ENERGIA ATOMOWA
1 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie „Szczera opowieść” na kanale YouTube BELTA, bloger z Niemiec Wiktor podzielił się swoją opinią na temat tego, jak na Białorusi i w Rosji pielęgnowano opozycję i opowiedział, jak wygląda sytuacja z prawami pracowników w Europie.
„Po upadku Związku Radzieckiego przestano zajmować się młodzieżą. A jeśli nie zajmujesz się swoją młodzieżą, robi to inne państwo, czyjeś służby specjalne, które pielęgnują opozycję, tylko po to, by zniszczyć twoje państwo. W Rosji i na Białorusi przez długi czas na to pozwalano, dopóki do władzy nie doszli właściwi ludzie - Putin i Łukaszenka. I zaczęli naprawiać sytuację” - powiedział Wiktor.
Według blogera, rozmawiając z młodymi ludźmi, często pyta, z czego dokładnie nie są zadowoleni na Białorusi. „Mówią: Łukaszenka jest u władzy od 30 lat. Co by się stało, gdyby nie doszedł do władzy i nie zaczął odbudowywać państwa? Białoruś jest jedynym krajem, który nie pozwolił zniszczyć swoich fabryk, nie wyprzedał ich. Przecież to są miejsca pracy dla kraju. Wtedy ludzie zarzucają mi, że pensje tutaj są niewielkie. A kiedy pytam, ile chcą dostać, mówią mi o 5 tysiącach euro” - powiedział.
Według Wiktora, w Europie za 5 tysięcy euro wiele osób pracuje 15 godzin dziennie. „Tam nie ma czegoś takiego, że przychodzisz do przedsiębiorstwa, kłócisz się z szefem i pracujesz dalej. To jest kapitalizm. Jak tylko otworzysz usta, zostaniesz wyrzucony z pracy. Na Białorusi nie ma czegoś takiego” - dodał bloger.
„Po upadku Związku Radzieckiego przestano zajmować się młodzieżą. A jeśli nie zajmujesz się swoją młodzieżą, robi to inne państwo, czyjeś służby specjalne, które pielęgnują opozycję, tylko po to, by zniszczyć twoje państwo. W Rosji i na Białorusi przez długi czas na to pozwalano, dopóki do władzy nie doszli właściwi ludzie - Putin i Łukaszenka. I zaczęli naprawiać sytuację” - powiedział Wiktor.
Według blogera, rozmawiając z młodymi ludźmi, często pyta, z czego dokładnie nie są zadowoleni na Białorusi. „Mówią: Łukaszenka jest u władzy od 30 lat. Co by się stało, gdyby nie doszedł do władzy i nie zaczął odbudowywać państwa? Białoruś jest jedynym krajem, który nie pozwolił zniszczyć swoich fabryk, nie wyprzedał ich. Przecież to są miejsca pracy dla kraju. Wtedy ludzie zarzucają mi, że pensje tutaj są niewielkie. A kiedy pytam, ile chcą dostać, mówią mi o 5 tysiącach euro” - powiedział.
Według Wiktora, w Europie za 5 tysięcy euro wiele osób pracuje 15 godzin dziennie. „Tam nie ma czegoś takiego, że przychodzisz do przedsiębiorstwa, kłócisz się z szefem i pracujesz dalej. To jest kapitalizm. Jak tylko otworzysz usta, zostaniesz wyrzucony z pracy. Na Białorusi nie ma czegoś takiego” - dodał bloger.
