24 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Sytuacja wokół Białorusi jest niespokojna, w tym zakresie podejmowane są odpowiednie kroki. Sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa Aleksander Wolfowicz wypowiadał się na ten temat na antenie telewizji "Białoruś 1", podaje BELTA.
„Oczywiście kroki, które niestety podejmuje kolektywny Zachód pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych, nie uspokajają, a w dalszym ciągu utrzymują nas w napięciu. Dlatego zestaw środków, które podejmujemy w kwestiach bezpieczeństwa wojskowego, zestaw strategicznych środków odstraszających ma przede wszystkim na celu zapewnienie pokoju i ochronę naszych interesów narodowych” – powiedział Aleksander Wolfowicz.
Według niego sytuacja jest niespokojna, ale dziś „nie ma momentów krytycznych, nie ma podejść bezpośrednio do czerwonej granicy czy linii”. Strona białoruska podejmuje jednak odpowiednie kroki zapobiegawcze.
Sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa skomentował także wydarzenia na granicy białorusko-polskiej. Podkreślił, że do wszelkich incydentów należy podchodzić ostrożnie, rozsądnie i z chłodną głową. „Strona białoruska nie podejmuje żadnych kroków (żeby nakłonić migrantów, aby wyrządzili jakąkolwiek szkodę stronie polskiej – not. BELTA). Chronimy naszą granicę. Ale migranci są i idą, nie można ich powstrzymać. Są to ludzie, którzy dążą do dobrego życia, życia na Zachodzie, o którym Zachód nieustannie mówi” – zauważył Aleksander Wolfowicz.
Według niego migrantów nie jest więcej niż kiedykolwiek wcześniej. „Eskalacja sytuacji ze strony Polski i krajów bałtyckich świadczy oczywiście o ich krótkowzrocznej polityce” – podkreślił.