Projekty
Government Bodies
Flag Niedziela, 6 Października 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
17 Września 2024, 18:19

Łukaszenka: Dzień Jedności Narodowej symbolizuje dążenie Białorusinów do życia w swoim państwie i na ojczystej ziemi

 

17 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Dzień Jedności Narodowej symbolizuje dążenie Białorusinów do życia w swoim państwie i na ojczystej ziemi. Oświadczenie w tej sprawie złożył Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka podczas uroczystego wydarzenia z okazji Dnia Jedności Narodowej, podaje korespondent BELTA.

„Dziś Białoruś obchodzi Dzień Jedności Narodowej, święto, które symbolizuje nierozerwalną więź pokoleń, siłę ducha narodu białoruskiego i jego niestrudzone dążenie do życia w swoim państwie i na ojczystej ziemi. Jest to szczególnie ważne dla każdego, kto jest Białorusinem nie tylko z urodzenia, ale także z serca i duszy - podkreślił Aleksander Łukaszenka. - 85 lat temu miało miejsce przełomowe wydarzenie, a dumne „jesteśmy Białorusinami” zabrzmiało na cały świat z samego centrum Europy. To był głos ludzi, którzy stali się jednym narodem. Teraz na zawsze!”
Głowa państwa zauważył, że przez długi czas skromne miejsce osiedlenia Białorusinów na skrzyżowaniu cywilizacji stało się poligonem doświadczalnym dla zagranicznych wojen i miejscem kłótni potężnych władców. „Nasze domy były palone, nasz dobytek grabiony. Ziemie podzielono na księstwa, województwa i prowincje, ludzi - na języki, wiary i ideologie. Nasi przodkowie nie raz spoglądali w oczy śmierci, ale za każdym razem podnosili się mężnie z kolan, ocierali pot i łzy i szli naprzód. Jakże aktualne jest to dzisiaj” - powiedział Prezydent.

Aleksander Łukaszenka przypomniał, że droga do uzyskania własnej państwowości otworzyła się dla Białorusinów na początku ubiegłego wieku. „Wcześniejsze spory międzyetniczne zakończyły się, zrezygnowano z roszczeń terytorialnych i 1 stycznia 1919 roku utworzyliśmy białoruskie państwo narodowe. Mieliśmy historyczną szansę zbudować nasz dom, żyć, pracować i wychowywać nasze dzieci w pokoju i harmonii, stać się pełnoprawnymi gospodarzami własnego losu. Szansa... 1919 rok... Ale najpoważniejsze konsekwencje I wojny światowej, nabierająca rozpędu wojna domowa, interwencja koalicji państw zachodnich nie pozwoliły spełnić marzeń naszych rodaków o spokojnym i szczęśliwym życiu. Jakże aktualne jest to dzisiaj...” - zauważył ponownie białoruski lider.
„Na tym tle głos nowo powstałej Białoruskiej Republiki Radzieckiej był ledwo słyszalny. Być może dlatego, że nie było w niej jedności. Ale byli tacy, którzy myśleli tylko o osobistych korzyściach i o własnych, a nie o narodowych interesach. Nacjonaliści wszelkiej maści byli zajęci mianowaniem się „władzami”. I każdy, kto pragnął rządzić nowym państwem, zasłaniał się imieniem narodu białoruskiego, podczas gdy ludzie, biedni i głodni, analfabeci, wyczerpani wojną i zniszczeniami, myśleli o tym, jak przetrwać, jak się uratować - podkreślił Aleksander Łukaszenka. - Być może, gdybyśmy na początku ubiegłego wieku mieli silną władzę i zgodę, przetrwalibyśmy. I nie doszłoby do tragedii traktatu ryskiego, zgodnie z którym 4,5 miliona synów i córek Białorusi w ciągu jednej chwili stali się sobie obcy na swojej ojczystej ziemi".

Wszelkie gwarancje życia narodowo-kulturalnego w ramach państwa polskiego pozostały jedynie na papierze. Zachodnia Białoruś nie miała nawet najmniejszej autonomii - zaznaczył Prezydent. Kultura białoruska toczyła nieustanną walkę o przetrwanie. Zaczęły znikać narodowe szkoły, teatry i gazety.
 
„Niszczono naród. Ofiarą nieludzkich represji padło ponad 3 tys. więźniów - z powodów politycznych. Tortury i zamknięcie w obozach koncentracyjnych i więzieniach zadano tym, którzy nie chcieli stać się Polakami, którzy mówili, modlili się i śpiewali kołysanki swoim dzieciom w ojczystym języku. 17 września 1939 r. okowy pańszczyzny opadły pod naporem historycznej sprawiedliwości. Kampania wyzwoleńcza Armii Czerwonej pozwoliła połączyć zarówno rodziny, jak i przymusowo zabrane terytoria. Ale przez cały ten czas Białorusini nie siedzieli bezczynnie, posłusznie czekając na wyzwolenie. Przez cały ten czas nasi przodkowie trzymali się swoich korzeni i ziemi, przekazując z pokolenia na pokolenie pamięć i historię swojej starożytnego rodu. Nasz język, wiara i duchowa jedność nie pozwoliły zapomnieć, kim jesteśmy. To właśnie uczyniło ich silniejszymi. I nic nie mogło powstrzymać Białorusinów. Ani groźby Panów, ani granice polityczne” - zwrócił uwagę szef państwa.

Według niego bohaterscy przodkowie Białorusinów, zahartowani w ruchu narodowowyzwoleńczym, stali się niepokonaną tarczą oporu przeciwko nazistowskiej napaści podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, odbudowali kraj z popiołów w latach powojennych, przezwyciężyli chaos lat 90. i zbudowali suwerenne i niezależne państwo.
 
„Po raz pierwszy w swojej historii nie tylko zbudowaliśmy, ale także zachowaliśmy. I zrobiliśmy to wszyscy razem, łącznie z tymi, którzy siedzą w tej ogromnej sali” - powiedział białoruski przywódca.

TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi