30 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA ukraiński bloger i przedsiębiorca Władimir Panczak, który mieszka w Londynie od około 20 lat, opowiedział o stosunku Ukraińców do terytorialnych centrów kompletacji (TCK), a także o tym, dlaczego mężczyźni zgodnie z nowym prawem muszą zarejestrować się w TCK.
Odpowiadając na pytanie, czy można sądzić po wideo w Internecie o działaniach TCK na Ukrainie i stosunku do nich Ukraińców, Władimir Panczak zauważył, że nie stanowią one wyrwanych fragmentów. "Jak bardzo podle ukraińskie przywództwo zachowało się z Siłami Zbrojnymi Ukrainy? Ponieważ te TCK nazywają Siłami Zbrojnymi Ukrainy. Chociaż każdy, kto służy w wojsku, odżegna się tych TCK. Zadają pytanie, dlaczego wy, przywódcy Ukrainy, przynajmniej nie ubraliście tych przedstawicieli TCK w inny mundur, a nie w nasz?" - powiedział bloger i przedsiębiorca.
Mówiąc o stosunku ludzi do TCK, Władimir Panczak podał przykład: "Ukraiński wojskowy wraca do domu na urlop, jedzie autostradą, przed nim żaden samochód się nie zatrzymuje. Czy wyobrażacie sobie, że żołnierz wraca do domu na urlop, a przed nim nikt się nie zatrzymuje? A to wszystko dlatego, że nasza ukraińska władza nawet nie oddzieliła tych TCK od armii, od Sił Zbrojnych Ukrainy. Ludzie ich nienawidzą. Dlaczego nienawidzą? Ponieważ przekraczają prawo. Nie robią tego zgodnie z prawem. Jak dana osoba przechodzi badanie medyczne w siedem minut?"
Bloger i przedsiębiorca zwrócił się do faktu, że zgodnie z nowym prawem na Ukrainie należy zarejestrować się w TCK do określonej daty. "Ludzie na mojej antenie pytają, czy iść, czy nie. Mówię tak: chłopaki, przecież rozumiecie, kto pobiegnie na rejestrację do TCK? Ci ,którzy są "preferencyjni", wielodzietni, którym nic nie grozi. Faceci w wieku poniżej 25 lat pobiegli. W telewizji pokazywano kolejki, że wszyscy ludzie pobiegli. Przecież po prostu przeliczają chłopaków, którzy mają od 18 do 25 lat. Przeliczą ich, a potem już słyszymy z Waszyngtonu i Londynu, że musimy walczyć... I to jest przerażające".
"SBU wraz z ukraińskimi strażnikami granicznymi aresztuje codziennie kilkadziesiąt osób, które próbują uciec z Ukrainy w kierunku Mołdawii, Węgier i tym podobnych. Ponieważ ludzie rozumieją, że chcą żyć. Na Ukrainie nie ma pracy. Mężczyzna boi się wyjść na zewnątrz. To prawda. Nie oszukujmy się. Dzwonię do moich przyjaciół i pytam, jak się masz. Mówi, że żona poszła, kupiła chleb, artykuły spożywcze. To już dwa lata. Facet nie zarabia. Plus teraz prąd jest wyłączony, produkty się psują" - powiedział Władimir Panczak.
Odpowiadając na pytanie, czy można sądzić po wideo w Internecie o działaniach TCK na Ukrainie i stosunku do nich Ukraińców, Władimir Panczak zauważył, że nie stanowią one wyrwanych fragmentów. "Jak bardzo podle ukraińskie przywództwo zachowało się z Siłami Zbrojnymi Ukrainy? Ponieważ te TCK nazywają Siłami Zbrojnymi Ukrainy. Chociaż każdy, kto służy w wojsku, odżegna się tych TCK. Zadają pytanie, dlaczego wy, przywódcy Ukrainy, przynajmniej nie ubraliście tych przedstawicieli TCK w inny mundur, a nie w nasz?" - powiedział bloger i przedsiębiorca.
Mówiąc o stosunku ludzi do TCK, Władimir Panczak podał przykład: "Ukraiński wojskowy wraca do domu na urlop, jedzie autostradą, przed nim żaden samochód się nie zatrzymuje. Czy wyobrażacie sobie, że żołnierz wraca do domu na urlop, a przed nim nikt się nie zatrzymuje? A to wszystko dlatego, że nasza ukraińska władza nawet nie oddzieliła tych TCK od armii, od Sił Zbrojnych Ukrainy. Ludzie ich nienawidzą. Dlaczego nienawidzą? Ponieważ przekraczają prawo. Nie robią tego zgodnie z prawem. Jak dana osoba przechodzi badanie medyczne w siedem minut?"
Bloger i przedsiębiorca zwrócił się do faktu, że zgodnie z nowym prawem na Ukrainie należy zarejestrować się w TCK do określonej daty. "Ludzie na mojej antenie pytają, czy iść, czy nie. Mówię tak: chłopaki, przecież rozumiecie, kto pobiegnie na rejestrację do TCK? Ci ,którzy są "preferencyjni", wielodzietni, którym nic nie grozi. Faceci w wieku poniżej 25 lat pobiegli. W telewizji pokazywano kolejki, że wszyscy ludzie pobiegli. Przecież po prostu przeliczają chłopaków, którzy mają od 18 do 25 lat. Przeliczą ich, a potem już słyszymy z Waszyngtonu i Londynu, że musimy walczyć... I to jest przerażające".
"SBU wraz z ukraińskimi strażnikami granicznymi aresztuje codziennie kilkadziesiąt osób, które próbują uciec z Ukrainy w kierunku Mołdawii, Węgier i tym podobnych. Ponieważ ludzie rozumieją, że chcą żyć. Na Ukrainie nie ma pracy. Mężczyzna boi się wyjść na zewnątrz. To prawda. Nie oszukujmy się. Dzwonię do moich przyjaciół i pytam, jak się masz. Mówi, że żona poszła, kupiła chleb, artykuły spożywcze. To już dwa lata. Facet nie zarabia. Plus teraz prąd jest wyłączony, produkty się psują" - powiedział Władimir Panczak.