16 listopada, Klimowicze /Kor. BELTA/. Białoruś przeszła długą drogę w tworzeniu kompleksu rolno-przemysłowego przyszłości, ale przed nami nie mniej zadań. Oświadczenie w tej sprawie złożył Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka na ceremonii uhonorowania agrariuszy podczas obwodowego festiwalu-jarmarku "Dożynki-2024" w Klimowiczach, donosi korespondent BELTA.
„Przeszliśmy długą drogę w tworzeniu kompleksu rolno-przemysłowego przyszłości. Ale zadania przed nami są nie mniejsze: zwiększenie wydajności rolnictwa przede wszystkim poprzez dyscyplinę technologiczną i rolnictwo precyzyjne, zwiększenie głębokości przetwarzania, rozwój własnej bazy nasiennej. Dobrze, że mamy wystarczająco dużo instytutów naukowych" - zauważył Prezydent.
Szef państwa powiedział, że latając nad regionami, zawsze ocenia kulturę rolną. I jest znacznie lepiej niż w poprzednich latach. Oczywiście jest do czego dążyć. Pod tym względem obwód mohylewski pozostaje w tyle za zachodnimi regionami Białorusi.
„Powtarzam: lepiej pracować na roli, niż później ciężko pracować. Będzie gospodarka - nigdy nie będzie wojny. Jeśli nie będzie gospodarki, sami wywołamy tę wojnę, rozpętamy wojnę domową. I jest wielu, którzy chcą to zrobić: wyjeżdżają za granicę, grzechocząc bronią. Ale boją się, ponieważ jesteśmy bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek, ponieważ chcemy żyć na własnej ziemi. Boją się tego przede wszystkim nie dlatego, że Baćka tam z kijem chodzi. Boją się naszej jedności i tego, że chcemy pracować. Jeśli stracimy to poczucie, zobaczycie, co się stanie. Nie daj Boże" - ostrzegł Aleksander Łukaszenka.
Jeśli chodzi o kompleks rolno-przemysłowy całego kraju, obecny poziom rozwoju jest kompleksową tarczą żywnościową i katalizatorem eksportu, podkreślił Prezydent.
„O tym, że potrafimy osiągać wyniki, świadczy również obecna kampania żniwna. Kraj otrzymał 10,3 miliona ton zboża wszystkich rodzajów. Łączna liczba przekracza nasz cel, jakim jest jedna tona zboża na jednego mieszkańca kraju - powiedział szef państwa. - Jest to norma międzynarodowa. Jeśli państwo produkuje więcej niż jedną tonę zboża na osobę, jest państwem perspektywicznym. Zrobiliśmy to w tym roku".
Ponadto republika zebrała 5 milionów ton buraków cukrowych i 150 tysięcy ton lnu. Aleksander Łukaszenka przypomniał, że w poprzednich latach w sklepach brakowało cukru. Podjęto najostrzejsze decyzje. W rezultacie Białoruś zaczęła aktywnie uprawiać buraki cukrowe na polecenie Prezydenta.
„Zapomnieliśmy o tym problemie, tzn. sami możemy rozwiązać wszystkie problemy, które mamy. To zależy ode mnie i od rządu, nie tylko od was. Ale ja przejdę swoją drogę, nie martwcie się. Wy powinniście przejść własną drogę" - zwrócił się do rolników szef państwa.
Kraj przygotował 9,5 miliona ton różnego rodzaju paszy. Oczekuje się, że do końca roku wydajność mleka od krowy przekroczy 6 tys. kg. Aleksander Łukaszenka poruszył również nieprzyjemny temat: padnięcia bydła. Prezydent zamierza w najbliższym czasie wysłuchać raportu Prokuratora Generalnego w tej sprawie.
"I wszystko, co mamy dobrego, mieszkańcy wsi osiągnęli w trudnych warunkach pogodowych - z suszą i huraganowymi wiatrami, które nas dotknęły" - zwrócił uwagę głowa państwa.