3 sierpnia, powiat pietrikowski /Kor. BELTA/. Dla Aleksandra Wieriemiejewa, byłego szefa przedsiębiorstwa rolnego "Polesje-Agroinwest", praca na stanowisku szefa powiatu pietrikowskiego będzie pierwszą poza jego rodzimym przedsiębiorstwem. Jego kariera rozpoczęła się właśnie na terenie przedsiębiorstwa rolnego, gdzie Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zapoznawał się z postępem prac rolniczych w ramach swojej podróży roboczej, podaje BELTA.
Jak powiedział dziennikarzom Aleksander Wieriemiejew, decyzja głowy państwa była dla niego w dużej mierze nieoczekiwana. "Dziękuję Prezydentowi za mianowanie i zaufanie" - powiedział.
Od 1999 roku pracuje w tym gospodarstwie i można powiedzieć, że przeszedł przez wszystkie etapy. Zaczynał jako kierownik warsztatu. Następnie był inżynierem mechanikiem, zastępcą głównego inżyniera ds. ochrony pracy, głównym inżynierem, jako zastępca dyrektora nadzorował kwestie marketingowe, a przez pewien czas pełnił obowiązki dyrektora. Ponad rok temu został szefem przedsiębiorstwa.
Uważa, że sekret skutecznego funkcjonowania przedsiębiorstwa jest prosty. To uwaga poświęcona dyscyplinie i wypełnianiu poleceń kierownictwa. "Wszystko jest praktyczne, wynika z doświadczenia życiowego. I wypełnianie postawionych zadań" - powiedział Aleksander Wieriemiejew.
Odpowiadając na pytanie o następcę, powiedział, że kandydat jest rozważany spośród pracowników przedsiębiorstwa.
Szef państwa wyznaczył zadania dla innych przedsiębiorstw rolnych w powiecie, aby nie były gorsze niż przedsiębiorstwo rolne "Polesje-Agroinwest". "Mamy wiele gospodarstw, które są nieefektywne w swojej pracy. Zadanie rozszerzenia jest warte zachodu. Istnieją przedsiębiorstwa produkcyjne, które mogą wspierać rolnictwo, łącząc się i przeznaczając pieniądze na odbudowę, budowę i prace rolnicze. Rozważymy możliwość konsolidacji gospodarstw holdingu "Belaruskalij", przedsiębiorstwo rolne "Polesje-Agroinwest", założone i należące do spółki "Mozyrska rafineria ropy naftowej". Pozostaje jeszcze (w powiecie - not. BELTA) gospodarstwo rolne Wydziału Administracji "Agro-Laskowicze". Planuje się, że do 2026 r. w powiecie pozostaną 3 gospodarstwa rolne, które będą zajmować się rolnictwem" - powiedział nowy szef powiatu.
Podkreślił, że doświadczenie jego rodzimego przedsiębiorstwa pracującego pod skrzydłami spółki "Mozyrska rafineria ropy naftowej" miało pozytywny wpływ. Ale na początku macierzysta spółka zapewniała wsparcie finansowe. "Dziś nauczyliśmy się pracować. I faktycznie, obecna działalność jest zamykana wpływami kosztem przedsiębiorstwa" - podkreślił Aleksander Wieriemiejew.
Nowy szef powiatu jest pewien, że wszędzie można pracować w ten sposób. Najważniejsza jest chęć i praca ludzi.
"W porządku, od poniedziałku jesteś przewodniczącym powiatowego komitetu wykonawczego. Ale pamiętaj, że to dobre gospodarstwo. Boże broń, jeśli go zniszczycie. Zobacz więc, kto będzie tu pracował" - powiedział głowa państwa.
Aleksander Łukaszenka powiedział, że należy to zrobić w całym powiecie, tak jak w tym gospodarstwie. "Znam jego biografię. Zostałem o tym poinformowany. To nie jest spontaniczne. On jest miejscowy, wychował się tutaj. To prawdziwy Poleszuk, których bardzo kocham i szanuję - powiedział Prezydent. - Oczywiście ich ziemia nie jest ani grodzieńska, ani turowska (pod względem żyzności - not. BELTA). I powinniśmy szukać takich ludzi, którzy nie jęczą, nie płaczą, tylko pracują na tym, co mamy".
Jeśli wszystko naprawdę się ułoży, możliwe, że w życiorysie Aleksandra Wieriemiejewa pojawią się jeszcze bardziej odpowiedzialne stanowiska. Na razie zadaniem jest terminowe i wysokiej jakości przeprowadzenie sezonu siewnego, poprawa dyscypliny i wyników pracy kompleksów hodowlanych oraz rozwiązanie wielu innych zadań leżących w kompetencjach szefa powiatu.
"Jeśli się uda, będę tu jesienią. Powiesz mi, jak zacząłeś pracować. Przyjrzyj się personelowi: kto jest nieaktywny, kto chce pracować, a kto nie. Jak zawsze powtarzam, nie można rozpraszać ludzi, nawet jeśli zdajesz sobie sprawę, że powinni zostać rozproszeni. Trzeba dać ludziom szansę. Jeśli potrzebujecie mojego wsparcia, jestem gotowy" - poinstruował szef państwa przed wyjazdem.
"Konieczne jest, aby dorósł przynajmniej do Iwana Iwanowicza (przewodniczący obwodowego komitetu wykonawczego Iwan Krupko - not. BELTA), abyśmy mogli go zabrać z powrotem, a on już zajmowałby się obwodem" - nakreślił potencjalne perspektywy kadrowe Aleksander Łukaszenka.