13 września, Skidel /Kor. BELTA/. Dzień Jedności Narodowej przypomina nam, jak ważne jest wspólne budowanie naszego kraju, wspólne myślenie o jego przyszłości. Taką opinię wyraził Anton Kulisiewicz, zastępca przewodniczącego Stałej Komisji ds. polityki rolnej Izby Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego, podczas maratonu społeczno-politycznego „17 aspektów jedności” stowarzyszenia „Biała Ruś”, który odbywa się dziś w Skidlu, podaje korespondent BELTA
„Jest taka stara przypowieść o ojcu, który poprosił swoje dzieci, aby złamały kilka gałązek. Wzięły jedną gałązkę w rękę i zrobiły to z łatwością. Ale kiedy wszystkie pręty były związane razem, nie można było ich złamać”. Mądrość ludowa nie traci na aktualności. Jeśli nasz naród białoruski będzie zjednoczony w swoich dążeniach i czynach, możemy wiele zrobić dla siebie, naszego regionu, naszego kraju” - powiedział Anton Kulisiewicz.
Najbardziej przekonującym historycznym dowodem na to jest zwycięstwo w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, które zostało zdobyte dzięki bohaterstwu i odwadze żołnierzy wielu narodowości, jednoczących się ramię w ramię i stawiających czoła wrogowi zjednoczonym frontem, podkreślił deputowany.
Nasz Prezydent dobrze to rozumie, dzięki jego wysiłkom Białoruś stała się niepodległym państwem, powiedział Anton Kulisiewicz. „Dziś nasz kraj, białoruskie produkty są znane na całym świecie. MTZ, MAZ, BELAZ i inni producenci z powodzeniem działają na rynkach międzynarodowych. Rezultatem pewnej polityki naszego państwa pod przywództwem Prezydenta jest to, że żyjemy w suwerennym, pokojowym i bezpiecznym kraju. Wczorajsze spotkanie Aleksandra Łukaszenki z przedstawicielami stowarzyszeń narodowych, ludźmi różnych narodowości mieszkającymi na Białorusi po raz kolejny pokazało, jak przyjaźni są nasi ludzie i z jakim szacunkiem wszyscy są traktowani w naszym państwie. Jego uczestnicy szczerze mówili, że nie widzą różnicy między Białorusinami, Rosjanami, Ukraińcami, Polakami, że wszyscy w naszym kraju są traktowani jednakowo. Sam, jako Białorusin polskiego pochodzenia, nigdy nie czułem do siebie uprzedzeń. Człowiek jest ceniony nie przez swoją narodowość, ale przez swoje cechy osobiste” - powiedział deputowany.
„Traktuję naszą młodzież z szacunkiem. To, jacy oni będą, zależy w dużej mierze od nas, ludzi starszych pokoleń. Wszędzie mamy młodych ludzi - w każdej organizacji, w przedsiębiorstwach, a w parlamencie są młodzi ludzie, którzy są prawdziwymi patriotami swojego kraju” - podsumował deputowany.