16 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Zakaz importu niektórych rodzajów artykułów spożywczych i nieżywnościowych z krajów Unii Europejskiej nie wpłynie na sytuację na rynku krajowym. Takie oświadczenie, komentując realizację uchwały Rady Ministrów z 8 sierpnia nr 583, która zaktualizowała listę towarów zabronionych do wwozu i sprzedaży na terytorium Białorusi, złożyła kierownik wydziału organizacji handlu i żywienia publicznego Ministerstwa Regulacji Antymonopolowych i Handlu Natalia Mielnikowa, przekazuje korespondent BELTA.
Na liście znalazły się żywe świnie, mięso bydlęce, wieprzowina, świeże, schłodzone lub mrożone podroby żywnościowe bydła, świń, owiec, kóz, koni, osłów, mułów lub łoszaków, mięso i podroby żywnościowe drobiu, tłuszcz wieprzowy i tłuszcz drobiowy, mleko i produkty mleczne, z wyjątkiem specjalistycznego mleka bez laktozy, specjalistycznego mleka bez laktozy do dietetycznego żywienia leczniczego i dietetycznego żywienia profilaktycznego, ziemniaki, cebula, świeża biała kapusta, świeża marchew, buraki, orzechy, jabłka, margaryna, kiełbasy, wyroby cukiernicze, makarony, wody mineralne.
Wykaz tworzą nie tylko artykuły spożywcze, ale także nieżywnościowe. Należą do nich wiele rodzajów cementu, nawozów mineralnych, chemicznych i azotowych, naczyń stołowych i kuchennych, innych artykułów gospodarstwa domowego i przedmiotów codziennego użytku, niektórych rodzajów płyt drewnianych, papieru, tektury i innych opakowań, produktów wykonanych z cementu, betonu lub sztucznego kamienia, cegieł budowlanych, bloków podłogowych, kamieni ceramicznych i innych wyrobów ceramicznych.
Aby uzasadnić swoje oświadczenie, że zakaz importu nie wpłynie na podaż na rynku krajowym, Natalia Mielnikowa przytoczyła przykład makaronu. Ograniczenia w imporcie ich na Białoruś z państw UE wchodzą w życie od 31 sierpnia.
"Do niedawna udział europejskich makaronów w rynku krajowym wynosił około 5-6%. Importowano głównie makaron z pszenicy durum, która z powodu warunków klimatycznych nie rośnie w naszej republice. Obecnie w kraju działa trzech dużych producentów makaronów. Tak więc w portfolio jednego z nich pojawiło się już dziewięć nazw makaronów z pszenicy durum" - powiedziała przedstawicielka MRAH.
Ponadto zakaz importu makaronów z poszczególnych krajów Unii Europejskiej nie oznacza całkowitego ograniczenia importu. Kraje przyjazne nam, a są takie wśród państw członkowskich UE, będą nadal dostarczać swoje produkty na rynek białoruski. Na takie wyroby makaronowe nie obowiązuje cło przywozowe, co oznacza, że będą tańsze dla białoruskiego kupującego.
Kolejny przykład przytoczony przez Natalię Mielnikową dotyczył naczyń wykonanych z tworzyw sztucznych, których ograniczenia w imporcie również zaczną obowiązywać od 31 sierpnia. Według przedstawicielki MRAH, Białoruś rozwinęła własną produkcję wysokiej jakości plastikowych naczyń, więc zakaz nie wpłynie w żaden sposób na krajowego konsumenta. Ponadto import tej kategorii towarów odbywa się głównie z przyjaznych państw, udział europejskich importerów do niedawna nie przekraczał 2-3%.
"Wprowadzenie specjalnych środków nie jest skierowane na wszystkie kraje, ale tylko na nieprzyjazne nam państwa Unii Europejskiej" - po raz kolejny podkreśliła Natalia Mielnikowa. "Import do kraju nie jest ograniczony. Co więcej, w poszczególnych grupach produktów, w tym profilu konsumenckiego, rośnie".
Na liście znalazły się żywe świnie, mięso bydlęce, wieprzowina, świeże, schłodzone lub mrożone podroby żywnościowe bydła, świń, owiec, kóz, koni, osłów, mułów lub łoszaków, mięso i podroby żywnościowe drobiu, tłuszcz wieprzowy i tłuszcz drobiowy, mleko i produkty mleczne, z wyjątkiem specjalistycznego mleka bez laktozy, specjalistycznego mleka bez laktozy do dietetycznego żywienia leczniczego i dietetycznego żywienia profilaktycznego, ziemniaki, cebula, świeża biała kapusta, świeża marchew, buraki, orzechy, jabłka, margaryna, kiełbasy, wyroby cukiernicze, makarony, wody mineralne.
Wykaz tworzą nie tylko artykuły spożywcze, ale także nieżywnościowe. Należą do nich wiele rodzajów cementu, nawozów mineralnych, chemicznych i azotowych, naczyń stołowych i kuchennych, innych artykułów gospodarstwa domowego i przedmiotów codziennego użytku, niektórych rodzajów płyt drewnianych, papieru, tektury i innych opakowań, produktów wykonanych z cementu, betonu lub sztucznego kamienia, cegieł budowlanych, bloków podłogowych, kamieni ceramicznych i innych wyrobów ceramicznych.
Aby uzasadnić swoje oświadczenie, że zakaz importu nie wpłynie na podaż na rynku krajowym, Natalia Mielnikowa przytoczyła przykład makaronu. Ograniczenia w imporcie ich na Białoruś z państw UE wchodzą w życie od 31 sierpnia.
"Do niedawna udział europejskich makaronów w rynku krajowym wynosił około 5-6%. Importowano głównie makaron z pszenicy durum, która z powodu warunków klimatycznych nie rośnie w naszej republice. Obecnie w kraju działa trzech dużych producentów makaronów. Tak więc w portfolio jednego z nich pojawiło się już dziewięć nazw makaronów z pszenicy durum" - powiedziała przedstawicielka MRAH.
Ponadto zakaz importu makaronów z poszczególnych krajów Unii Europejskiej nie oznacza całkowitego ograniczenia importu. Kraje przyjazne nam, a są takie wśród państw członkowskich UE, będą nadal dostarczać swoje produkty na rynek białoruski. Na takie wyroby makaronowe nie obowiązuje cło przywozowe, co oznacza, że będą tańsze dla białoruskiego kupującego.
Kolejny przykład przytoczony przez Natalię Mielnikową dotyczył naczyń wykonanych z tworzyw sztucznych, których ograniczenia w imporcie również zaczną obowiązywać od 31 sierpnia. Według przedstawicielki MRAH, Białoruś rozwinęła własną produkcję wysokiej jakości plastikowych naczyń, więc zakaz nie wpłynie w żaden sposób na krajowego konsumenta. Ponadto import tej kategorii towarów odbywa się głównie z przyjaznych państw, udział europejskich importerów do niedawna nie przekraczał 2-3%.
"Wprowadzenie specjalnych środków nie jest skierowane na wszystkie kraje, ale tylko na nieprzyjazne nam państwa Unii Europejskiej" - po raz kolejny podkreśliła Natalia Mielnikowa. "Import do kraju nie jest ograniczony. Co więcej, w poszczególnych grupach produktów, w tym profilu konsumenckiego, rośnie".