17 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Praktyka wykorzystywania praw człowieka jako środka demokracji i rozwoju państw jest zgubna. Zwrócił na to uwagę wiceminister spraw zagranicznych Jurij Ambraziewicz, przedstawiając raport na temat wdrażania przez kraj międzynarodowej konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej podczas 113. sesji Komitetu ONZ ds. Likwidacji Dyskryminacji Rasowej w Genewie, donosi korespondent BELTA.
Na marginesie sesji białoruski dyplomata spotkał się z Wysokim Komisarzem ONZ ds. Praw Człowieka Volkerem Türkiem w celu omówienia bieżących problemów w działalności Organizacji Narodów Zjednoczonych w zakresie praw człowieka, które prowadzą do minimalizacji efektywności pracy.
Wiceminister spraw zagranicznych zwrócił uwagę na „zgubność wykorzystywania praw człowieka jako środka demokracji i rozwoju państw, budowania atmosfery zaufania i współpracy, międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”, podkreślono w MSZ.
Wiceminister i Wysoki Komisarz zgodzili się, że idealna sytuacja w zakresie praw człowieka w jakimkolwiek kraju jest w zasadzie nieosiągalna na obecnym etapie rozwoju ludzkości.
„Odnotowując już podjęte wysiłki, wiceminister wezwał Wysokiego Komisarza do zapewnienia jeszcze bardziej widocznego i znaczącego wsparcia dla inicjatyw mających na celu zwalczanie nielegalnej praktyki jednostronnych środków przymusu stosowanych przez kraje zachodnie, w tym wobec Białorusi, które naruszają prawa człowieka na całym świecie” - poinformowało MSZ.
Jurij Ambraziewicz zwrócił uwagę na poważne zaniepokojenie Białorusi ciągłymi naruszeniami praw migrantów przez kraje Unii Europejskiej graniczące z Białorusią, w tym przymusowymi wyrzuceniami, które prowadzą do śmiertelnych ofiar. Przytoczył dane potwierdzające fałszywe oskarżenia Białorusi o „instrumentalizację” przepływów migracyjnych i wezwał Wysokiego Komisarza do bardziej aktywnego wykorzystania możliwości Biura Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka w zakresie ochrony praw migrantów.