29 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Przez 30 lat prezydentury Białoruś ma z czego być dumna. Powiedział o tym dziennikarzom zastępca szefa Administracji Prezydenta Władimir Piercow, podaje korespondent BELTA.
Podczas sprawozdania głowie państwa dyskutowano m.in. o przygotowaniu krajowych mediów do zbliżającej się Prezydenckiej kampanii wyborczej w 2025 roku. „Tutaj również wszystko jest dość proste. Ponieważ musimy mówić prawdę. Mamy z czego być dumni za okres niepodległej Białorusi, za 30 lat prezydentury, za okres, w którym nasza Białoruś została zbudowana tak, jak ją teraz widzimy. Od momentu, kiedy była zrujnowaną postsowiecką republiką bez gospodarki, bez pieniędzy, bez środków. Nawet bez zboża, by następnego dnia upiec chleb” - powiedział Władimir Piercow.
Podkreślił, że wszystko to powinno być pokazywane wraz z różnymi wywiadami, kronikami dokumentalnymi, aby zademonstrować, zwłaszcza młodym ludziom, którzy nie żyli wtedy i nie mają pojęcia, jak wyglądała Białoruś w latach 90. po upadku Związku Radzieckiego.
Jak informowała BELTA, Aleksander Łukaszenka powiedział, że media odegrają niemal jedną z głównych ról podczas nadchodzącej kampanii wyborczej. „Mówię na szczęście, że to nie inne problemy, wojny i tak dalej. Na razie lepiej walczyć na tym polu i prowadzić walkę, choć nie jest to łatwe” - powiedział szef państwa.
„Musimy pokazać w tej kampanii wyborczej, co osiągnęliśmy w tym czasie. I nie musimy tutaj znowu ciągnąć kogoś za uszy. Mamy co pokazać ludziom - dodał białoruski lider. - Tak, mamy wiele niedociągnięć. Cóż możemy zrobić... Każdy je ma. Ale wiele zostało zrobione i musimy to pokazać ludziom. I pozwolić ludziom zdecydować, co robić i kogo wybrać".
Dlatego, zdaniem głowy państwa, kwestia przygotowania mediów do kampanii wyborczej jest bardzo ważna. „Nie trzeba opowiadać się za urzędującym Prezydentem, jeśli i on kandyduje. Powinniśmy spokojnie pokazać, co mamy” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.