13 września, Mińsk /Kor. BELTA/. To właśnie za kadencji Donalda Trumpa jako prezydenta USA nałożono rekordową liczbę sankcji na Rosję, a na Białorusi podjęto próbę przeprowadzić zamach stanu. O tym w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA powiedział ekspert Instytutu krajów WNP Igor Szyszkin.
"To właśnie za Trumpa nałożono największą liczbę sankcji na Rosję. Jeszcze przed rozpoczęciem specjalnej operacji wojskowej. I to właśnie Trump zaczął dostarczać broń na Ukrainę" - powiedział Igor Szyszkin.
Ponadto, zwrócił uwagę ekspert, to z prezydenturą Donalda Trumpa związana jest próba zamachu stanu na Białorusi w 2020 roku. "Z nim związana jest próba oderwania od Rosji Białorusi i wprowadzenia w niej ukraińskiego scenariusza. Kto to zrobił, nie Trump? Oczywiście procesy zostały uruchomione jeszcze przed nim, pod rządami Obamy. Ale procesy, które doprowadziły do Majdanu na Ukrainie, również zostały uruchomione przed Obamą" - podkreślił.
Igor Szyszkin przypomniał także o roli Donalda Trumpa w ataku na Kościół Prawosławny na Ukrainie. "Formalnie był to jego sekretarz stanu, ale rozumiemy, że sekretarz stanu nie prowadzi samodzielnej polityki. I cała ta historia z KPU, interwencją patriarchy Konstantynopola, jest czysto amerykańska robota. Co więcej, odbywało się to głównie za czasów Trumpa" - stwierdził ekspert.
Jego zdaniem Donalda Trumpa nie należy postrzegać jako potencjalnego zwolennika Rosji i Białorusi w przypadku jego powrotu do Białego Domu. "Nie sądzę, że należy na tym polegać. Trzeba spojrzeć na obiektywne wskaźniki. A oni są następujące: największe sankcje wobec Rosji, próba zamachu stanu na Białorusi i przekształcenia jej w anty-Rosję, straszny cios w cerkiew prawosławną na Ukrainie" - powiedział Igor Szyszkin.
"To właśnie za Trumpa nałożono największą liczbę sankcji na Rosję. Jeszcze przed rozpoczęciem specjalnej operacji wojskowej. I to właśnie Trump zaczął dostarczać broń na Ukrainę" - powiedział Igor Szyszkin.
Ponadto, zwrócił uwagę ekspert, to z prezydenturą Donalda Trumpa związana jest próba zamachu stanu na Białorusi w 2020 roku. "Z nim związana jest próba oderwania od Rosji Białorusi i wprowadzenia w niej ukraińskiego scenariusza. Kto to zrobił, nie Trump? Oczywiście procesy zostały uruchomione jeszcze przed nim, pod rządami Obamy. Ale procesy, które doprowadziły do Majdanu na Ukrainie, również zostały uruchomione przed Obamą" - podkreślił.
Igor Szyszkin przypomniał także o roli Donalda Trumpa w ataku na Kościół Prawosławny na Ukrainie. "Formalnie był to jego sekretarz stanu, ale rozumiemy, że sekretarz stanu nie prowadzi samodzielnej polityki. I cała ta historia z KPU, interwencją patriarchy Konstantynopola, jest czysto amerykańska robota. Co więcej, odbywało się to głównie za czasów Trumpa" - stwierdził ekspert.
Jego zdaniem Donalda Trumpa nie należy postrzegać jako potencjalnego zwolennika Rosji i Białorusi w przypadku jego powrotu do Białego Domu. "Nie sądzę, że należy na tym polegać. Trzeba spojrzeć na obiektywne wskaźniki. A oni są następujące: największe sankcje wobec Rosji, próba zamachu stanu na Białorusi i przekształcenia jej w anty-Rosję, straszny cios w cerkiew prawosławną na Ukrainie" - powiedział Igor Szyszkin.