Zrzut ekranu wideo z kanału telewizyjnego „Białoruś 1”
6 września, Mińsk /Kor. BELTA/. W specjalnym raporcie „Porażka "samuraja" z Tokio”, wyemitowanym przez kanał telewizyjny Białoruś 1, powiedziano, że japoński szpieg Masatoshi Nakanishi aktywnie komunikował się z pracownikami Ambasady Japonii na Białorusi, podaje BELTA.
W programie telewizyjnym zauważono, że z reguły spotkania odbywały się w nieformalnej, a nie oficjalnej atmosferze. Zwykle na takich spotkaniach omawiano bardzo delikatne kwestie. Ze względów etycznych i dyplomatycznych dziennikarze zostali poproszeni o niepodawanie, kim był pracownik japońskiej ambasady, który wydawał polecenia Masatoshiemu Nakanishiemu. Wymienili jedynie jego imię - Yasushi.
„Japońska służba specjalna jest dość ugruntowaną strukturą z własnym charakterem pisma, która jest szeroko wykorzystywana przez agencje rządowe do prowadzenia krajowej i zagranicznej polityki państwa. Specyfika japońskiego wywiadu polega na prowadzeniu operacji werbunkowych na terytorium państw trzecich lub bezpośrednio w Japonii - powiedział emerytowany generał dywizji, szef kontrwywiadu wojskowego w latach 2008-2012, ekspert w dziedzinie przeciwdziałania zagranicznym służbom wywiadowczym Aleksiej Zacharow. - Tutaj odbyło się to zgodnie z klasyką. Rekrutacja odbywała się w Japonii, agent był tam szkolony i wysłany do Republiki Białoruś, do miasta Homel".