ENERGIA ATOMOWA
23 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. W historii Ameryki zdarzały się już przypadki odmowy udziału w wyborach. Historyk Jewgienij Spicyn wypowiadał się na ten temat w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA, komentując decyzję obecnego prezydenta USA Joe Bidena o wycofaniu swojej kandydatury z wyborów.
„Przypomnę tylko, że opcja rezygnacji istniała w historii Ameryki. W tym przypadku przypominam Lyndona Johnsona, który został prezydentem Stanów Zjednoczonych po zabójstwie Kennedy'ego. Johnson, nawiasem mówiąc, był wiceprezydentem za czasów Kennedy'ego i protegowanym potentatów naftowych z Teksasu. Po wyborach został prezydentem Stanów Zjednoczonych i, zgodnie z konstytucją USA, mógł ubiegać się o drugą kadencję prezydencką” - powiedział Jewgienij Spicyn.
Historyk zauważył jednak, że Lyndon Johnson postanowił tego nie robić. „Ta okoliczność jest szczegółowo opisana we wspomnieniach Anatolija Fedorowicza Dobrenina, który był naszym ambasadorem w Stanach Zjednoczonych, w prywatnej rozmowie, jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem, Johnson powiedział Dobreninowi, że nie będzie się ubiegał o drugą kadencję na prezydenta” – podkreślił.
Według Jewgienija Spicyna taka decyzja Lyndona Johnsona była związana z porażkami USA w wojnie w Wietnamie: „Johnson zdał sobie sprawę, że podczas kampanii wyborczej będzie to jego najbardziej bolesny punkt i nie miał czym atakować. Podjął więc decyzję, o której poinformował również stronę radziecką za pośrednictwem ambasadora”.
Historyk dodał, że Lyndon Johnson podjął tę decyzję na kilka miesięcy przed kampanią wyborczą. „Do samych wyborów pozostało osiem miesięcy – to wystarczający okres, a poza tym Johnson osobiście ogłosił tę decyzję w radiu” – stwierdził Jewgienij Spicyn.
