ENERGIA ATOMOWA
16 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Jedynym ograniczeniem dla USA i krajów zachodnich jest globalna wojna z Rosją. Stwierdził to Igor Szyszkin, ekspert Instytutu Krajów WNP, w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
„Stany Zjednoczone są gotowe posunąć się tak daleko, jak pozwala im na to instynkt samozachowawczy, aby utrzymać swoją hegemonię. Nawiasem mówiąc, było to bardzo wyraźnie sygnalizowane od samego początku specjalnej operacji wojskowej przez prezydenta Bidena, z którego zwykle się śmiejemy. Zawsze powtarzał, że istnieje jedno ograniczenie, a jest nim globalna wojna między NATO, między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Ponieważ muszą zadać strategiczną porażkę Rosji, aby zachować swoją hegemonię, ale nie muszą zginąć razem z Rosją” - powiedział Igor Szyszkin.
Ekspert zauważył, że jest to jedyne ograniczenie dla Stanów Zjednoczonych: nie chcą zginąć razem z Rosją. Dodał, że wcale nie wynika z tego, że można to wszystko powstrzymać, strasząc Stany Zjednoczone uderzeniem nuklearnym. „Mamy bardzo dużo tych, którzy lubią zastraszać. Teraz tego się nie boją. Boją się prawdziwej wojny. Ale czy potrzebujemy prawdziwej wojny? Myślę, że też nie” - podkreślił.
Igor Szyszkin zauważył, że w ewentualnej wojnie nuklearnej nie będzie zwycięzców, bez względu na to, co mówią różni blogerzy: „I nie tylko blogerzy - Siergiej Karaganow nie jest blogerem. Jak pamiętam, był on jednym z głównych ideologów rosyjskiej polityki zagranicznej pod koniec XX i na początku XXI wieku. Cały kurs przyłączenia się do cywilizacji zachodniej, dom ogólnoeuropejski i tak dalej. A kiedy wezwał do uderzenia w Polskę lub Anglię bombą atomową, powiedział: Daję 97%, że Stany Zjednoczone nie odpowiedzą. А 3%? Jeśli to zrobią, to czy złapiemy go i postawimy w kącie? Takie właśnie żarty” - dodał ekspert.
Igor Szyszkin podkreślił, że dla krajów zachodnich i Stanów Zjednoczonych niedopuszczalne jest popełnienie samobójstwa razem z Rosją. „A po drugie, wtedy, gdy będą ponosić szkody, które są dla nich nie do przyjęcia. Nawiasem mówiąc, niedopuszczalne szkody wcale nie oznaczają wojny nuklearnej. Ale jeszcze nawet nie próbowaliśmy wyrządzić niedopuszczalnych szkód Stanom Zjednoczonym czy Unii Europejskiej. Zdmuchujemy z nich kurz, jak to się mówi. Jak dotąd nie było jeszcze ani jednej bolesnej odpowiedzi” - podsumował Igor Szyszkin.
„Stany Zjednoczone są gotowe posunąć się tak daleko, jak pozwala im na to instynkt samozachowawczy, aby utrzymać swoją hegemonię. Nawiasem mówiąc, było to bardzo wyraźnie sygnalizowane od samego początku specjalnej operacji wojskowej przez prezydenta Bidena, z którego zwykle się śmiejemy. Zawsze powtarzał, że istnieje jedno ograniczenie, a jest nim globalna wojna między NATO, między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Ponieważ muszą zadać strategiczną porażkę Rosji, aby zachować swoją hegemonię, ale nie muszą zginąć razem z Rosją” - powiedział Igor Szyszkin.
Ekspert zauważył, że jest to jedyne ograniczenie dla Stanów Zjednoczonych: nie chcą zginąć razem z Rosją. Dodał, że wcale nie wynika z tego, że można to wszystko powstrzymać, strasząc Stany Zjednoczone uderzeniem nuklearnym. „Mamy bardzo dużo tych, którzy lubią zastraszać. Teraz tego się nie boją. Boją się prawdziwej wojny. Ale czy potrzebujemy prawdziwej wojny? Myślę, że też nie” - podkreślił.
Igor Szyszkin zauważył, że w ewentualnej wojnie nuklearnej nie będzie zwycięzców, bez względu na to, co mówią różni blogerzy: „I nie tylko blogerzy - Siergiej Karaganow nie jest blogerem. Jak pamiętam, był on jednym z głównych ideologów rosyjskiej polityki zagranicznej pod koniec XX i na początku XXI wieku. Cały kurs przyłączenia się do cywilizacji zachodniej, dom ogólnoeuropejski i tak dalej. A kiedy wezwał do uderzenia w Polskę lub Anglię bombą atomową, powiedział: Daję 97%, że Stany Zjednoczone nie odpowiedzą. А 3%? Jeśli to zrobią, to czy złapiemy go i postawimy w kącie? Takie właśnie żarty” - dodał ekspert.
Igor Szyszkin podkreślił, że dla krajów zachodnich i Stanów Zjednoczonych niedopuszczalne jest popełnienie samobójstwa razem z Rosją. „A po drugie, wtedy, gdy będą ponosić szkody, które są dla nich nie do przyjęcia. Nawiasem mówiąc, niedopuszczalne szkody wcale nie oznaczają wojny nuklearnej. Ale jeszcze nawet nie próbowaliśmy wyrządzić niedopuszczalnych szkód Stanom Zjednoczonym czy Unii Europejskiej. Zdmuchujemy z nich kurz, jak to się mówi. Jak dotąd nie było jeszcze ani jednej bolesnej odpowiedzi” - podsumował Igor Szyszkin.
