ENERGIA ATOMOWA
16 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Jednym z zadań obrony terytorialnej jest uwolnienie wojsk na drugorzędnych kierunkach. Taką opinię w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA podzielił zastępca szefa wydziału ds. nauczania i pracy naukowej - zastępca kierownika wydziału ds. pracy edukacyjnej i naukowej - kierownik wydziału edukacyjno-metodycznego Wydziału Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Akademii Wojskowej Andriej Bogodel.
"Obrona terytorialna jest bardzo ważna. Oczywiście jej obecność, zwłaszcza w miejscowościach, zapewnia powstrzymanie wroga. Jednocześnie należy jasno zrozumieć: obrona terytorialna nie jest przeznaczona do odpierania uderzeń ciężkich formacji zmechanizowanych. Ma nieco inne zadania. Ale obrona terytorialna przyczyniłaby się do uwolnienia wojsk na drugorzędnych kierunkach w celu rozwiązania tych zadań" - powiedział Andriej Bogodel.
Ekspert przypomniał o doświadczeniu wykorzystania obrony terytorialnej w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. "Kiedy powstawały dywizje milicji ludowej pod Leningradem i Moskwą, powstawały one właśnie jako formacje wojskowe. Ale biorąc pod uwagę niski poziom wyszkolenia, ich straty wyniosły około 48 żołnierzy na jednego zabitego Niemca. Kiedy sytuacja odwróciła się w drugą stronę i napotkaliśmy ich milicję pod Berlinem, która formowała się na poziomie batalionów, straty (w Niemczech. - Not. BELTA) w ogóle były kolosalne" - podkreślił.
Obecnie, jak zauważył Andriej Bogodel, obrona terytorialna ma inne funkcje. Na przykład ochrona i obrona na drugorzędnych kierunkach w celu uwolnienia Sił Zbrojnych.
"Obrona terytorialna jest bardzo ważna. Oczywiście jej obecność, zwłaszcza w miejscowościach, zapewnia powstrzymanie wroga. Jednocześnie należy jasno zrozumieć: obrona terytorialna nie jest przeznaczona do odpierania uderzeń ciężkich formacji zmechanizowanych. Ma nieco inne zadania. Ale obrona terytorialna przyczyniłaby się do uwolnienia wojsk na drugorzędnych kierunkach w celu rozwiązania tych zadań" - powiedział Andriej Bogodel.
Ekspert przypomniał o doświadczeniu wykorzystania obrony terytorialnej w latach Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. "Kiedy powstawały dywizje milicji ludowej pod Leningradem i Moskwą, powstawały one właśnie jako formacje wojskowe. Ale biorąc pod uwagę niski poziom wyszkolenia, ich straty wyniosły około 48 żołnierzy na jednego zabitego Niemca. Kiedy sytuacja odwróciła się w drugą stronę i napotkaliśmy ich milicję pod Berlinem, która formowała się na poziomie batalionów, straty (w Niemczech. - Not. BELTA) w ogóle były kolosalne" - podkreślił.
Obecnie, jak zauważył Andriej Bogodel, obrona terytorialna ma inne funkcje. Na przykład ochrona i obrona na drugorzędnych kierunkach w celu uwolnienia Sił Zbrojnych.
