19 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Nie ma sensu liczyć na porozumienia z Zachodem bez użycia siły. Stwierdził to obserwator wojskowy i polityczny Michaił Onufrijenko w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
"Uważam, że wszystkie rozmowy o gotowości do zasiadania do stołu negocjacyjnego z reżimem Kijowskim to polityczne dygnięcia. W Rosji na wszystkich poziomach nadal próbują, jeśli nie wrócić, to nie zapominać o istniejącym wcześniej porządku światowym, kiedy w wyniku negocjacji można było coś uzgodnić. Ale nie ma co negocjować z nielegalnym Zelenskim. Każdy rząd dowolnego kraju w każdej chwili ma wszelkie podstawy prawne, aby uznać ten traktat za nieważny" - powiedział Michaił Onufrijenko.
Obserwator wojskowo-polityczny zauważył również, że wszelkie pisemne gwarancje kierownictwa państw zachodnich mogą zostać naruszone w dowolnym momencie. "Złożyli takie pisemne gwarancje w lutym 2014 r., że Majdan rozejdzie się pokojowo, po czym odbędą się przedterminowe wybory. Dzień po tym, jak szefowie MSZ Polski, Niemiec i Francji złożyli swoje podpisy pod dokumentem, doszło do zamachu stanu" - przypomniał.
Tak więc, uważa Michaił Onufrijenko, liczenie na to, że można osiągnąć jakiekolwiek porozumienia z Zachodem, nie potwierdzone siłą, jest bezcelowe. "Cele postawione przez Putina na początku operacji specjalnej - denazyfikacja i demilitaryzacja Ukrainy - nikt nie anulował. Ustanowić pokój przez "Mińsk-3" oznacza po prostu odłożenie działań bojowych w taki sam sposób, w jaki zostały odłożone w 2014 roku. Do słów rosyjskiego Prezydenta można dodać tylko jedno: denazyfikację i demilitaryzację Ukrainy pod kontrolą rosyjskich Sił Zbrojnych. Ponieważ kontrola mocarstw zachodnich była nad tymi samymi Niemcami po I wojnie światowej. Jak to się skończyło po 20 latach, wszyscy pamiętają" - podkreślił ekspert wojskowy.