Projekty
Government Bodies
Flag Sobota, 21 Września 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
15 Listopada 2023, 10:36

"Chciałbym tu znowu wrócić". Dzieci z Donbasu podzieliły się wrażeniami z wakacji na Białorusi

Grupa dzieci z Donbasu spędziła dwa tygodnie na Białorusi. Brzeski Obwodowy Komitet Wykonawczy wsparł inicjatywę Fundacji Charytatywnej im. Aleksieja Talaja i zorganizował wypoczynek dla dzieci z Mariupola i Dokuczajewska w ośrodku rehabilitacyjno-rekreacyjnym "Kołos" w rejonie Kobryńskim. Każdy dzień chłopców i dziewcząt był wypełniony wydarzeniami, więc czas mijał niepostrzeżenie. Ostatniego dnia wizyty zorganizowano dla dzieci imprezę. Dzieci i towarzyszący im dorośli podzielili się z korespondentami BELTA swoimi wrażeniami z wakacji w naszym kraju.

Po przyjeździe na Białoruś 11-letni Artem z Mariupola chciał zobaczyć jak najwięcej zabytków. Życzenie chłopca zostało spełnione w ciągu dwóch tygodni. "Było wiele wycieczek. Jest tu bardzo pięknie, szczególnie podobała mi się Twierdza Brzeska. Największy pomnik "Odwaga" zapadł mi w pamięć. Świetnie było też w parku wodnym. Wcale nie chcę wyjeżdżać. Zostałbym tu jeszcze trochę, ale tęsknię za rodzicami" - przyznał uczeń.

Artem, podobnie jak inni chłopcy, z zaciekawieniem oglądał i wypróbowywał sprzęt używany przez wolontariuszy Białoruskiego Stowarzyszenia Czerwonego Krzyża. W ośrodku zdrowia zorganizowano kilka stref tematycznych, w których dzieci dowiedziały się o działalności organizacji humanitarnej. Specjaliści opowiedzieli ciekawe fakty na temat pierwszej pomocy, a następnie chłopcy i dziewczęta mogli utrwalić swoją wiedzę, ćwicząc na manekinach. Doceniono również mistrzowską klasę modelowania balonów. To święto jest jednym z wielu prezentów przygotowanych przez stronę białoruską dla dzieci z Donbasu.

"Jesteśmy zawsze otwarci i pomagamy każdemu, nieważne , jakiej narodowości jest dana osoba. Organizujemy imprezy, mówimy im, na czym polega ruch Czerwonego Krzyża. Aby dzieci zrozumiały, że raz im pomogliśmy, a kiedy dorosną, będą pomagać innym" - powiedział Dmitrij Szewcow, sekretarz generalny Białoruskiego Czerwonego Krzyża. - Pomagamy dzieciom przystosować się psychicznie, aby czuły się bezpiecznie. Dzieci wyjeżdżają i długo pamiętają, jak wspaniale było im na białoruskiej ziemi".

37 dzieci i 8 towarzyszących im dorosłych przyjechali do obwodu Brzeskiego z Donbasu na dwutygodniowe wakacje, w tym 27 dzieci i pięcioro dorosłych z Mariupola. Nastolatka Eugenia starała się spędzić ten czas aktywnie. "Podobał mi się park wodny. Świetnie bawiłam się w Puszczy Białowieskiej: jadłam naleśniki, odwiedziłam Świętego Mikołaja, oglądałam zwierzęta w wolierach. Brałam udział w konkursach, chodziłam na kółka, robiłam koszyki z gazet, lepiłam figurki z gliny. Z przyjemnością chodziłam na zabiegi poprawiające zdrowie" - powiedziała Żenia.

Według Nadieżdy Łupinowej, która towarzyszyła dzieciom z Mariupola, miały one pracowite wakacje. "Dzieci wyzdrowiały. Woziliśmy maluchy, a starsi biegali sami, szybko się przyzwyczaili. Jeździliśmy na wycieczki. Twierdza Brzeska zapadła mi w pamięć. Puszcza Białowieska - brak słów. Przede wszystkim byliśmy pod wrażeniem ludzi: tak mili i uważni. Wyjeżdżamy z bardzo dobrymi uczuciami, chcemy tu jeszcze wrócić" - powiedziała kobieta.

Centrum Rehabilitacji i Zdrowia Dzieci «Kołos» znajduje się w cichym i ekologicznie czystym miejscu. Kobryń i Brześć znajdują się w odległości krótkiego spaceru od niego, więc program kulturalny opierał się głównie na wizytach w tych miastach. W szczególności goście z Donbasu mieli wyjątkową okazję odwiedzić fabrykę "Polesie" i na własne oczy zobaczyć proces produkcji zabawek dla dzieci. Skosztowali również słynnych kobryńskich lodów.

"Codziennie organizowaliśmy ciekawe wydarzenia kulturalne i masowe. Były to programy rozrywkowe, gry, koncerty. Dzieci uprawiały sport, uczestniczyły w kółkach zainteresowań. Ich dni były wypełnione poznawczymi i jasnymi wydarzeniami" - podkreślił zastępca dyrektora centrum pracy wychowawczej Jewgienij Guluta.

W grupie znalazła się również rodzina zastępcza z Dokuczajewska. Ella Chominiec i jej mąż przywieźli dziesięć przybranych córek na rekonwalescencję. "Dziewczynkom i nam przepisano wszelkiego rodzaju procedury medyczne i rekonwalescencyjne. Tutaj personel jest bardzo życzliwy, ludzie są kompetentni. W stołówce jedzenie było bardzo smaczne, domowe. Wszystko jest wspaniałe, jesteśmy bardzo zadowoleni" - przyznała matka zastępcza. Mówiąc o wsparciu Białorusinów, nie mogła powstrzymać łez. "Ludzie są tacy serdeczni. To tak wzruszające, że nawet się tego nie spodziewaliśmy. W domu jest niespokojnie, ale tutaj wszystko jest spokojne. Dzieci nie chcą wyjeżdżać, bo czują się tu dobrze. Bardzo wszystkim za to dziękuję. Chciałabym przyjechać tu ponownie. Przy okazji, rodzina zastępcza z Dokuczajewska spotkała się z rodzicami-opiekunami z kobryńskiej wioski dziecięcej.

Ostatnim akordem pobytu w obwodzie Brzeskim był koncert. Dzieciom przypomniano najjaśniejsze momenty ich wakacji. Oczywiście nie obyło się bez prezentów. Brzeski Obwodowy Komitet Wykonawczy zadbał o zapas słodyczy dla każdego dziecka. Białoruskie Stowarzyszenie Czerwonego Krzyża zakupiło odzież sportową dla chłopców i dziewcząt. Swoje prezenty przygotowała również Białoruska Fundacja Pokoju. Z kolei uczniowie gimnazjum w Kamieńcu wykonali dla swoich rówieśników z Donbasu białe papierowe gołębie - symbol pokoju, życzliwości i nadziei.

"Spełniliśmy wszystkie obietnice, które złożyliśmy dzieciom, gdy spotkaliśmy się z nimi po raz pierwszy. Najważniejsze jest to, że przeszli kurs rekonwalescencji. Uzgodniliśmy z dorosłymi, że będą pracować z dziećmi w zakresie pomocy psychologicznej. Specjaliści zajmowali się każdym dzieckiem indywidualnie. Ważne jest, aby dzieci otrzymały pozytywne emocje, mogły się zrestartować i zanurzyć w normalnej, spokojnej atmosferze. Myślę, że nam się to udało" - podsumował Wadzim Krawczuk, zastępca przewodniczącego Brzeskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego.

Świeże wiadomości z Białorusi