ENERGIA ATOMOWA
20 lutego, Mińsk /Kor. BELTA/. 20 lutego Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka podczas rozszerzonego spotkania z kierownictwem organów rządowych systemu bezpieczeństwa narodowego odpowiedział na informację o rzekomych dostawach szczepionek na koronawirus dla głowy państwa w czasie pandemii, podaje korespondent BELTA.
„Przeczytałem dziś absurdalną rzecz: okazuje się, że w czasie pandemii stworzono jakiś zapas szczepionek dla Prezydenta Białorusi, – powiedział głowa państwa. – Ale ja w ogóle się nie zaszczepiłem. Nie byłem zaszczepiony, i znacie moje stanowisko w związku z tą pandemią”. Niemniej jednak taki wyciek informacji miał miejsce i to w nawiązaniu do niektórych rozmów lekarzy omawiających, gdzie ukryć szczepionkę. „I skąd źródła? Czy cyberpartyzańci lub ktoś inny włamał się na jakąś stronę internetową lub serwer”, – zauważył Aleksander Łukaszenka.
Absurd sytuacji polega także na tym, że sprawy związane ze szczepionkami czy jakimikolwiek lekami dla głowy państwa nie leżą w kompetencjach zwykłych lekarzy. "Którzy lekarze będą omawiać leki czy szczepionki dla Prezydenta? Jedyną osobą, która może znać tę informację, jest szef służby bezpieczeństwa. Ale on po raz pierwszy słyszy to, co mówię", - zauważył Aleksander Łukaszenka.
„Jeszcze raz podkreślam: jestem osobą, która nie została zaszczepiona, – dodał. – To nie znaczy, że należy tak robić, ale u mnie tak się złożyło”.
Prezydent podkreślił, że różnego rodzaju wycieki informacji i cyberataki będą się powtarzać i nie można ich ignorować: "Będą stale podważać naszych ludzi, wdzierać się do ich umysłów. Musimy umieć na to zareagować. Wiemy, jak to robić. Coś robimy. Ale na razie słabo, - powiedział głowa państwa. - Musimy na to zareagować prawidłowo i w odpowiednim czasie. Reagować mądrze."
