Nieludzką została nazwana przez białoruskie MSZ decyzja Łotwy o zakazie wjazdu białoruskich samochodów. O tym BELTA została poinformowana przez rzecznika białoruskiego MSZ Anatolija Głaza.
"Niestety możemy potwierdzić te informacje. Władze Łotwy rzeczywiście podjęły decyzję o zakazie od 0.00 16 lipca 2024 roku wjazdu i importu pojazdów z białoruskimi znakami rejestracyjnymi. To cios dla zwykłych ludzi. Jest całkowicie zrozumiałe, że przede wszystkim ucierpią mieszane rodziny, obywatele dwóch krajów, którzy podróżują do swoich krewnych, turyści z dziećmi, podróżnicy i tak dalej. Dlatego uważamy ten krok za nieludzki" - powiedział rzecznik MSZ.
Według Anatolija Głaza, ten krok nie ma praktycznego sensu, żadnej uzasadnionej podstawy prawnej i doprowadzi do świadomego skomplikowania powiązań humanitarnych i kulturowych między Łotwą a Białorusią, zwiększenia atmosfery nieufności.
"Żałujemy, że Ryga, wyraźnie działając na szkodę swoich interesów narodowych, po raz kolejny faworyzowała takie niecywilizowane i niedemokratyczne środki. Cała odpowiedzialność za to spoczywa po stronie łotewskiej" - podkreślił rzecznik.
Jednocześnie zaznaczył, że w planach strony białoruskiej nie ma zamiaru podejmować symetrycznych działań przeciwko obywatelom Łotwy: "Przeciwnie, jesteśmy otwarci i zainteresowani rozwijaniem kontaktów z sąsiadami, w tym w ramach obowiązującego dla Łotyszów ruchu bezwizowego w celu odwiedzenia naszego kraju".
"Niestety możemy potwierdzić te informacje. Władze Łotwy rzeczywiście podjęły decyzję o zakazie od 0.00 16 lipca 2024 roku wjazdu i importu pojazdów z białoruskimi znakami rejestracyjnymi. To cios dla zwykłych ludzi. Jest całkowicie zrozumiałe, że przede wszystkim ucierpią mieszane rodziny, obywatele dwóch krajów, którzy podróżują do swoich krewnych, turyści z dziećmi, podróżnicy i tak dalej. Dlatego uważamy ten krok za nieludzki" - powiedział rzecznik MSZ.
Według Anatolija Głaza, ten krok nie ma praktycznego sensu, żadnej uzasadnionej podstawy prawnej i doprowadzi do świadomego skomplikowania powiązań humanitarnych i kulturowych między Łotwą a Białorusią, zwiększenia atmosfery nieufności.
"Żałujemy, że Ryga, wyraźnie działając na szkodę swoich interesów narodowych, po raz kolejny faworyzowała takie niecywilizowane i niedemokratyczne środki. Cała odpowiedzialność za to spoczywa po stronie łotewskiej" - podkreślił rzecznik.
Jednocześnie zaznaczył, że w planach strony białoruskiej nie ma zamiaru podejmować symetrycznych działań przeciwko obywatelom Łotwy: "Przeciwnie, jesteśmy otwarci i zainteresowani rozwijaniem kontaktów z sąsiadami, w tym w ramach obowiązującego dla Łotyszów ruchu bezwizowego w celu odwiedzenia naszego kraju".