ENERGIA ATOMOWA
8 września, Mińsk /Kor. BELTA/. W programie "W temacie" na kanale YouTube BELTA, deputowany parlamentu Mołdawii, jeden z liderów partii "Renaștere-Odrodzenie", kandydat na prezydenta Mołdawii z bloku "Zwycięstwo" Wasilij Bolia wyjaśnił, dlaczego proces utylizacji arsenału w naddniestrzańskiej wsi Kolbasna nie został zakończony.
"W 1999 roku na szczycie w Stambule strona rosyjska zobowiązała się do ewakuacji arsenału. To, czego nie można było ewakuować, miało zostać zutylizowane przez odpowiednie przedsiębiorstwa na terytorium Mołdawii", – powiedział Wasilij Bolia.
Polityk zauważył, że ten proces się rozpoczął, a część wojsk i arsenału została wycofana z Naddniestrza. "Inna część pozostała na terytorium Mołdawii z powodu pewnych różnic w podejściu do rozwiązania tych kwestii, w tym ze strony Kijowa", – podkreślił.
W 2019 roku, jak zauważył Wasilij Bolia, Siergiej Szojgu, który w tamtym czasie kierował rosyjskim Ministerstwem Obrony, odwiedził Mołdawię. Wówczas rozważano stworzenie zakładu, który miałby utylizować amunicję, nieprzystosowaną do transportu. "Znowu w ten proces wmieszała się strona amerykańska. Było im również ciekawie uczestniczyć w tym procesie. Zaproponowali naszemu rządowi między innymi wsparcie finansowe na budowę dodatkowych obiektów", – stwierdził polityk.
Niemniej jednak, jak dodał Wasilij Bolia, po tym proces tworzenia odpowiednich zakładów został przerwany. "Później zaczęły się wydarzenia z 2022 roku (mowa o rosyjskiej operacji wojskowej na Ukrainie – not. BELTA), i sprawa nadal stoi w miejscu. Jeśli mówimy o arsenale w Kolbasnie, to znaczna jego część może być wykorzystana. Oczywiście opowiadamy się za tym, aby cały ten arsenał i amunicja zostały wywiezione z terytorium Mołdawii, aby nie było to kolejnym problemem dla naszego kraju", – podsumował.
