29 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA ukraiński bloger i przedsiębiorca Władimir Pańczak, który od około 20 lat mieszka w Londynie, opowiedział, jak zmienia się postrzeganie wydarzeń na Ukrainie na przykładzie jego transmisji na żywo i reakcji na nie.
„Dwa i pół roku temu, kiedy rozpoczęła się wojna na pełną skalę, jak to się nazywa na Ukrainie, w Rosji nazywają to Specjalna Operacja Wojskowa , teraz już zaczęli nazywać to wojną, kiedy po raz pierwszy powiedziałem w swojej audycji, że jest to bratobójcza wojna i myjemy się we krwi, po audycji przyszło do mnie co najmniej pięćset SMS-ów, gdzie było - złapiemy cię, powiesimy cię tam, wyrżniemy cię i tak dalej. I około 50 SMS-ów przyszło jako wsparcie - dobra robota. Teraz jest to 15-20 gróźb. I rozumiem, że te groźby pochodzą zwykle od tak zwanych farm botów” - powiedział Władimir Pańczak i dodał, że zdaje sobie sprawę, że groźby pochodzą od tych farm botów, ale głównie ludzie wysyłają słowa wsparcia.
„Ci, którzy zrozumieli, stali się jeszcze bardziej przekonani, a ci, którzy nie rozumieli, teraz zaczynają rozumieć w stu procentach” - podsumował Władimir Pańczak.
Ukraiński bloger i przedsiębiorca przypomniał również o niedawnym skandalu w Ukrainie z udziałem lokalnych call center. „Tak zwany deputowany Kola Kotleta, członek Rady Najwyższej. Nadzoruje on wszystkie nasze centra telefoniczne, które nie tylko prowadzą propagandę, ale także okradają ludzi i dopuszczają się oszustw. To również jest kontrolowane przez tych ludzi z góry. Okradają zarówno rosyjskich emerytów, jak i polskich. W Polsce są teraz całe historie” - powiedział Władimir Pańczak.