29 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie "Szczera opowieść" na kanale YouTube BELTA bloger z Łotwy Maksim opowiedział o tym, jak legioniści SS są gloryfikowani w państwie.
Mówiąc o sytuacji na Łotwie, Maksim zauważył: "Oficjalnie na Łotwie zabronione jest gloryfikowanie "stalinowskiego" reżimu, jak oni to nazywają, czyli reżimu komunistycznego i wszystkiego, co z nim związane. Symbolika, piosenki - wszystko jest zabronione. Jednocześnie w tym artykule napisano, że zabroniona jest gloryfikacja nazistowskich Niemiec. To oficjalna wersja, ale to wszystko w teorii. W praktyce wszystko wygląda zupełnie inaczej. W praktyce ma miejsce gloryfikacja, heroizacja legionistów SS. Jest to ochotniczy Legion Łotewski SS, który w latach 1943-1944 wkroczył do obwodu witebskiego i spalił tysiące białoruskich wiosek. To byli Łotysze. To byli naziści. Czyli przychodzili do nas, przychodzili na Białoruś, palili wsie. I ci naziści, tak zwany ochotniczy Legion Łotewski SS, są dziś bohaterami na Łotwie. Podróżują, mają osobny pomnik".
Niedawno Sejm Łotwy oficjalnie uchwalił ustawę o ochronie pomnika legionistów SS. "Oznacza to, że państwo pokazuje, że oficjalnie go chroni. Ale pomniki wyzwolicieli, którzy zwyciężyli, nasze pomniki, są zburzone. Oznacza to, że ich pomniki są chronione, a nasze burzone. Takie są podwójne standardy. Chociaż zgodnie z prawem jest napisane, że gloryfikacja zarówno reżimu komunistycznego, jak i faszystowskiego jest zabroniona. Ale w rzeczywistości tak nie jest" - powiedział bloger z Łotwy.
Maksim dodał: "Państwo łotewskie uważa, że jest bardzo inteligentne, przebiegłe, że nikt niczego nie zauważa. Ale ludzie widzą wszystko. I nie możesz dziś powiedzieć, nie możesz iść przeciwko władzy, nie w tym sensie, że będziesz z nią walczył, nie możesz otwarcie zadeklarować i powiedzieć, że "jestem przeciwko nazizmowi". Ponieważ istnieje trend: jeśli powiesz "jestem przeciwko nazizmowi", natychmiast zostaniesz oskarżony o bycie "agentem" Putina, a zatem jesteś za Rosją".
Mówiąc o sytuacji na Łotwie, Maksim zauważył: "Oficjalnie na Łotwie zabronione jest gloryfikowanie "stalinowskiego" reżimu, jak oni to nazywają, czyli reżimu komunistycznego i wszystkiego, co z nim związane. Symbolika, piosenki - wszystko jest zabronione. Jednocześnie w tym artykule napisano, że zabroniona jest gloryfikacja nazistowskich Niemiec. To oficjalna wersja, ale to wszystko w teorii. W praktyce wszystko wygląda zupełnie inaczej. W praktyce ma miejsce gloryfikacja, heroizacja legionistów SS. Jest to ochotniczy Legion Łotewski SS, który w latach 1943-1944 wkroczył do obwodu witebskiego i spalił tysiące białoruskich wiosek. To byli Łotysze. To byli naziści. Czyli przychodzili do nas, przychodzili na Białoruś, palili wsie. I ci naziści, tak zwany ochotniczy Legion Łotewski SS, są dziś bohaterami na Łotwie. Podróżują, mają osobny pomnik".
Niedawno Sejm Łotwy oficjalnie uchwalił ustawę o ochronie pomnika legionistów SS. "Oznacza to, że państwo pokazuje, że oficjalnie go chroni. Ale pomniki wyzwolicieli, którzy zwyciężyli, nasze pomniki, są zburzone. Oznacza to, że ich pomniki są chronione, a nasze burzone. Takie są podwójne standardy. Chociaż zgodnie z prawem jest napisane, że gloryfikacja zarówno reżimu komunistycznego, jak i faszystowskiego jest zabroniona. Ale w rzeczywistości tak nie jest" - powiedział bloger z Łotwy.
Maksim dodał: "Państwo łotewskie uważa, że jest bardzo inteligentne, przebiegłe, że nikt niczego nie zauważa. Ale ludzie widzą wszystko. I nie możesz dziś powiedzieć, nie możesz iść przeciwko władzy, nie w tym sensie, że będziesz z nią walczył, nie możesz otwarcie zadeklarować i powiedzieć, że "jestem przeciwko nazizmowi". Ponieważ istnieje trend: jeśli powiesz "jestem przeciwko nazizmowi", natychmiast zostaniesz oskarżony o bycie "agentem" Putina, a zatem jesteś za Rosją".