22 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. Kraje zachodnie potrzebują małego pokoju na papierze, aby przygotować się do wielkiej wojny. Taką opinię w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA podzieliła doktor nauk politycznych profesor MGIMO Elena Ponomariowa.
"Nawet "przeterminowany prezydent" jakimś cudem wezwał do całego świata. Powiedział, że cały świat musi wywrzeć presję na Moskwę, aby przekonać ją, by usiadła przy stole negocjacyjnym i rozważyła zakończenie wojny. "Jeszcze kilka tygodni temu Rosja, spotykając się z przedstawicielami rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, oświadczyła o pokojowych propozycjach Moskwy" - powiedziała Elena Ponomariowa.
Zdaniem politologa, rozmowy o tematyce pokojowej i aktywizacja przede wszystkim Zachodu w tym kierunku wcale nie mówią o pokojowych usposobieniach państw zachodnich. "Temat negocjacji jest obecny w przestrzeni medialnej i dyskursie politycznym, ponieważ pozwala odwrócić uwagę od skrajnie politycznej i społeczno-gospodarczej sytuacji w krajach Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Wiemy doskonale, jakie kulbity wypisuje sytuacja społeczno-gospodarcza w krajach Zachodu. I w takie społeczne piekło pogrążają się nie tylko obrzeża amerykańskich miast, ale i całkiem przyzwoite miejsca" - podkreśliła.
Tak więc, zdaniem Eleny Ponomariowej, rozmowy o negocjacjach pokojowych na Zachodzie pozwalają odwrócić uwagę ludności od tych problemów: "A z drugiej strony jest to próba przekonania kierownictwa Rosji o "dobrych intencjach", aby się przegrupować siły, wydychać, a potem znowu oszukiwać. Wielokrotnie mówił o tym Prezydent Putin. One (kraje Zachodu. - Not. BELTA) potrzebują małego pokoju na papierze, aby przygotować wielką wojnę".
"Nawet "przeterminowany prezydent" jakimś cudem wezwał do całego świata. Powiedział, że cały świat musi wywrzeć presję na Moskwę, aby przekonać ją, by usiadła przy stole negocjacyjnym i rozważyła zakończenie wojny. "Jeszcze kilka tygodni temu Rosja, spotykając się z przedstawicielami rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, oświadczyła o pokojowych propozycjach Moskwy" - powiedziała Elena Ponomariowa.
Zdaniem politologa, rozmowy o tematyce pokojowej i aktywizacja przede wszystkim Zachodu w tym kierunku wcale nie mówią o pokojowych usposobieniach państw zachodnich. "Temat negocjacji jest obecny w przestrzeni medialnej i dyskursie politycznym, ponieważ pozwala odwrócić uwagę od skrajnie politycznej i społeczno-gospodarczej sytuacji w krajach Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Wiemy doskonale, jakie kulbity wypisuje sytuacja społeczno-gospodarcza w krajach Zachodu. I w takie społeczne piekło pogrążają się nie tylko obrzeża amerykańskich miast, ale i całkiem przyzwoite miejsca" - podkreśliła.
Tak więc, zdaniem Eleny Ponomariowej, rozmowy o negocjacjach pokojowych na Zachodzie pozwalają odwrócić uwagę ludności od tych problemów: "A z drugiej strony jest to próba przekonania kierownictwa Rosji o "dobrych intencjach", aby się przegrupować siły, wydychać, a potem znowu oszukiwać. Wielokrotnie mówił o tym Prezydent Putin. One (kraje Zachodu. - Not. BELTA) potrzebują małego pokoju na papierze, aby przygotować wielką wojnę".