ENERGIA ATOMOWA
13 lipca, Bujnicze /Kor. BELTA/. Studenci Wydziału Budownictwa Białorusko-Rosyjskiego Uniwersytetu od początku lipca rozpoczęli pracę w ramach studenckiego zespołu budowlanego. Uczestniczą w budowie muzeum chwały wojennej obok pomnika "Pole Bujnicze", przekazuje korespondent BELTA.
Lato dla uczniów i studentów to czas odpoczynku i regeneracji po roku szkolnym. Jednak część młodzieży uważa, że wolny czas można wykorzystać pożytecznie. Wśród nich jest student II roku Wydziału Budownictwa Przemysłowego i Mieszkaniowego BRU Maksym Niemcew. W tym roku został dowódcą drużyny studenckiej.
"To moje pierwsze doświadczenie w uczestnictwie w drużynie studenckiej. Jako dowódca jestem odpowiedzialny za innych, koordynuję i kontroluję pracę. Będziemy pracować na budowie muzeum do końca miesiąca. Powierzono nam zagospodarowanie terenu, układamy płytki razem z bardziej doświadczonymi pracownikami. Pomagamy w rozładunku samochodów, przenosimy coś, jeśli trzeba," - powiedział. - "Nasz dzień roboczy trwa od 8.00 do 17.00, przerwa na obiad trwa godzinę. Pracuje nas tutaj 11 osób, wszyscy z jednego wydziału. W sumie nasza brygada składa się z 20 osób, ale część teraz pracuje przy remoncie Mohylewskiej przychodni nr 8."
Młody człowiek podzielił się tym, że doskonale rozumie, na jak ważnym obiekcie pracuje. "Przy głównym wejściu na budowę wisi projekt, gdzie można zobaczyć jego ostateczny wygląd. I to jest coś monumentalnego," - zauważył. - "Znaczenia dodaje również Bujniczskie pole, które jest w pobliżu. To miejsce pamięci, które prawdopodobnie zna każdy mieszkaniec Mohylewa i nie tylko. Wcześniej mieszkałem niedaleko, więc często tu bywałem. W dzieciństwie bardzo mi się tu podobało, przyciągała mnie technika, zawsze było ciekawie tu się wspinać i spacerować."
Razem z nim pracuje Nikita Szumiłkin. Zauważył, że w przyszłości do muzeum będą przyjeżdżać turyści, mieszkańcy miasta i regionu, dzieci. Udział w budowie takiego obiektu jest interesujący i zaszczytny. "Każdy budowany obiekt jest ważny. Tutaj zdobywamy doświadczenie, praktykę. Potem, po ukończeniu nauki, kiedy zacznie się praca, będzie nam łatwiej" - opowiedział. - "Ta budowa jest bardzo ważna. W naszym kraju dużą wagę przykłada się do zachowania pamięci historycznej. A muzeum jest jej symbolem".
Możliwości do zarobienia dodatkowych pieniędzy
sobie latem nie przegapił także Władysław Kotow. Młody człowiek pochodzi z Bychowa, studiuje w BRU. "Początkowo postanowiłem dołączyć do drużyny studenckiej, aby trochę zarobić. A przy okazji to doskonała praktyka. Kiedy po studiach obejmiesz stanowisko kierownicze, łatwiej będzie ci rozmawiać z pracownikami, ponieważ w czasie drużyny studenckiej sam przechodzisz całą drogę, doświadczając wszystkiego na własnej skórze. Te wiedza i umiejętności na pewno przydadzą się w przyszłości" - zauważył. "Dla mnie to pierwsze takie doświadczenie. W muzeum będziemy pracować do końca lipca. A potem także będę pracować".
Władysław Kotow zauważył, że chętnych do spędzenia lata w pożyteczny sposób jest bardzo wielu. "W naszym uniwersytecie praca z drużynami studenckimi jest bardzo ważna, jest duży wybór. Początkowo chciałem dostać się do innej drużyny, ale tam szybko skończyły się miejsca. Mimo to nie zostałem bez pracy" - podzielił się.
Młody człowiek opowiedział, na co chce wydać swoje wynagrodzenie. "Na mały wypoczynek. Chcę pojechać na weekend do Mińska, tam wkrótce będzie koncert, na który chcę się dostać. Właśnie zdążę zarobić pieniądze" - powiedział Władysław Kotow. "Rodzina również poparła moją decyzję o pracy w wakacje".
Jak podkreśliła sekretarz organizacji pierwotnej "Białoruski Republikański Związek Młodzieży" BRU Irina Szalygina, drużyny studenckie w ich uniwersytecie zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem. "Od 1 lipca już rozpoczęło pracę 254 osoby. Nasi studenci pracują w różnych przedsiębiorstwach i organizacjach miasta, biorą udział w republikańskich projektach pracy, a także przygotowują się do wysyłki w ramach drużyn studenckich do Federacji Rosyjskiej" - powiedziała.
W sumie w tym semestrze pracy w obwodzie mohylewskim planują zatrudnić nie mniej niż 6 tys. osób.
