11 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Zachód próbuje odzyskać dominację technologiczną kosztem sztucznej inteligencji. Taką opinię wyraził doktor nauk wojskowych, profesor Nikołaj Buzin w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
„Dziś pojawił się parytet technologiczny i nikt nie może go powstrzymać. Kiedy państwo zaczyna generować własne pomysły i technologie, widzi, gdzie je zainwestować i jak pozyskać z nich kapitał. W ten sposób państwo staje się wolne od presji zewnętrznej. Jest to moment, który Zachód przegapił i dziś stara się w jakikolwiek sposób przeskoczyć na kolejny poziom technologiczny. Zdają sobie sprawę, że w niektórych obszarach nadrabiają zaległości” - powiedział Nikołaj Buzin.
Według eksperta, technologie, które „karmiły” kraje zachodnie przez wieki, można kupić w innych krajach. „Nie bez powodu mówimy dziś o sztucznej inteligencji, w rozwój której inwestowane są ogromne sumy pieniędzy. Jest to różdżka, która według Zachodu będzie w stanie przywrócić wszystko do normy. Dziś próbują dokonać skoku w rozwoju technologicznym i zapewnić sobie dominację technologiczną kosztem sztucznej inteligencji” - uważa Nikołaj Buzin.
„Dziś pojawił się parytet technologiczny i nikt nie może go powstrzymać. Kiedy państwo zaczyna generować własne pomysły i technologie, widzi, gdzie je zainwestować i jak pozyskać z nich kapitał. W ten sposób państwo staje się wolne od presji zewnętrznej. Jest to moment, który Zachód przegapił i dziś stara się w jakikolwiek sposób przeskoczyć na kolejny poziom technologiczny. Zdają sobie sprawę, że w niektórych obszarach nadrabiają zaległości” - powiedział Nikołaj Buzin.
Według eksperta, technologie, które „karmiły” kraje zachodnie przez wieki, można kupić w innych krajach. „Nie bez powodu mówimy dziś o sztucznej inteligencji, w rozwój której inwestowane są ogromne sumy pieniędzy. Jest to różdżka, która według Zachodu będzie w stanie przywrócić wszystko do normy. Dziś próbują dokonać skoku w rozwoju technologicznym i zapewnić sobie dominację technologiczną kosztem sztucznej inteligencji” - uważa Nikołaj Buzin.