23 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. Białoruś przechodzi przez nowy etap rozwoju zarówno instytucji prezydentury, jak i innych gałęzi władzy. Zauważyła to sędzia Sądu Konstytucyjnego Swietłana Lubeckaja podczas okrągłego stołu poświęconego 30-leciu prezydentury w Republice Białoruś na temat: „Instytut władzy prezydenckiej: historia powstania i współczesność”, donosi korespondent BELTA.
„Jeśli chodzi o dalszy rozwój instytucji prezydenckiej, przechodzimy przez bardzo interesujący etap” - powiedziała Swietłana Lubieckaja. - Wprowadzone przepisy i wizja Prezydenta dotycząca dalszego rozwoju innych gałęzi władzy są związane z redystrybucją uprawnień. Jest to nowy etap rozwoju zarówno dla samej instytucji prezydentury, jak i dla innych gałęzi władzy, którym przypisuje się część uprawnień i część odpowiedzialności”.
Sędzia Sądu Konstytucyjnego przypomniała, że obecnie Konstytucja stanowi, że Prezydentem może zostać obywatel Republiki Białoruś z urodzenia, nie młodszy niż 40 lat, stale mieszkający na Białorusi przez co najmniej 20 lat bezpośrednio przed wyborami, który nie posiada i nie posiadał wcześniej obywatelstwa obcego państwa lub zezwolenia na pobyt lub innego dokumentu obcego państwa uprawniającego do świadczeń i innych korzyści.
Jeśli chodzi o limit wieku, Swietłana Lubieckaja zwróciła uwagę, że ustanowienie takiego wieku było życzeniem obywateli. „Ta idea była wyczuwalna w otrzymanych propozycjach, że kraj można powierzyć osobie o ugruntowanej pozycji życiowej, przewidywalnych wartościach, która sprawdziła się zarówno pod względem zawodowym, jak i ludzkim. W związku z tym w Konstytucji zapisano wymogi dotyczące granicy wieku - wiek co najmniej 40 lat” - powiedziała.
Mówiąc o takiej nowości, jak zakaz udziału w wyborach z jakimikolwiek dokumentami, przywilejami, korzyściami innych państw (np. zezwoleniem na pobyt) - to pochodziło z życia, zauważyła sędzia Sądu Konstytucyjnego. Według niej jest to w istocie wykluczenie możliwości zewnętrznego wpływu, zewnętrznego zainteresowania tak kluczowym stanowiskiem w systemie politycznym, jakim jest Prezydent.
Swietłana Lubiecka przypomniała, jak wiele lat temu, podczas otwartego wykładu w BUP, Prezydent wyraził tezę, że każdy naród i państwo w kluczowych momentach swojej historii staje przed wyborem. Właściwy wybór zapewnia bezpieczeństwo na cały dalszy okres rozwoju. Ceną błędu jest utrata perspektywy historycznej. „Jakże nowocześnie brzmią dziś te słowa i jak wszystko, co dzieje się na świecie, potwierdza konieczność dokonania właściwego wyboru. A tego rozsądnego, właściwego wyboru może dokonać osoba, która jest obdarzona wiedzą zawodową, doświadczeniem życiowym, umiejętnościami politycznymi, w tym intuicją” - powiedziała sędzia Sądu Konstytucyjnego, dodając także o znaczeniu cech ludzkich.
„Jeśli chodzi o dalszy rozwój instytucji prezydenckiej, przechodzimy przez bardzo interesujący etap” - powiedziała Swietłana Lubieckaja. - Wprowadzone przepisy i wizja Prezydenta dotycząca dalszego rozwoju innych gałęzi władzy są związane z redystrybucją uprawnień. Jest to nowy etap rozwoju zarówno dla samej instytucji prezydentury, jak i dla innych gałęzi władzy, którym przypisuje się część uprawnień i część odpowiedzialności”.
Sędzia Sądu Konstytucyjnego przypomniała, że obecnie Konstytucja stanowi, że Prezydentem może zostać obywatel Republiki Białoruś z urodzenia, nie młodszy niż 40 lat, stale mieszkający na Białorusi przez co najmniej 20 lat bezpośrednio przed wyborami, który nie posiada i nie posiadał wcześniej obywatelstwa obcego państwa lub zezwolenia na pobyt lub innego dokumentu obcego państwa uprawniającego do świadczeń i innych korzyści.
Jeśli chodzi o limit wieku, Swietłana Lubieckaja zwróciła uwagę, że ustanowienie takiego wieku było życzeniem obywateli. „Ta idea była wyczuwalna w otrzymanych propozycjach, że kraj można powierzyć osobie o ugruntowanej pozycji życiowej, przewidywalnych wartościach, która sprawdziła się zarówno pod względem zawodowym, jak i ludzkim. W związku z tym w Konstytucji zapisano wymogi dotyczące granicy wieku - wiek co najmniej 40 lat” - powiedziała.
Mówiąc o takiej nowości, jak zakaz udziału w wyborach z jakimikolwiek dokumentami, przywilejami, korzyściami innych państw (np. zezwoleniem na pobyt) - to pochodziło z życia, zauważyła sędzia Sądu Konstytucyjnego. Według niej jest to w istocie wykluczenie możliwości zewnętrznego wpływu, zewnętrznego zainteresowania tak kluczowym stanowiskiem w systemie politycznym, jakim jest Prezydent.
Swietłana Lubiecka przypomniała, jak wiele lat temu, podczas otwartego wykładu w BUP, Prezydent wyraził tezę, że każdy naród i państwo w kluczowych momentach swojej historii staje przed wyborem. Właściwy wybór zapewnia bezpieczeństwo na cały dalszy okres rozwoju. Ceną błędu jest utrata perspektywy historycznej. „Jakże nowocześnie brzmią dziś te słowa i jak wszystko, co dzieje się na świecie, potwierdza konieczność dokonania właściwego wyboru. A tego rozsądnego, właściwego wyboru może dokonać osoba, która jest obdarzona wiedzą zawodową, doświadczeniem życiowym, umiejętnościami politycznymi, w tym intuicją” - powiedziała sędzia Sądu Konstytucyjnego, dodając także o znaczeniu cech ludzkich.