tego pełne prawo. Więc o co chodzi? I nagle się okazuje, że jestem szpiegiem rosyjskim, a może jeszcze jakimś, nie wiem, chińskim itd. No cóż, czekamy”.  

Według Tomasza Szmydta, czytał on różne scenariusze swojego wyjazdu z Polski. „Czytałem, że leciałem do Mińska przez Stambuł albo jakieś inne kraje. Żartuję nawet, że być może niedługo media napiszą, że do Mińska płynąłem łodzią podwodną. To tylko science fiction, szyte grubymi nićmi" - powiedział.

Marek Jówko również zapytał, dlaczego Tomasz Szmydt pojawia się w białoruskich mediach jako „ medialna persona z Polski”. Dodał, że polski były sędzia pokazuje życie na Białorusi inaczej niż mówi się o tym w Polsce. „O Białorusi mówi się nam tak: tam nic nie ma, tam jest dyktatura, tam jest trudna i beznadziejna sytuacja” - powiedział Marek Jówko.

„Byłeś kierowcą ciężarówki, więc podróżowałeś prawie po całej Europie. Przypuszczam, że byłeś wiele razy na Białorusi, w Rosji. Możemy więc spokojnie pokazać, co się dzieje. Wiesz, jak wyglądają tutaj sklepy. Kiedy z ciekawości opublikowałem zdjęcie na Platformie X, ludzie zaczęli do mnie pisać i pytać: „To muszą być jakieś specjalne strefy, do których mogą wejść tylko szczególnie uprzywilejowani lub wybrani ludzie”. I inne tego typu bzdury, - powiedział Tomasz Szmydt. - Ale Białoruś ma absolutnie wszystko. Oczywiste jest, że istnieje pewna różnica w cenie, ponieważ towary zachodnie są znacznie droższe z powodu sankcji, podczas gdy towary z Rosji lub Białorusi będą znacznie tańsze. Pokazuję rzeczywistość taką, jaka jest, jaką ją widzę".

Niemniej jednak, były sędzia stwierdził, że media w pewnym stopniu kreują obraz rzeczywistości. „Spójrzmy na TVN, który jest częścią Discovery, a Discovery jest częścią dużego koncernu. A kto zajmuje główne stanowiska w tych koncernach? Są to byli pracownicy amerykańskiego wywiadu - CIA, NSA. Oznacza to, że Amerykanie zwracają dużą uwagę na media, a ludzie ze służb wywiadowczych są również w to zaangażowani. Nie sądzę, że jeśli ktoś zakończył współpracę ze służbami wywiadowczymi, to jest naprawdę koniec więzi i wszystko się kończy. Związek pozostaje na całe życie” - podsumował Tomasz Szmydt.
Świeże wiadomości z Białorusi