16 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Białoruscy sportowcy byli dobrze przyjmowani na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, powiedziała w programie "Markow. Nic osobistego" na antenie telewizji ONT sekretarz generalny NKO Białorusi Ksenia Sankowicz, informuje BELTA.
"Zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci. To prawda. Nie odczuwaliśmy żadnej presji, żadnej negatywności. Wszyscy sportowcy potwierdzili to w swoich wywiadach. Absolutnie nie było żadnej agresji" - powiedziała Ksenia Sankowicz.
Według niej, nie chodziło wcale o europejską uprzejmość. "Zawsze czujesz, jeśli istnieje jakiś rodzaj odrzucenia. To prawda, tego nie było" - powiedziała sekretarz generalny NKO Białorusi. "I bardzo się z tego cieszyłam od pierwszych dni. Wszyscy martwiliśmy się o to, jak zostaniemy zaakceptowani. Chciałam ochronić sportowców przed nadmierną presją, aby skupili się tylko na występie".
Nikt nie odmówił wyjścia na jeden dywan, na jeden trening z białoruskimi sportowcami. "Wręcz przeciwnie, nasi znajomi przybiegali do nas: cześć, cieszymy się, że was widzimy! Jak wspaniale, że przyjechaliście! Brawo!" - uzupełniła Ksenia Sankowicz. "A kiedy już zaczęliśmy zdobywać medale, wtedy mówili: no, chłopaki, przyjechaliście, skład jest mały, nie występowaliście przez dwa lata, warunki są takie trudne - po prostu brawo".
"Zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci. To prawda. Nie odczuwaliśmy żadnej presji, żadnej negatywności. Wszyscy sportowcy potwierdzili to w swoich wywiadach. Absolutnie nie było żadnej agresji" - powiedziała Ksenia Sankowicz.
Według niej, nie chodziło wcale o europejską uprzejmość. "Zawsze czujesz, jeśli istnieje jakiś rodzaj odrzucenia. To prawda, tego nie było" - powiedziała sekretarz generalny NKO Białorusi. "I bardzo się z tego cieszyłam od pierwszych dni. Wszyscy martwiliśmy się o to, jak zostaniemy zaakceptowani. Chciałam ochronić sportowców przed nadmierną presją, aby skupili się tylko na występie".
Nikt nie odmówił wyjścia na jeden dywan, na jeden trening z białoruskimi sportowcami. "Wręcz przeciwnie, nasi znajomi przybiegali do nas: cześć, cieszymy się, że was widzimy! Jak wspaniale, że przyjechaliście! Brawo!" - uzupełniła Ksenia Sankowicz. "A kiedy już zaczęliśmy zdobywać medale, wtedy mówili: no, chłopaki, przyjechaliście, skład jest mały, nie występowaliście przez dwa lata, warunki są takie trudne - po prostu brawo".
Na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu nasi sportowcy zdobyli jedną złotą, dwie srebrne i jedną brązową nagrodę. Dwa medale z czterech zdobyto w skokach na trampolinie: u mężczyzn Iwan Litwinowicz obronił tytuł mistrza olimpijskiego, a u kobiet Wioletta Bordiłowska zajęła drugą pozycję. Srebrny medal w wioślarstwie mężczyzn zdobył również Jewgienij Zołotoj, a w turnieju ciężarowców w kategorii wagowej do 102 kg Jewgienij Tichoncow został brązowym medalistą.