ENERGIA ATOMOWA
19 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Republikański Związek Przemysłu Turystycznego (RSTI) odnotowuje pozytywną dynamikę od rozszerzenia ruchu bezwizowego. O tym BELTA została poinformowana przez służbę prasową RSTI.
W ciągu trzech tygodni, według Państwowego Komitetu Granicznego, Białoruś odwiedziło około 16 tysięcy obywateli Litwy, Łotwy i Polski (dla nich te warunki obowiązują już trzeci rok) i prawie 1,8 tysięcy innych Europejczyków w ramach rozszerzonego ruchu bezwizowego (11% całkowitego przepływu).
"Dynamika jest pozytywna. Większość gości pochodzi z Niemiec i Estonii. Ogólnie rzecz biorąc, na rozszerzonej liście znajdują się wszystkie kraje strefy Schengen, a także San Marino, Watykan, Monako i Andora, Macedonia Północna, Wielka Brytania, Irlandia, Cypr, Bośnia i Hercegowina. Jej działanie jest na razie ograniczone - do końca roku" - zaznaczyła służba prasowa.
Jedna z firm turystycznych - członków RSTI, obecnie przyjmuje pierwszych gości - 20 osób z całej Europy (Wielka Brytania, Irlandia, Liechtenstein, Szwecja, Dania, Holandia, Belgia), a także z Meksyku, Australii, USA, Chile. Podróżni odwiedzili już Twierdzę Brzeską, Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, warsztat rzeźbiarza Zaira Azgura oraz Linię Stalina. Dziś znajdują się w Białoruskiej Strefie Wykluczenia, w Poleskim Rezerwacie Radiacyjno-Ekologicznym.
RSTI zauważyło również, że pomniki Lenina, architektura radziecka, flaga ZSRR na kopule Muzeum Historii - wszystko to jest bardzo poszukiwane przez turystów.
"Po wprowadzeniu nowego ruchu bezwizowego, w ciągu trzech tygodni, po dwóch przejściach granicznych w obwodzie grodzieńskim, na Białoruś wjechały 7082 osoby z 34 krajów - powiedział Maksim Małachowskij, szef wydziału sportu i turystyki Grodzieńskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego. - Przede wszystkim są to przedstawiciele Litwy (4,5 tys.osób) i Łotwy (1,3 tys. osób). Nie jest to zaskakujące, ponieważ wielu Litwinów ma pokrewieństwo z Białorusią, które przetrwało od czasów radzieckich. Co ciekawe, na trzecim miejscu pod względem liczby wjazdów znaleźli się Niemcy - 360. A Polacy są czwarci (280 przekroczeń), co jest zrozumiałe, ponieważ jedyne działające przejście graniczne z Polską "Most Warszawski" znajduje się w Brześciu. Nawiasem mówiąc, Włosi byli również dość aktywnymi podróżnikami. Ogólnie geografia bardzo się rozwinęła".
Podkreślił, że w Grodnie wyraźnie widać turystów z Chin. Ktoś przyjeżdża na jeden dzień, ktoś na dwa lub trzy.
Przedstawiciel RSTI w Austrii, Niemczech i Szwajcarii Gernod Loose uważa, że krok w celu uproszczenia wjazdu turystów w przyszłości z pewnością zadziała. Ale na razie jest kwestia rozpowszechniania tej wiadomości w Europie: zarówno o ruchu bezwizowym, jak i o produkcie turystycznym. "Niemcy uwielbiają podróżować. Zarówno Rosja, jak i Białoruś są dla nich bardzo interesującymi kierunkami. Turystyka poznawcza była głównym segmentem przed pandemią i na tym polegał cały marketing" - dodał Gernod Loose.
W ciągu trzech tygodni, według Państwowego Komitetu Granicznego, Białoruś odwiedziło około 16 tysięcy obywateli Litwy, Łotwy i Polski (dla nich te warunki obowiązują już trzeci rok) i prawie 1,8 tysięcy innych Europejczyków w ramach rozszerzonego ruchu bezwizowego (11% całkowitego przepływu).
"Dynamika jest pozytywna. Większość gości pochodzi z Niemiec i Estonii. Ogólnie rzecz biorąc, na rozszerzonej liście znajdują się wszystkie kraje strefy Schengen, a także San Marino, Watykan, Monako i Andora, Macedonia Północna, Wielka Brytania, Irlandia, Cypr, Bośnia i Hercegowina. Jej działanie jest na razie ograniczone - do końca roku" - zaznaczyła służba prasowa.
Jedna z firm turystycznych - członków RSTI, obecnie przyjmuje pierwszych gości - 20 osób z całej Europy (Wielka Brytania, Irlandia, Liechtenstein, Szwecja, Dania, Holandia, Belgia), a także z Meksyku, Australii, USA, Chile. Podróżni odwiedzili już Twierdzę Brzeską, Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, warsztat rzeźbiarza Zaira Azgura oraz Linię Stalina. Dziś znajdują się w Białoruskiej Strefie Wykluczenia, w Poleskim Rezerwacie Radiacyjno-Ekologicznym.
RSTI zauważyło również, że pomniki Lenina, architektura radziecka, flaga ZSRR na kopule Muzeum Historii - wszystko to jest bardzo poszukiwane przez turystów.
"Po wprowadzeniu nowego ruchu bezwizowego, w ciągu trzech tygodni, po dwóch przejściach granicznych w obwodzie grodzieńskim, na Białoruś wjechały 7082 osoby z 34 krajów - powiedział Maksim Małachowskij, szef wydziału sportu i turystyki Grodzieńskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego. - Przede wszystkim są to przedstawiciele Litwy (4,5 tys.osób) i Łotwy (1,3 tys. osób). Nie jest to zaskakujące, ponieważ wielu Litwinów ma pokrewieństwo z Białorusią, które przetrwało od czasów radzieckich. Co ciekawe, na trzecim miejscu pod względem liczby wjazdów znaleźli się Niemcy - 360. A Polacy są czwarci (280 przekroczeń), co jest zrozumiałe, ponieważ jedyne działające przejście graniczne z Polską "Most Warszawski" znajduje się w Brześciu. Nawiasem mówiąc, Włosi byli również dość aktywnymi podróżnikami. Ogólnie geografia bardzo się rozwinęła".
Podkreślił, że w Grodnie wyraźnie widać turystów z Chin. Ktoś przyjeżdża na jeden dzień, ktoś na dwa lub trzy.
Przedstawiciel RSTI w Austrii, Niemczech i Szwajcarii Gernod Loose uważa, że krok w celu uproszczenia wjazdu turystów w przyszłości z pewnością zadziała. Ale na razie jest kwestia rozpowszechniania tej wiadomości w Europie: zarówno o ruchu bezwizowym, jak i o produkcie turystycznym. "Niemcy uwielbiają podróżować. Zarówno Rosja, jak i Białoruś są dla nich bardzo interesującymi kierunkami. Turystyka poznawcza była głównym segmentem przed pandemią i na tym polegał cały marketing" - dodał Gernod Loose.
