Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 20 Września 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Polityka
29 Lipca 2024, 22:01

„Była lista osób, które należało „zniszczyć”. Dlaczego opozycja pisze donosy na siebie nawzajem do KGB?

29 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. Była szefowa regionalnego oddziału opozycyjnej „partii” „Narodnaja Gramada” Olga Tiszkiewicz wyjaśniła na antenie kanału telewizyjnego ONT, dlaczego przedstawiciele tak zwanej opozycji piszą donosy na siebie nawzajem do Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego, informuje BELTA.

Po pierwsze, była opozycjonistka opowiedziała, w jaki sposób odbyły się wybory do ekstremistycznej „rady koordynacyjnej”. „Jako powiedziała żona Wilskiego (nominalnego szefa „Narodnaj Gramady” - not. BELTA), zostaliśmy zmuszeni do wzięcia udziału w tych wyborach. Nikt nie chciał. Głosowanie odbywało się na czacie, ale było plus minus. Wilski powiedział: „Który z was będzie kamikadze, który tam pójdzie?”. Uważał, że ci, którzy są poza kontrolą Ciсhanowskiej i tak zostaną zniszczeni. Innymi słowy, Wilski potrzebował kilku osób jako pretekstu, by powiedzieć Litwinom, że mamy ludzi” - powiedziała Olga Tiszkiewicz.

Olga Tiszkiewicz sama znalazła się na liście kandydatów do „rady koordynacyjnej”. Wyznała, że nie chciała brać udziału w wyborach, ale musiała to zrobić na polecenie Jewgienija Wilskiego. „Generalnie miał mnie za niewolnicę: Ola, myj biuro, Ola, rysuj. A jednocześnie zachowywał się jak tyran. Krzyczał na mnie, dochodziło do upokorzeń” - powiedziała aktywistka.

Rozmawiano o historii związanej z inną ekstremistyczną formacją „Cyberpartyzanci". Rzekomo doszło do wycieku informacji o osobach, które pisały apele do Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego. Olga Tiszkiewicz była wśród tych, którzy rzekomo pisali donosy do KGB. Zapytana o to, czy napisała coś podobnego, Olga Tiszkiewicz odpowiedziała, że poprosił ją o to przyjaciel. Ponadto przyznała, że nierzadko członkowie tak zwanej opozycji pisali donosy do KGB na siebie nawzajem.

„To metoda niszczenia. Statkiewicz miał grupę. Powiedzmy, że Awtuchowicz powiedział o nim coś złego: i Statkiewicz pisze: niezwłocznie zniszczyć. A nam kazano napisać w komentarzu, że Awtuchowicz miał „dwukrotnie niezaplanowane odwiedziny”. Napisać, że pracował dla KGB, żeby stworzyć mu taką reputację. Mieliśmy nawet listę osób, które należało „zniszczyć”” - powiedziała Olga Tiszkiewicz.

Według aktywistki, Jewgienij Wilski powiedział po historii z „Cyberpartyzantami”, że ta informacja zostanie sprawdzona. „Powiedziałam, że mam dość tego plugastwa i opuszczam partię. Potem dostałam telefon z pytaniem, dlaczego odchodzę, kto będzie rysował im merch. Powiedziałam mu pięć razy, że odchodzę. Miałam dość tego całego brudu. Wileńska „supolka” jest podzielona na trzy części. Zjadają się nawzajem” - podkreśliła.

Olga Tiszkiewicz zauważyła również, że obecnie szefem „Narodnaj Gramady” jest właśnie  Jewgienij Wilski, a nie Nikołaj Statkiewicz.

Świeże wiadomości z Białorusi