6 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Tłum protestujących podpalił hotel w mieście Jessore w zachodnim Bangladeszu - wielu zabitych. Informuje o tym agencja TASS, powołując się na lokalne media.
Zauważono, że większość ludzi zmarła z powodu tlenku węgla. Dziesiątki zostały rannych.
Wiadomo, że właścicielem hotelu jest sekretarz generalny partii Liga Awami, do której należy premier Sheikh Hasina, która podała się do dymisji i opuściła kraj. Hotel został podpalony przez tłum protestujących przeciwko partii. Strażacy powiedzieli, że przez długi czas nie mogli rozpocząć akcji gaśniczej, ponieważ tłum uniemożliwiał im dotarcie do płonącego budynku. Tłum podpalił również i zaatakował domy kilku lokalnych liderów partii oraz jednego z jej posłów.
Dzień wcześniej tłumy protestujących wyszły na ulice Dhaki i innych dużych miast w Bangladeszu. Pojawiły się doniesienia o podpaleniach, aktach wandalizmu i grabieżach. Protestujący zniszczyli rezydencję premiera, rozbili pomnik założyciela kraju szejka Mujibura Rahmana i podpalili jego muzeum, włamali się do budynku parlamentu i biura rządzącej partii Liga Awami, zaatakowali domy przedstawicieli tej siły politycznej, posterunki policji, więzienie i biura czołowych kanałów telewizyjnych. Tylko w ciągu ostatnich 24 godzin w starciach i pożarach zginęło ponad 100 osób. Według The Daily Star, od początku zamieszek aresztowano ponad 10 000 osób.
5 sierpnia premier Bangladeszu złożyła rezygnację i opuściła kraj. Władzę w republice przejęła armia. Prezydent Bangladeszu Shahabuddin Chuppu rozpuścił parlament, aby utworzyć rząd tymczasowy po dymisji premier Sheikh Hasiny.